Zamek w Stobnicy. Oto oferta na majówkę

Podczas majówki goście będą mogli skorzystać z płatnej ścieżki edukacyjnej, która umożliwia spacer wokół zamku i stawu. Dodatkowo, w ofercie znajduje się rejs galarem po sztucznym akwenie, nad którym wznosi się zamek. Na terenie kompleksu działać będzie także strefa relaksu, gdzie odwiedzający będą mogli napić się kawy i zjeść coś smacznego.

Zamek w Stobnicy, wznoszący się na ponad 70 metrów, jest imponującą budowlą z 15 kondygnacjami. Architekt Waldemar Szeszuła opisuje go jako minimiasteczko z uliczkami i dziedzińcami.

Projekt nie zawierał żadnych elementów powtarzalnych. Trudno go porównywać ze współczesnymi, standardowymi projektami budynków mieszkalnych, biurowych i innych. Zawiera mnóstwo szczegółowych detali, w dużym stopniu opartych o kamieniarkę, wymagających szczegółowych rysunków. Wszystko po to, aby w efekcie powstał obiekt, który w jak najwierniejszy sposób imituje czy jest formą prawdziwego średniowiecznego zamku – mówił Szeszuła w wywiadzie.

Według oficjalnej strony internetowej bilet normalny na wspomnianą ścieżkę kosztuje 49 zł, z kolei ulgowy - 34 zł.

Budowa zamku w Stobnicy, realizowana przez poznańską spółkę D.J.T., odbywa się na terenie objętym ochroną Natura 2000. W sierpniu 2018 roku minister środowiska zlecił Generalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska przeprowadzenie kontroli dotyczącej wydania decyzji związanych z tą inwestycją, a sprawa została zgłoszona do prokuratury.

W lipcu 2020 roku zatrzymano siedem osób, w tym urzędników i przedstawicieli firmy odpowiedzialnej za budowę. Prokuratura w Poznaniu wskazała, że pozwolenie na budowę zostało wydane mimo niezgodności projektu z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego oraz przepisami techniczno-budowlanymi, a także braku wymaganych prawem opinii, uzgodnień i pozwoleń.

Pod koniec 2020 roku Prokuratura Okręgowa w Poznaniu skierowała do sądu akt oskarżenia przeciwko sześciu osobom związanym z budową w Stobnicy. Zarzuty obejmowały m.in. poświadczenie nieprawdy, niedopełnienie obowiązków oraz prowadzenie budowy zagrażającej środowisku, niezgodnie z ustawą o ochronie środowiska. Oskarżeni, w tym urzędnicy i przedstawiciele inwestora, nie przyznali się do winy.

W sierpniu 2021 roku, po rozpatrzeniu odwołań Prokuratury Okręgowej w Poznaniu, Regionalnego Dyrektora Ochrony Środowiska w Poznaniu oraz inwestora, Główny Inspektor Nadzoru Budowlanego unieważnił decyzję starosty obornickiego z 2015 roku, która udzielała pozwolenia na budowę zamku w Stobnicy, oraz uchylił decyzję wojewody wielkopolskiego z 2020 roku. GINB uznał, że inwestycja może znacząco oddziaływać na środowisko, co wymagało przedłożenia decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach wraz z wnioskiem o pozwolenie na budowę. Firma prowadząca inwestycję odwołała się od tej decyzji.

12 stycznia 2022 roku Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie, na posiedzeniu niejawnym w trybie uproszczonym, uchylił decyzję GINB unieważniającą pozwolenie na budowę zamku w Stobnicy oraz wcześniejszą decyzję wojewody wielkopolskiego.

Sąd stwierdził, że nie spełniono ustawowych warunków do stwierdzenia nieważności decyzji o pozwoleniu na budowę, a także doszło do przedawnienia możliwości stwierdzenia nieważności, zgodnie z nowelizacją Prawa budowlanego z 19 września 2020 roku, która uniemożliwia stwierdzenie nieważności decyzji po upływie pięciu lat od jej doręczenia lub ogłoszenia.

Prokuratura Okręgowa w Poznaniu i GINB zaskarżyły orzeczenie WSA do Naczelnego Sądu Administracyjnego, który jeszcze nie rozpatrzył sprawy.

W listopadzie 2023 roku w Sądzie Rejonowym w Obornikach w województwie wielkopolskim rozpoczął się proces dotyczący nieprawidłowości przy budowie zamku w Stobnicy. Dwaj przedstawiciele inwestora nie stawili się w sądzie, a pozostali oskarżeni nie przyznali się do winy.

Jednak ze względu na złożenie wniosku po terminie Naczelny Sąd Administracyjny 26 marca 2024 r. odrzucił skargę kasacyjną Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska (GDOŚ) ws. budowy tzw. zamku w Stobnicy.

W związku z odrzuceniem skargi kasacyjnej informujemy, że niezłożenie w przewidzianym przez przepisy prawa terminie stosownych dokumentów do Naczelnego Sądu Administracyjnego wskazuje na rażące naruszenie obowiązków pracowniczych, a także błędy kierownictwa Departamentu Orzecznictwa Administracyjnego oraz kierownictwa GDOŚ w nadzorze nad wykonywaniem obowiązków przez pracowników - mogliśmy przeczytać w oświadczeniu.