Zima zaskakuje drogowców. A ci wcale nie muszą się spieszyć z odśnieżaniem

Południową Polskę w tym tygodniu sparaliżowały intensywne opady śniegu. We Wrocławiu na przykład drogi przypominały w czwartek rano lodowisko, a kierowcy pomstowali na drogowców. Okazuje się jednak, że ci wcale nie muszą się spieszyć. Na odśnieżenie głównych dróg mają bowiem 4 godziny. I to dopiero od momentu, gdy przestanie sypać.

Wrocławskie autobusy w czwartkowy poranek miały problem, by poruszać się po białych ulicach miasta
Źródło zdjęć: © East News | Krzysztof Kaniewski/REPORTER
Jakub Ceglarz

Co roku to samo. Spada śnieg, drogi są śliskie i zasypane, a pługopiaskarki na ulice wyjeżdżają zbyt późno. To wersja kierowców.

Tym razem padło m. in. na Wrocław, gdzie w czwartkowy poranek ulice zamieniły się w tafle lodu. Ucierpiało również wiele autobusów. Te przegubowe na przykład kręciły na jezdni takie figury, że tył pojazdu na zakręcie wyprzedzał szoferkę kierowcy.

Służby natomiast zapewniają, że robią wszystko, co w ich mocy. - W związku z opadami śniegu, które rozpoczęły się ok. godz. 7 rano na wrocławskie ulice niezwłocznie wyjechał cały sprzęt przeznaczony do zimowego utrzymania jezdni - na teren miasta wyruszyło łącznie 69 pługosyparek, w tym 45 szt. jezdniowych oraz 24 szt. chodnikowych - informowała dziennikarzy Dorota Witkowska, rzeczniczka spółki Ekosystem, która odpowiada za utrzymanie wrocławskich ulic.

Drogowcy mają sporo czasu

Postanowiliśmy sprawdzić, jak to wygląda w polskich miastach. Okazuje się bowiem, że służby mają sporo czasu, by doprowadzić miejskie jezdnie do stanu używalności. Ile? To już zależy od miasta.

- Samorządy mają dowolność w ustalaniu systemu zimowego utrzymania miasta. Czas podjęcia działań i ich trwania nie jest narzucony zewnętrznymi przepisami - mówi money.pl Magdalena Niedziałek, specjalistka ds. komunikacji społecznej warszawskiego Zarządu Oczyszczania Miasta. Centralnie regulowane są tylko rodzaje środków, których można używać podczas prac.

Zobacz również: Kolejki u wulkanizatorów. Polacy znowu się spóźnili

Wrocław daje służbom 4 godziny od zakończenia opadów. Wtedy śnieg musi być uprzątnięty z drogi.

W Warszawie, gdzie na razie śniegu nie ma, wygląda to następująco: w przypadku obfitych opadów służby mają 4 godziny na odśnieżenie wszystkich kluczowych tras. Czas również liczy się dopiero od momentu zakończenia opadów.

Jeśli chodzi o działania prewencyjne, czyli posypywanie solą, to akcja musi się zakończyć w ciągu 3 godzin (w przypadku dróg) albo 1,5 godziny (w przypadku tzw. niebezpiecznych odcinków - mostów, wiaduktów czy stromych ulic) od momentu wystąpienia opadów.

Co istotne, Zarząd Oczyszczania Miasta odpowiada tylko za główne drogi w mieście. Te gminne leżą już w gestii dzielnic, a ekspresówki - Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad.

W Krakowie natomiast kluczowe arterie miejskie oraz miejsca reprezentacyjne (rynek, większe place) muszą być odśnieżone w ciągu 2 godzin. Błoto pośniegowe może pozostać natomiast do 4 godzin od zakończenia opadów. W przypadku dróg, po których poruszają się pojazdy komunikacji miejskiej, są to 4 godziny na usunięcie śniegu, a 6 - błota.

Pozostałe drogi nie muszą być sprzątane aż tak szybko. Na tych gminnych służby mają od 6 do 10 godzin, a na wewnętrznych - nawet 12 godzin.

Pół roku w gotowości

Przedstawiciele wszystkich pytanych przez nas magistratów zapewniają, że piaskarki, solarki i inne maszyny wyjeżdżają na drogi natychmiast po rozpoczęciu opadów.

Wykonawcy muszą być w pełnej gotowości przez cały sezon, który trwa zazwyczaj pół roku. To zależy od zapisów w umowach. Na przykład w Warszawie - od 15 października do 14 kwietnia. W tym czasie piaskarki, solarki i pługi muszą być na każde wezwanie zleceniodawcy. Czyli Zarządu Oczyszczania Miasta.

Jak wygląda procedura wysyłania drogowców na ulice? Przedstawiciele odpowiedniego organu (ZOM w Warszawie, MPO w Krakowie czy Ekosystemu we Wrocławiu) analizują dane meteorologiczne ze stacji pogodowych, prognozy synoptyków, radary meteorologiczne oraz obserwują rzeczywisty stan nawierzchni.

Gdy z analizy wynika, że niedługo należy spodziewać się opadów, na ulice wyjeżdżają maszyny. Inna kwestia, że zdaniem kierowców i tak zawsze dzieje się to zbyt późno.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Wybrane dla Ciebie
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Rząd robi drugie podejście do kryptowalut. Wraca do projektu
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Kolejny amerykański gigant na celowniku UE. Rusza postępowanie antymonopolowe
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
Ropa zalewa rynki. Najmocniejsze spadki cen od trzech tygodni
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
"MEN generuje chaos". Nauczyciele proszą prezydenta o weto
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Bunt w NBP. Jest stanowisko Rady Polityki Pieniężnej
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Ile zarabiają na nas linie lotnicze? IATA: mniej niż Apple, sprzedając etui do iPhone'a
Na co Polacy wydaliby 5 tys. zł? Oto marzenie nr 1
Na co Polacy wydaliby 5 tys. zł? Oto marzenie nr 1
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Koszyk świątecznych zakupów będzie droższy. Żywność poszła w górę
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Gawkowski o Musku: "Zwariowany ekscentryk". "Postanowił wprowadzać świat w chaos"
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Jesteś cudzoziemcem, zapłacisz 100 dol. więcej. Nowa decyzja rządu USA
Japonia odrzuca unijny plan. Problem z rosyjskimi aktywami
Japonia odrzuca unijny plan. Problem z rosyjskimi aktywami
120 mln euro kary dla amerykańskiego giganta. Trump: Europa musi bardzo uważać
120 mln euro kary dla amerykańskiego giganta. Trump: Europa musi bardzo uważać