"Zawieszenie tej usługi to kolejny etap restrukturyzacji spółki, której od 2000 roku głównym filarem działalności jest wypożyczanie samochodów na doby i na którym firma będzie koncentrowała się w Polsce i Europie w najbliższych latach" - podał Panek w informacji prasowej.
"Jako kluczowe powody odejścia od usługi współdzielenia pojazdów zarząd Panek S.A. podaje m.in. bardzo wysokie szkody związane z nieprawidłowym użytkowaniem pojazdów, brak ulg dla operatorów czy bardzo wysokie koszty ubezpieczeń pojazdów współdzielonych" - czytamy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje firma, zarząd już w zeszłym roku zaczął analizować zawieszenie car sharingu. Jako jeden z głównych powodów firma wskazuje wysoką szkodowość użytkowników tej usługi. Dodatkowe koszty ponoszone przez firmę, związane m.in. z uszkodzeniem pojazdów czy kradzieżami wyposażenia, w przeliczeniu na jeden samochód wynosiły w wybranych miesiącach nawet ok. 3000 złotych (przy flocie 2700 samochodów w szczytowym momencie funkcjonowania Panek CarSharing).
"Temu zaś towarzyszyły z jednej strony wyższe niż dla tradycyjnego najmu stawki ubezpieczeń, a z drugiej trudność w udowodnieniu klientom winy przy powstałej szkodzie. Istotną rolę w zawieszeniu car sharingu miał również brak ulg w strefach płatnego parkowania dla firm prowadzących tę działalność (koszty parkowania każdego pojazdu w 100 proc. ponosił operator). Dodatkowym czynnikiem były wysokie ceny paliwa, którego zakupu dokonuje operator usługi oraz wzrost stóp procentowych, zwiększający koszty utrzymania floty" - czytamy w informacji prasowej.
Jak tłumaczy firma, trudna sytuacja w branży dotknęła zdecydowaną większość firm oferujących współdzielenie pojazdów w Polsce. Z kilkunastu firm działających przed 2022 rokiem, w obecnym tylko trzech operatorów (w tym Panek S.A.) pozostało aktywnych, przy czym największy z nich ograniczył liczbę dostępnych samochodów, a kolejny zmienił mocno model biznesowy i pozostawił w usłudze car sharing symboliczną liczbę pojazdów.
- To dla nas trudny moment, bo od wielu lat idea współdzielenia była nam szczególnie bliska i z tym zakresem działalności wiązaliśmy duże nadzieje. Niestety nie przełożyły się one na realia biznesowe - mówi Maciej Panek, prezes Panek S.A, cytowany w komunikacie prasowym.
Panek w tarapatach. Tak walczą, aby uratować biznes
Skoncentrują się na wynajmie na doby
Panek będzie się teraz koncentrował się na pierwotnej działalności, czyli wynajmie aut na doby. - Zawieszenie usługi car sharingu oraz inne procesy restrukturyzacyjne mają za zadanie polepszenie kondycji finansowej spółki w możliwie najkrótszym czasie. W przyszłości chcemy wzmacniać naszą pozycję w kategorii wynajmu dobowego na rynkach, na których jesteśmy obecni, a później poszerzyć działalność o kolejne kraje Europy Zachodniej – tłumaczy Maciej Panek.
Panek S.A. oferuje obecnie usługi wynajmu dobowego aut w Polsce, Austrii, na Litwie, Łotwie i na Słowacji. Od lutego 2024 roku spółka znajduje się w restrukturyzacji, której celem jest poprawa jej sytuacji finansowej, spowodowanej m.in. sprzedażą przez niektórych byłych menedżerów aut poleasingowych po zaniżonych cenach. Sprawa od ponad roku znajduje się w prokuraturze.