Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

FTSE 100 w tyle za resztą stawki

0
Podziel się:

W tym tygodniu kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest relatywnie pusty, co sprzyja dość ograniczonej zmienności na rynku walutowym i kontynuacji...

FTSE 100 w tyle za resztą stawki

W tym tygodniu kalendarz wydarzeń makroekonomicznych jest relatywnie pusty, co sprzyja dość ograniczonej zmienności na rynku walutowym i kontynuacji wzrostowego impulsu na rynkach akcyjnych. Lepsze od oczekiwań wyniki spółek zarówno na Starym Kontynencie, jak i w USA oraz realizowanie przedwyborczych zapowiedzi przez Donalda Trumpa przekładają się na nowe historyczne maksima na Wall Street oraz kolejne tegoroczne szczyty na większości europejskich parkietów. Symboliczne zamknięcie Dow Jones powyżej psychologicznej bariery 20000 punktów i drugie z rzędu otwarcie w Europie luką wzrostową sugeruje, że kupujący nie zamierzają składać broni. W tym środowisku nieco negatywnie wyróżnia się FTSE 100, który na otwarciu sesji europejskiej zyskuje zaledwie 0.2%. Również wczoraj indeks brytyjskich blue chipów w pełni nie partycypował w rajdzie wzrostowym. Uwaga inwestorów skupia się na rosnącym funcie, który po raz pierwszy od połowy grudnia 2016, wspiął się powyżej poziomu 1.26. Rynki jako pozytywną dla szterlinga
odebrały zapowiedź Theresy May o publikacji planu wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Może to otworzyć drzwi do kolejnych uwag ze strony opozycji. Siła waluty jest negatywnym sygnałem dla sporej liczby międzynarodowych korporacji notowanych w ramach tego indeksu, uszczuplając ich zyski wyrażone w funtach, a pozyskane poza granicami Wielkiej Brytanii. Kabel rozpoczął dzisiejszą sesję ponad wczorajszym maksimum i w okolicach 1.2650 oczekuje na publikacje danych dotyczących wzrostu PKB Wielkiej Brytanii w czwartym kwartale 2016 roku. Analitycy ankietowani przez Bloomberga oczekują, że brytyjska gospodarka w ostatnich trzech miesiącach poprzedniego roku urosła o 0.5% w ujęciu kwartał do kwartału. Nie spodziewamy się jednak, by te dane mogły przełożyć się na zmianę sentymentu na rynku.
Pod koniec wczorajszego dnia opublikowane zostały dane z Nowej Zelandii dotyczące inflacji CPI w czwartym kwartale. Ceny mierzone tym wskaźnikiem wzrosły o 0.4% k/k czyli bardziej niż oczekiwał rynek. Jest to sygnał przemawiający za brakiem luzowania polityki monetarnej przez RBNZ i oczywiście pozytywna wiadomość dla nowozelandzkiego dolara. Analogiczne dane z Australii, które zostały opublikowane we wcześniejszej fazie tygodnia, rozczarowały. Otworzyło to na nowo, na razie nieśmiałą, dyskusję dotyczącą rosnącego prawdopodobieństwa dalszego luzowania polityki monetarnej przez Bank Australii. Mimo, że szanse na taki ruch ze strony RBA wciąż pozostają niewielkie, to para AUDNZD znalazła się pod presją sprzedających i porusza się w okolicy istotnego wsparcia zlokalizowanego w okolicy 1.0350. Ponadto zwracamy uwagę na tygodniową linię trendu wzrostowego, która może okazać się poważną przeszkodą dla sprzedających. Jej przełamanie otworzy drogę do minimum z września na 1.0230.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)