Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Tomasz Witczak
|

Witczak: moc dolara utrzymana

1
Podziel się:

Eurodolar sytuuje się poniżej 1,06. W istocie jeszcze w nocy notował 1,0570, teraz mamy delikatną korektę na rzecz euro. Amerykańskiej walucie nie zaskoczyły piątkowe payrollsy, czyli dane z rynku pracy Stanów, które przecież wypadły słabo. Ba, istotne jest i to, że kontrastowały z wcześniejszym, środowym odczytem ADP (bardzo dobrym).

Witczak: moc dolara utrzymana

Eurodolar sytuuje się poniżej 1,06. W istocie jeszcze w nocy notował 1,0570, teraz mamy delikatną korektę na rzecz euro. Amerykańskiej walucie nie zaskoczyły piątkowe payrollsy, czyli dane z rynku pracy Stanów, które przecież wypadły słabo. Ba, istotne jest i to, że kontrastowały z wcześniejszym, środowym odczytem ADP (bardzo dobrym).

Ale mimo wszystko można to zrozumieć. Po jednej stronie Oceanu mamy Fed czy też FOMC, prezentujący (w ogólności) dość jastrzębie nastawienie, optujący za co najmniej dwiema podwyżkami stóp na ten rok (jeszcze dwoma, bo jedną już mamy za sobą), a nawet rozważający wszczęcie sprzedaży skupionych przez lata aktywów. Po drugiej stronie Oceanu mamy EBC. Co prawda pojawiają się w jego obrębie głosy na rzecz ograniczenia luźnej polityki monetarnej, ale głosy te jawnie storpedował w ubiegłym tygodniu Mario Draghi.

Poza tym można mniemać, że atak USA na Syrię był przyczyną ucieczki od ryzykownych aktywów, więc tradycyjnie zanotowano spadek wyceny akcji tudzież powrót do dolara (mimo że to przecież dolarowe państwo weszło w spór wojenny).

Co ciekawe, postępowanie administracji Trumpa jest interpretowane dwojako. Według niektórych - tych, którzy liczyli na to, że Trump zakończy ekspansywną politykę "bombardowania demokracją" albo też obawiali się tego - Trump okazał się jednak znacznie mniej "antysystemowy" i wszedł w buty poprzednich prezydentów. Według innych, to działania pozorowane, porozumiewawcze mrugnięcie okiem w kierunku Rosjan, a nie prawdziwy konflikt, zaś sam Trump i tak pilnuje dobrych relacji z Kremlem.

Dziś w programie mamy niewiele danych. Pomijamy tu kraje takie jak Norwegia (inflacja) czy Włochy (produkcja przemysłowa). Jeżeli chodzi o dane kluczowe, to o 10:30 poznamy indeks Sentix z Eurolandu. O 22:10 prezes Fed - Janet Yellen - wystąpi publicznie.

Pary złotowe

Nie ma dziś danych z Polski, natomiast jutro poznamy inflację CPI (finalny odczyt). Jutro w programie mamy też indeks ZEW z Niemiec, ale to już inna kwestia.

W każdym razie na euro-złotym widzimy kurs 4,2230, co nie odbiega od poziomów z ostatnich kilkunastu dni, za wsparcie można uznać 4,21. Oczywiście złoty jest silnie osłabiony w relacji do dolara - w nocy dochodziliśmy tu do 3,9950, teraz mamy 3,9880. Tak czy inaczej oznacza to słabość PLN. Można rzec, że mamy tu trend wzrostowy od 28 marca (minimum na 3,8925), acz na razie poziom 4 zł jest jakąś obroną. Problem w tym, że na eurodolarze przebijana jest linia wzrostowa biegnąca przez dołki z 3 stycznia i 2 marca - i jeśli zostanie przebita, to dolar stanie się jeszcze mocniejszy, a USD/PLN przeskoczy 4 złote.

komentarze walutowe
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
FMCM
KOMENTARZE
(1)
E tam
7 lat temu
"...to działania pozorowane, porozumiewawcze mrugnięcie okiem w kierunku Rosjan" W Europie widmo Rosji jest zbyt mocno odczuwalne ale za oceanem odbieramy to trochę inaczej Raczej było to mrugniecie do Chin. Fakt mówi się tu o Rosji dużo ale pod katem afer a nie realnego wroga a jeśli już to w celach ugrania czegoś na własnym podwórku. Jest to łobuz którego sie toleruje ale jak trzeba to można mu spuścić manto na wiele sposobów. Do tej pory USA nie wytoczyła dział większego kalibru a sankcje to symboliczne w stosunku do możliwości jakie mają i Putin jaki i jego świta dobrze o tym wiedza, że mogą się tylko napinać a i tak to USA decyduje bo ma wszystkie karty w reku więc starają się ugrać tyle ile się da ale nic więcej.