Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Dolar próbuje łapać szczyt?

0
Podziel się:

Komentarz do aktualnej sytuacji na rynku walutowym.

Dolar próbuje łapać szczyt?

Mocny początek poniedziałkowego handlu dla amerykańskiej waluty i potem powolne oddawanie pola. Widać, że rynek ma wciąż trudności z interpretacją piątkowych danych Departamentu Pracy USA, zwłaszcza w kwestii płac.

Przypomnijmy – w ujęciu miesięcznym mieliśmy ich spadek w grudniu o 0,2 proc. m/m. Dolar utrzymał dzisiaj mocną pozycję tylko względem walut opartych o surowce, a więc AUD, NZD, CAD, ale także NOK i RUB. To oczywiście wynik rozczarowujących prognoz dla rynku ropy na ten rok, które wypuścił bank Goldman Sachs.

W przypadku EUR/USD i GBP/USD sprawa wygląda już nieco inaczej. EUR/USD powrócił ponad poziom 1,18, który wcześniej naruszył. W raporcie tygodniowym postawiłem tezę, że euro może próbować w okresie najbliższego i być może też kolejnego tygodnia próbować łapać krótkoterminowy dołek.

Nie można wykluczyć, że część funduszy nie będzie czekać na 22 stycznia, kiedy to ECB według powszechnych oczekiwań ma ogłosić program QE oparty głównie o rządowe obligacje. Bo, albo zawsze może to przesunąć w czasie na kolejne posiedzenie. To mało prawdopodobne, ale nie niemożliwe, zwłaszcza, gdyby Europejski Trybunał Sprawiedliwości wydał negatywną opinię nt. programu OMT w najbliższą środę – wtedy ECB mógłby potrzebować więcej czasu, aby lepiej „dopracować” program i próbować przekonywać do niego Niemców – Jensa Weidmanna i Sabine Lautenschlaeger (szerzej pisałem o tym w rannym komentarzu).

Druga opcja – już nie aż tak mało prawdopodobna, to ilościowy limit QE, np. na poziomie 500 mld EUR, co może rozczarować rynki, które liczą, że suma działań niestandardowych ECB może przekroczyć 1 bln EUR. Innymi słowy – o QE mówi się już tak długo, że rynek być może zdążył ten fakt w krótkim okresie wycenić. Drugi temat poza ECB to oczywiście Grecja.

Mimo że ostatnio jeden z sondaży politycznych wskazał na możliwość samodzielnych rządów Syrizy, to na rynku dramatu nie ma. Pierwsza fala obaw o Grexit minęła, teraz rynki będą się zastanawiać na ile politycy Syrizy mogliby się „dogadać” z zagranicznymi pożyczkodawcami.

Pozytywny wpływ mogą mieć też deklaracje rządzącego premiera, którego Nowa Demokracja jest wprawdzie druga w sondażach, to jednak delikatnie poprawia wyniki. Antonis Samaras zapowiedział cięcie podatków – zwłaszcza stawki PIT, a także mało popularnego podatku od nieruchomości. To oczywiście gra wyborcza, ale może mu dodać jeszcze trochę punktów, a Syriza być może zostanie zmuszona do spłycenia radykalnego przekazu w ostatniej grze przedwyborczej.

Sytuacja techniczna na EUR/USD pokazuje, że rynek próbuje szukać lokalnego dna przy 1,1785 w oparciu o korpusy (a nie cienie) świec z ubiegłego tygodnia. Opór to okolice 1,1870 (nocny szczyt), oraz 1,1876 (dawny ważny poziom z 2010 r.). Wciąż duże pozostaje jednak ryzyko wyłamania się dołem przez 1,1753 (tegoroczne minimum).

Być może pomocny w analizie EUR/USD będzie przebieg notowań US Dollar Index. Na tym popularnym koszyku dolara zbliżyliśmy się ostatnio w okolice kluczowych szczytów z listopada 2005 r. na poziomie 92,63 pkt. Szczyt z tego roku wypadł na 92,52 pkt. Dlaczego ten poziom sprzed blisko 10 lat jest tak istotny?

Dobrze pokazuje to wykres miesięczny. Wyraźne przełamanie 92,63 pkt. będzie mocnym sygnałem potwierdzającym to co widać na 10-letnim przebiegu wykresu – wyjście z formacji „spodka” i celowanie w okolice 102 pkt. w ciągu kolejnego okresu (kilkunastu miesięcy?). Stąd też tak silny opór może prowokować nawet do niedużej korekty. Chociaż jaka będzie ona faktycznie, czas pokaże. Zerkając na wykres miesięczny widać, że istotne wsparcia to szczyty z 2009 r. i 2010 r. – odpowiednio przy 89,62 pkt. i 88,70 pkt.

dziś w money
komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
Dom Maklerski BOŚ
KOMENTARZE
(0)