Zdecydowany ruch rządu. Przedsiębiorcy boją się nowych kontroli
Rząd przywraca kontrole na granicach z Litwą i Niemcami. Pilnować będzie ich również wojsko. Przewoźnicy już boją się, że ruch ten może być dla ich branży poważnym ciosem - pisze w czwartkowym wydaniu "Dziennik Gazeta Prawna".
Gazeta przypomina, że kontrole graniczne na przejściach z Niemcami i Litwą mają zacząć się w najbliższy poniedziałek i zauważa, że bliźniacze kontrole Niemcy prowadzą już od października 2023 r. Zwraca również uwagę, że skala cofania migrantów z Niemiec do Polski znana jest jedynie ze źródeł niemieckich.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Kontrole na granicy z Niemcami. Decyzja rządu podzieliła mieszkańców Szczecina
Przedsiębiorcy obawiają się kontroli
"Te pokazują zaś, że w tym roku, do 29 czerwca nasi zachodni sąsiedzi odnotowali z terytorium Polski 4,6 tys. nielegalnych wjazdów. Największą grupę osób zawracanych do Polski (40 proc.) stanowili obywatele Ukrainy, a licznie reprezentowani byli też Afgańczycy, Somalijczycy, Syryjczycy, a nawet Kolumbijczycy. Spośród nich jedynie 856 udowodniono, że do Polski dostali się przez Białoruś" - czytamy. Dziennik zauważył również, że w pierwszej połowie tego roku na granicy polsko-litewskiej Straż Graniczna zatrzymała 412 migrantów, próbujących przez terytorium Polski dostać się na Zachód.
Według "DGP", na nadchodzące kontrole z niepokojem patrzą polscy przedsiębiorcy. "Szczególne obawy ma branża transportowa, stanowiąca w Europie liczącą się siłę. To właśnie nasi przewoźnicy obsługują aż 33 proc. europejskiego handlu drogowego, a na własnej skórze odczuli już wprowadzenie podobnych kontroli przez stronę niemiecką" - zaznacza gazeta.
Tak mają wyglądać kontrole na granicy z Niemcami
Od 7 lipca na granicach z Niemcami i Litwą zostaną wprowadzone czasowe kontrole. Rząd zapewnia, że nie oznacza to powrotu szlabanów, a działania funkcjonariuszy mają ograniczyć niekontrolowany napływ migrantów, zwłaszcza z zachodu.
Nowe przepisy przewidują wyznaczenie konkretnych miejsc do przekraczania granicy. Na przejściach pojawią się tymczasowe posterunki Straży Granicznej, a także mobilne patrole wspierane przez żandarmów i żołnierzy Wojsk Ochrony Terytorialnej.
Kontrole będą wyrywkowe, a funkcjonariusze samodzielnie zdecydują, kogo sprawdzić. Rzecznik rządu Adam Szłapka podkreślił, że rozwiązanie ma obowiązywać przez 30 dni (do 5 sierpnia) z możliwością przedłużenia, a celem jest minimalizacja uciążliwości dla obywateli.