"Priorytet". Marta Nawrocka zdradza swoje plany
W najbliższych dniach zamierzam otworzyć fundację, to priorytet kadencji mojego męża - powiedziała Marta Nawrocka w rozmowie z wPolsce24. Pierwsza dama zapewnia, że fundacja "Blisko Ludzkich Spraw" będzie apolityczna, będzie walczyć z hejtem i wesprze rodziny z niepełnosprawnymi dziećmi.
- Chcę w najbliższych dniach otworzyć fundację, to jest priorytet kadencji mojego męża. w najbliższych dniach to się stanie, to będzie działalność typowo społeczna, apolityczna, odłączona od polityki, samo dobro, które będzie z tego płynęło - zapowiedziała w piątek rano Marta Nawrocka w wywiadzie udzielonym telewizji wPolsce24.
Pierwsza dama wyjaśniła, że "nie wyobraża sobie inaczej, sprawując tak zaszczytną funkcję, gdy "reprezentuje Polki i Polaków u boku męża prezydenta".
Fundacja Marty Nawrockiej. Założenia
Pierwsza dama dodała, że głównym założeniem fundacji jest działalność społeczna. I skupi się na czterech celach.
- To będzie walka z hejtem, walka z przemocą w internecie. Będzie to pomoc osobom niepełnosprawnym i ich rodzinom, widzę, że system nie do końca działa jak trzeba i widzę, że wsparcie dla rodzin osób niepełnosprawnych też jest potrzebne. Będzie taki program "Oddech dla bohaterek" dla matek dzieci, osób z niepełnoprawnościami, które mogłyby odetchnąć od ciężkiej pracy, od opieki nad dziećmi - wyjaśniła Nawrocka.
Pierwsza dama wspomniała też o prowadzeniu zajęć terapeutycznych dla kobiet, na które będzie można również zabrać dzieci, a te otrzymają odpowiednią opiekę. - Dużo dobra popłynie z tego programu - zapowiedziała.
- Kolejnym celem fundacji będzie wyrównywanie szans. Będzie to program skierowany do młodzieży, dzieci z mniejszych miejscowości i ośrodków - wyjaśniła. Chodzi o rodziny, które nie mają możliwości finansowych, żeby "rozwijać talenty" dzieci. - Chcę dać szansę młodzieży z mniejszej miejscowości - zadeklarowała.
Nawrocka stwierdziła też, że razem z prezydentem "z hejtem mierzy się od lat". - Radzimy sobie, wspieramy się nawzajem, ale wiem, że są ludzie, którzy nie mają wsparcia - oceniła.
Emerytura dla pierwszej damy
Pierwsza dama może liczyć na emeryturę po zakończonej kadencji. Przypomnijmy, że Marta Nawrocka, jako małżonka urzędującego prezydenta, nie pracuje zawodowo, ale państwo opłaca za nią składki na ubezpieczenia społeczne, w tym emerytalne i rentowe. Rozwiązanie to wprowadzono jeszcze w czasie prezydentury Andrzeja Dudy, by zapewnić małżonkom głów państwa ciągłość ubezpieczenia.
Marta Nawrocka po 18 latach odeszła także ze służby celno-skarbowej i - jak sama mówiła dla "Vivy" - formalnie jest emerytką. Obecna pierwsza dama była młodszym ekspertem, co oznacza, że jej zarobki mieściły się w widełkach 5,5-9,3 tys. zł brutto miesięcznie. Przyjmując górną granicę, jej emerytura może wynosić około 4 tys. zł brutto, wypłacane przez Zakład Emerytalno-Rentowy MSWiA.
Według wyliczeń "Faktu", konto emerytalne Marty Nawrockiej w ZUS może zostać zasilone w tym roku kwotą 8,6 tys. zł, a w przyszłym – 22,2 tys. zł. W ciągu pięcioletniej kadencji prezydenta Nawrockiego zgromadzi więc ponad 100 tys. zł składek.
Źródło: wPolsce24