Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Kursy walut. Złoty nie odpuszcza, kurs euro spadł do 4,40 zł

9
Podziel się:

Kurs euro spadł w okolice 4,40 zł. Jednak napięcie na linii Pekin-Waszyngton, dane z Niemiec i USA oraz łagodna retoryka Europejskiego Banku Centralnego mogą sprawić, że w najbliższych dniach kurs euro wróci do 4,45 zł.

Kursy walut. Złoty nie odpuszcza. Kurs euro spadł do 4,40 zł
Kursy walut. Złoty nie odpuszcza. Kurs euro spadł do 4,40 zł (Pixabay)

Nowy tydzień przyniósł dalsze umocnienie złotego. Kurs euro spadł w okolice 4,40 zł po tym, jak w ostatnich dniach inwestorzy zdecydowali się silniej dyskontować perspektywy odbicia gospodarczego po okresie zastoju wywołanego pandemią koronawirusa.

Na podtrzymanie pozytywnych nastrojów podczas poniedziałkowego handlu wpływać mogła też piątkowa (już po zamknięciu handlu w Europie) konferencja DonaldaTrumpa na temat Chin, która pomimo zapowiedzi sankcji nie okazała się tak "ostra w tonie”, jak się obawiano.

Niemniej Pekin potępił decyzję Waszyngtonu o odebraniu Hongkongowi przywilejów handlowych w relacjach z USA, zapowiadając stanowcze środki odwetowe. Możliwy powrót na rynek klimatu "risk-off" powinien ograniczać dalsze umocnienie walut rynków wschodzących, do których należy złoty.

Indeksy PMI zaczynają odrabiać gwałtowne spadki z kwietnia. W maju krajowy indeks aktywności przemysłowej wzrósł do 40,6 pkt. z 31,9 w kwietniu, co też mogło poprawić nastroje rynkowe. Wśród ankietowanych wciąż panuje jednak bardzo duża niepewność co do przyszłości. W ocenie ekonomistów PKO BP, ten wyraźnie wyższy niż w kwietniu odczyt PMI nie przesądza, że polska gospodarka niedługo wyjdzie z recesji, ale może wskazywać, że najgorsze ma już za sobą.

Po wybiciu się kursu eur/pln dołem z wielotygodniowej konsolidacji ograniczanej przez poziom 4,50 teraz para może zacząć budować nowy zakres zmienności. Spadek kursu euro powinny jednak ograniczyć okolice 4,40 zł.

W najbliższych dniach, obok utrzymujących się obaw o sytuację na linii Waszyngton-Pekin, gołębia retoryka Europejskiego Banku Centralnego (prawdopodobne dalsze luzowanie polityki banku poprzez zwiększenie wartości programu skupu aktywów), słabe dane o zamówieniach przemysłowych z Niemiec, a także recesyjne odczyty z rynku pracy w USA powinny ciążyć złotemu. W rezultacie nie można wykluczyć, że w najbliższych dniach kurs euro powróci w okolice 4,45 zł, a kurs dolara ruszy w kierunku 4,03 zł.

Joanna Bachert, PKO BP

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

komentarze walutowe
forex
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(9)
Juszci
4 lata temu
Wszyscy szukają teraz rynków zbytu , a utrzymywanie niskich wartości lokalnych walut , blokuje zachodowi te rynki .
John
4 lata temu
Ruszył dodruk w Europie i USA . Po kilka bilionów pustego pieniądza znowu wypłynie na rynki .
ggg
4 lata temu
ha polska biezpieczna przystan
sirocco
4 lata temu
doradca po podstawowce czy jaki szlak kolejny tydzien trafnie ocenia, a wiec panie pko wpalcilo pare milionow zlotych do budzetu z zysku, wiec zloty umacnia sie z tego tytulu to jedno drugie jak by nie bylo pis podja sluszna decyzje w sprawie epidemi i odmrazamy szybciej gospodarke niz kraje bogate wiec zloty mocny staje sie, niemiecki rynek zaczyna sie dlawic przypominam ze to strefa euro wiec zloty bedzie nadal sie umacnial i teraz ja panie redaktorze powiem ze euro wyladuje w przedziale 4 zl niebawem a nie 4,40 , facet wez ty sie do roboty i pisz poprawne prognozy.
ciemniactwo w...
4 lata temu
Spekulanci zarabiają na Polakach krocie,miliardy stracone za ostatnie dwadzieścia lat w naszej gospodarce .Moglibyśmy być w zupełnie innym miejscu mając wspólna walutę bo ta jest stabilna i przewidywalna. Tysiące firm zostało zlikwidowanych z powodu zmian kursu PLN w tych latach i dzieje się to nadal. Za wszystko płacą podatnicy,płacący najwięcej podatków i pośrednio konsumenci nawet ci co myślą że złotówka jest super.