"Cisza przed inflacyjną burzą". Nadchodzi podwójne uderzenie w portfele Polaków
Inflacja w maju okazała się wyższa od kwietniowej. Czy wciąż będzie rosnąć? - Kolejne miesiące przyniosą wzrost inflacji związany w głównej mierze z wygaszaniem działań osłonowych w obszarze cen nośników energii i zwiększeniem dynamiki cen żywności - ocenia ekonomista Credit Agricole Jakub Borowski.
Inflacja w maju wyniosła 2,5 proc. rok do roku - poinformował w piątek Główny Urząd Statystyczny. Odczyt jest zgodny z przewidywaniami analityków. Potwierdza też, że kluczowy dla polskiej gospodarki wskaźnik zaczyna rosnąć. Istotne dane makroekonomiczne warto jednak rozpatrywać w odniesieniu do innych parametrów. Taką analizę przeprowadził główny ekonomista banku Credit Agricole Jakub Borowski
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Trzecia Droga to nie autostrada". Polityk KO o koalicjancie
Cisza przed inflacyjną burzą
Borowski prognozuje, że "kolejne miesiące przyniosą stopniowy wzrost inflacji związany w głównej mierze z wygaszaniem działań osłonowych w obszarze cen nośników energii i zwiększeniem dynamiki cen żywności". Ekonomista spodziewa się, że "po odmrożeniu cen energii (efekt przyjętej ustawy o bonie energetycznym), ceny prądu wzrosną w lipcu br. o niemal 30 proc. m/m, a ceny innych nośników energii nie ulegną dużym zmianom".
Ponadto, jak zauważa, "kwietniowe przymrozki oraz występujące w maju gradobicia istotnie pogorszyły perspektywy tegorocznych zbiorów owoców i warzyw, co będzie oddziaływać w kierunku wzrostu ich cen". "W konsekwencji w II poł. br. inflacja znajdzie się ponownie powyżej górnej granicy odchyleń od celu inflacyjnego NBP (3,5 proc. r/r), osiągając lokalne maksimum na poziomie 5,0 proc. w październiku" - szacuje główny ekonomista Credit Agricole. Dodaje, że "znaczący spadek inflacji, wspierany przez efekty wysokiej bazy, nastąpi dopiero w II poł. 2025 r.".
Borowski pisze też, że "w naszej ocenie dzisiejsze dane o majowej inflacji są neutralne dla kursu złotego i rentowności obligacji".
Umocnienie kursu złotego ogranicza wzrost cen
Ekonomista Credit Agricole zwraca też uwagę na inny aspekt majowego odczytu. Podkreśla, że "spadek inflacji bazowej miał szeroki zakres i został odnotowany w większości jej głównych kategorii, przy czym najsilniej tempo wzrostu cen obniżyło się w sekcjach: "inne wydatki na towary i usługi" (na skutek silnego spadku dynamiki cen artykułów do higieny osobistej i kosmetyków oraz ubezpieczeń), "zdrowie" (do czego przyczynił się znaczący spadek dynamiki cen wyrobów farmaceutycznych), "rekreacja i kultura" (efekt wyraźnego obniżenia dynamiki cen zagranicznej turystyki zorganizowanej) oraz "wyposażenie mieszkania i prowadzenie gospodarstwa domowego" (przede wszystkim ze względu na niższą dynamikę cen środków czyszczących i konserwujących)".
Naszym zdaniem zmiany te wskazują, że czynnikiem oddziałującym w kierunku obniżenia inflacji bazowej jest odnotowane w poprzednich miesiącach znaczące umocnienie kursu złotego - ocenia Borowski.
Dodaje jednak, że "mimo tego szacowana przez nas miesięczna dynamika cen bazowych w maju (0,1 proc.) ukształtowała się nieznacznie powyżej wzorca sezonowego, co wskazuje na utrzymującą się podwyższoną presję inflacyjną w polskiej gospodarce". Zdaniem ekonomisty "presja ta jest obserwowana szczególnie w obszarze usług, gdzie inflacja nie zmieniła się w porównaniu z kwietniem i wyniosła 6,2 proc. r/r wobec 1,2 proc. w przypadku towarów".
Ograniczone przełożenie wyższego VAT na ceny żywności
Borowski zwraca uwagę, że "w strukturze inflacji na szczególną uwagę zasługuje wspomniany wyżej spadek rocznej dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych". Według niego "głównymi czynnikami oddziałującymi w kierunku obniżenia tempa wzrostu cen w tej kategorii było silne spowolnienie wzrostu cen wędlin i mięsa wieprzowego (efekt spadku cen skupu trzody chlewnej – por. AGROmapa z 10.06.2024) oraz "napojów bezalkoholowych gdzie indziej niesklasyfikowanych" (obejmujących m. in. napoje gazowane i energetyczne)".
Ekonomista ocenia, że "odnotowane w maju obniżenie dynamiki cen żywności i napojów bezalkoholowych sugeruje ograniczoną transmisję przywrócenia 5 proc. stawki VAT na detaliczne ceny żywności, która była mniejsza niż oczekiwaliśmy i skoncentrowana w kwietniu". Jego zdaniem "do osłabienia tej transmisji przyczyniła się nasilona konkurencja cenowa pomiędzy głównymi sieciami detalicznymi".