Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Zapowiedź kolejnych ceł uderza w rynki

0
Podziel się:

Donald Trump podczas wczorajszej konferencji prasowej zapowiedział wprowadzenie kolejnych ceł na towary importowane z Chin.

Zapowiedź kolejnych ceł uderza w rynki

Ma to być odpowiedzią na wymykającą się spod kontroli nadwyżkę handlową Państwa Środka. Część analityków określa ten krok jako najbardziej ryzykowne posunięcie tej prezydentury, gdyż może doprowadzić on do rozpętania globalnej wojny handlowej. Obawy te wydają się uzasadnione, gdyż chociaż przedstawiciele Chin twierdzą, że nie chcą dopuścić do takiego scenariusza, podkreślają jednocześnie, że nie boją się go. Państwo to już teraz zapowiada działania odwetowe, co może uderzyć w eksport amerykańskich towarów, takich jak mięso, wina, zboża, czy stalowe rury. Strach przed osłabieniem międzynarodowej wymiany handlowej widoczny jest także na rynkach. Na wartości traci dolar, a inwestorzy w obliczu niepewności wycofują swój kapitał w kierunku aktywów obarczonych mniejszym ryzykiem. Wyprzedaż rozpoczęta w trakcie sesji na Wall Street kontynuowana była w Azji. Szczególnie narażone są spółki nastawione na eksport, gdyż to one mogą paść ofiarami potencjalnej wojny handlowej. Japoński Nikkei 225 przeceniany jest o ponad
4.5%. Z kolei przemysłowy Dow Jones, a także główne indeksy w Hong Kongu i Szanghaju, tracą po około 3%. Znacznie poniżej kreski rozpoczyna się także sesja w Europie, gdzie do najsłabszych benchmarków należy dzisiaj niemiecki Dax, posiadający silną ekspozycję na międzynarodowy handel. Stosunkowo dobrze radzi sobie natomiast brytyjski FTSE, który zdołał już odrobić znaczną część strat z otwarcia.

Podwyższona awersja do ryzyka widoczna jest jednak nie tylko na rynkach giełdowych. Do najsilniejszych walut ponownie należą te defensywne - frank szwajcarski i japoński jen. Napływ kapitału do tych krajów widać między innymi po rentownościach obligacji rządowych. W przypadku japońskich 10-latek spadła ona do najniższego poziomu od listopada 2017 roku. Przy silnej deprecjacji dolara, kurs USDJPY zszedł dzisiaj ponownie poniżej granicy 105 JPY, przez co znalazł się najniżej od listopada 2016 roku. Ta sytuacja, a także niespodziewane i silne deklaracje ze strony amerykańskiej administracji z pewnością nie są w smak japońskim decydentom. Premier Shinzo Abe planuje odbyć w przyszłym miesiącu podróż do Waszyngtonu, gdzie z pewnością poruszone zostaną kwestie wymiany międzynarodowej w kontekście trwającego od 70 lat sojuszu między USA i Japonią. Dobrze radzą sobie dzisiaj waluty Antypodów. Wysoka niepewność ciąży z kolei rynkom wschodzącym. Szczególnie silnie widać było to w przypadku tureckiej liry. Zarówno w
stosunku do euro, jak i do dolara waluta ta osiągnęła najniższe poziomy w historii. Dobrze na tym tle wypada polski złoty, który zyskuje wobec obydwu tych walut i jest najsilniejszy w grupie rynków wschodzących.

Wzrost niepewności, a także osłabienie dolara wspierają dzisiaj ceny złota. Za jedną uncję kruszcu zapłacić trzeba już około 1340$. Na wartości lekko zyskują także ceny ropy. Baryłka Brent wyceniana jest już tylko o niecały dolar poniżej styczniowego szczytu. Adekwatnie sytuacja wygląda w przypadku gatunku WTI, któremu do odrobienia pozostało 1.5 dolara.

forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)