Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. DSZ
|

Zaskakujące wyniki u sąsiadów Polski. "Ulegli propagandzie"

Podziel się:

- Co trzeci obywatel Słowacji ulega propagandzie rosyjskiej - przekonują ekonomiści Polskiego Instytutu Ekonomicznego w swoim tygodniku, który redakcja money.pl publikuje jako pierwsza. Eksperci wzięli pod lupę wyniki europejskiego sondażu, z którego jasno wynika, że Putin ma na Starym Kontynencie wciąż bardzo silne wpływy. Szczególnie w naszym regionie.

Zaskakujące wyniki u sąsiadów Polski. "Ulegli propagandzie"
Co trzeci Bułgar i Słowak ulegają propagandzie rosyjskiej. (Getty Images,, Rudy Sulgan)

W Słowacji 28 proc. respondentów wierzy, że Rosja wykorzystała interwencję wojskową na Ukrainie do rozbrojenia i denazyfikacji Ukrainy. Co trzeci respondent (34 proc.) zgadza się z twierdzeniem, że wojna na Ukrainie została celowo sprowokowana przez Zachód, a Rosja jedynie odpowiedziała na tę prowokację. Podobnie wysoki odsetek (27 proc.) daje wiarę twierdzeniom, że mniejszościom rosyjskim we wschodniej Ukrainie grozi ludobójstwo - takie są zaskakujące wyniki Eurobarometru, sondażu przeprowadzonego wśród państw Wspólnoty opublikowanego na stronie Parlamentu Europejskiego.

Słowacja pod silnym wpływem propagandy Putina

Do myślenia daje też wynik kolejnego pytania. Co dziewiąty respondent (11 proc.) wierzy, że wojna Rosji z Ukrainą jest pozorowana, a na zdjęciach występują opłaceni aktorzy i aktorki.

Z kolei w Czechach jeden na pięciu badanych zgadza się z twierdzeniem Kremla, że Ukraina nie powinna zostać członkiem sojuszu północnoatlantyckiego, ale aż siedmiu na dziesięciu respondentów jest za przyjęciem Ukrainy do NATO i jest to bardzo duży wzrost odnotowany na przestrzeni ostatniego miesiąca.

Co to wszystko oznacza? "Rosyjska machina propagandowa zintensyfikowała swoje wysiłki zmierzające do wpływania na opinię publiczną w Europie i na świecie jeszcze przed inwazją Rosji na Ukrainę. Choć co do zasady nie osiąga swoich celów w Unii Europejskiej, to bliższa analiza opinii publicznej w różnych państwach Europy Środkowej i Wschodniej ujawnia niepokojąco licznych zwolenników rosyjskiej narracji wojennej" - wyjaśniają ekonomiści PIE.

Problem też jest w Bułgarii, gdzie aż 33 proc. respondentów raportuje pozytywny stosunek do Rosji. Według kolejnych 20 proc. to Rosja powinna być najbliższym partnerem Bułgarii na arenie międzynarodowej. Jednocześnie tylko 16 proc. twierdzi, że inwazja Rosji na Ukrainę była uzasadniona.

Polska też narażona na ataki i dezinformację

Jak przekonują eksperci PIE, jednym z bezpośrednich celów rosyjskich i białoruskich hakerów była i jest także Polska. Nasz kraj również jest narażona więc na dezinformację Kremla. Przykład? Firma Meta w opublikowanym ostatnio raporcie informuje, że przerwała działalność konta rozsiewającego dezinformacje, którego ślady prowadzą do białoruskiego KGB.

"Publikowało ono w języku polskim i angielskim wiadomości o poddaniu się wojsk ukraińskich bez walki i ucieczce ukraińskich przywódców w dniu rozpoczęcia wojny przez Rosję. Z kolei w miesiącach poprzedzających inwazję koncentrowało się na oskarżaniu Polski o złe traktowanie migrantów z Bliskiego Wschodu. Ostatnim, przed skasowaniem konta przez firmę Meta, aktem dezinformacji była próba zorganizowania w dniu 14.03. w Warszawie protestów przeciwko polskiemu rządowi" - czytamy w tygodniku rządowego think-tanku.

"Można dzisiaj przyjąć, że białoruskie i rosyjskie służby specjalne przegrywają wojnę informacyjną na terenie Polski, podobnie jak w dużej części Unii Europejskiej. Choć ostatnie protesty mniejszości rosyjskiej w Niemczech i w innych europejskich państwach oraz wyniki powyższych badań opinii publicznej pokazują, że ryzyko utraty przewagi w wojnie informacyjnej jest możliwe i musi być monitorowane" - kończą ekonomiści PIE.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl