Dziś najważniejszymi wydarzeniami powinny być publikacje wstępnych danych o PKB Wielkiej Brytanii za I kw. bieżącego roku (10:30) oraz indeksu nastrojów konsumentów Conference Board z USA (16:00). Ponadto na dzień przed decyzję Riksbanku ws. stóp poznamy dynamikę sprzedaży detalicznej w Szwecji za marzec (09:30).
W trakcie sesji azjatyckiej poznaliśmy natomiast dane z Japonii. Sprzedaż detaliczna w marcu spadła o 9.7% r/r, czyli silniej niż oczekiwano (-7.3%) i zarazem najsilniej od 1998 roku. To nie jedyna zła informacja dotycząca Japonii - wczoraj agencja Fitch obniżyła rating tego kraju z A+ do A, uzasadniając to brakiem odpowiednich działań mających na celu poprawę finansów publicznych, po tym jak przełożona została podwyżka podatku VAT. Doniesienia te nie miały jednak wpływu ani na notowania indeksu Nikkei225, który jako jeden z nielicznych w Azji, dziś kończy sesję nad kreską, ani na kurs jena, który pozostaje stabilny wobec większości głównych walut. W czwartek czeka nas jeszcze decyzja BoJ ws. stóp, jednak żadna zmiana polityki nie jest oczekiwana.
W nocy czasu polskiego głos zabrał gubernator Banku Australii Glenn Stevens, jednak przed przyszłotygodniowym posiedzeniem RBA nie poruszył on w zasadzie w ogóle kwestii polityki pieniężnej. AUD zarówno dziś jak i w okresie ostatniego tygodnia jest najsilniejsza walutą w gronie G10, co prawdopodobnie związane jest ze spadająca wyceną obniżki stóp procentowych. Co prawda konsensus zakłada cięcie o 25 pb (do 2%), jednak w ostatnim tygodniu rynkowe stopy procentowe nieco wzrosły - krzywa swapowa podniosła się o kilka/kilkanaście punktów na całej długości. Wydaje się jednak, że w obliczu oddalającej się od celu inflacji, spadku popytu z Chin oraz groźby dalszego umocnienia waluty, RBA zdecyduje się obniżyć koszt pieniądza, a co za tym idzie wzrosty na AUDUSD powinny być ograniczone.
Dane z Wielkiej Brytanii za I kw. nie dają jednoznacznych wskazań przed dzisiejszym odczytem PKB. Twarde dane jak sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa wypadły bowiem relatywnie słabo, natomiast ankietowe badania, jak PMI sugerują wyraźną poprawę. Konsensus zakłada spowolnienie dynamiki PKB z 0.6 do 0.5% kw/kw i z 3.0 do 2.6% r/r. W najbliższych dnach funt może tracić na wartości, co związane jest ze zbliżającymi się wyborami parlamentarnymi (7 maja). W ostatnich dwóch tygodniach przed poprzednimi czterema wyborami, funt bowiem zawsze osłabiał się wobec dolara, a biorąc pod uwagę niepewny wynik nadchodzących wyborów, ryzyko rządu mniejszościowego oraz rozpisania referendum nt wyjścia Wielkiej Brytanii z UE, ta zależność ma sporą szanse powtórzyć się i tym razem.
Wpływ dzisiejszych danych o nastrojach konsumentów na notowania amerykańskiego dolara, z powodu jutrzejszych ważniejszych wydarzeń (PKB za I kw. i posiedzenie FOMC) powinien być nieco ograniczony. Co więcej, ponieważ inwestorzy przed posiedzeniem FOMC mogą wstrzymać się z odważniejszymi zakupami USD, utrzymuje się większe ryzyko, że dolar silniej tracił będzie po słabszych danych niż zyskiwał po lepszych.
