Zamrożone ceny prądu i bon na ciepło. Rząd pokazał projekt
Rząd chce przedłużyć mechanizm mrożenia cen prądu do końca 2025 r. i wprowadzić bon ciepłowniczy dla mniej zamożnych gospodarstw. Projekt ustawy ws. bonu, opublikowany w RCL, zakłada odejście od powszechnego wsparcia na rzecz pomocy ukierunkowanej na najbardziej potrzebujących.
Na stronach Rządowego Centrum Legislacji pojawił się projekt ustawy o bonie ciepłowniczym i zmianie niektórych innych ustaw, przygotowany przez resort energii.
Przewiduje on przedłużenie obowiązywania mechanizmu ceny maksymalnej za energię elektryczną dla gospodarstw domowych na poziomie 500 zł/MWh. Obecnie regulacja obowiązuje do 30 września 2025 r., projekt wydłuża ten okres do końca roku.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W wieku 19 lat zarobił pierwszy milion. Zdradza w co dziś inwestuje
Równolegle w planach jest wprowadzenie bonu ciepłowniczego. Ma on trafić do gospodarstw domowych o niskich dochodach i pokrywać część rachunków za ciepło wobec przedsiębiorstw energetycznych. Rząd wskazuje, że rozwiązanie ma przeciwdziałać ubóstwu energetycznemu i chronić najbardziej wrażliwe grupy odbiorców.
Jak podkreślono w uzasadnieniu, mechanizmy powszechnego wsparcia, stosowane w poprzednich latach, mają ustąpić miejsca bardziej precyzyjnym formom pomocy. Nowe przepisy mają obowiązywać w drugiej połowie 2025 r. oraz w całym roku 2026.
Prezydent zawetował ustawę
Warto przypomnieć, że prezydent Karol Nawrocki zawetował wcześniej ustawę zamrażającą ceny prądu, dołączoną na etapie prac parlamentarnych do tzw. ustawy wiatrakowej.
- Ustawa wiatrakowa jest rodzajem szantażu większości parlamentarnej i rządu, nie tylko względem prezydenta, ale także względem społeczeństwa - mówił wówczas.
Dodał też, że z "jego uznaniem spotykają się rozwiązania" dotyczące zamrożenia cen energii elektrycznej. - Dziś podpisałem także propozycję, która jest literalnie wyjęta z zawetowanej ustawy. Nie zmieniliśmy ani przecinka w propozycji zamrożenia cen energii - wyjaśnił Nawrocki. Prezydent liczy, że ustawa dot. cen energii, którą złoży w Sejmie, ale bez wiatraków, znajdzie poparcie wśród parlamentarzystów.