Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Anna Unton
|
aktualizacja

Obniżka stóp cieszy nie tylko kredytobiorców. Skorzysta też rząd

99
Podziel się:

Nieoczekiwana obniżka stóp procentowych to dobra wiadomość nie tylko dla Polaków spłacających kredyty, ale też dla polskiego rządu, który finansuje wydatki emitując obligacje skarbowe. Dzięki decyzji RPP ich oprocentowanie będzie niższe, a koszt obsługi długu mniejszy.

Obniżka stóp cieszy nie tylko kredytobiorców. Skorzysta też rząd.
Obniżka stóp cieszy nie tylko kredytobiorców. Skorzysta też rząd. (KPRM)

W ubiegłym tygodniu RPP po raz trzeci w tym roku obniżyła stopy procentowe. Rekordowo niskie stopy, a co za tym idzie rekordowo tani pieniądz, mają pobudzić gospodarkę, która ucierpiała w wyniku zamrożenia spowodowanego pandemią.

Decyzja RPP może zmartwić posiadaczy lokat, gdyż cięcie stóp oznacza jeszcze niższe oprocentowanie depozytów. Już przed ubiegłotygodniową obniżką odsetki były minimalne i w praktyce trzymanie pieniędzy w banku realnie przynosi straty, bo ceny w sklepach rosną szybciej.

Niższe stopy to natomiast dobra wiadomość dla wszystkich Polaków, którzy spłacają kredyty w złotych, gdyż ich raty będą mniejsze. To także dobra wiadomość dla rządu, który zadłuża się, emitując obligacje skarbowe. Ich oprocentowanie spadnie dzięki decyzji RPP, co dla rządu oznacza niższe koszty obsługi długu.

Zobacz także: Zobacz też: Tanie latanie się skończyło. Koronawirus znacząco podniesie ceny

Rząd zadłuża się, emitując na rynku hurtowym obligacje o stałym oraz o zmiennym oprocentowaniu (tzw. zmiennokuponowe). W przypadku tych drugich, koszt obsługi długu spadnie od lipca, kiedy kupon zostanie zaktualizowany.

Przed trzema cięciami stóp przez RPP stawka WIBOR 6M wynosiła 1,79 proc., obecnie jest to niecałe 0,3 proc. – Zmiennoprocentowe papiery stanowią mniej więcej jedną czwartą wszystkich zobowiązań z tytułu wyemitowanych hurtowych obligacji skarbowych denominowanych w złotym, a ich wartość wynosi 190 mld zł. Wydatki budżetowe z tego tytułu spadną więc o około 2,9 mld złotych w skali roku – ocenia Mirosław Budzicki, strateg rynku długu w PKO BP. W przypadku obligacji skarbowych o stałym oprocentowaniu, pozytywny dla budżetu efekt będzie odsunięty w czasie i odczuwalny dopiero w długim okresie.

Kto na rynku hurtowym kupuje skarbowe papiery wartościowe? W strukturze publikowanej przez Ministerstwo Finansów widać, że od dłuższego czasu maleje zaangażowanie inwestorów zagranicznych. Od końca 2017 roku wycofali oni ponad 60 mld zł, przy czym tylko w kwietniu aż 13 mld zł.

Z kolei w marcu po raz pierwszy skarbowe papiery wartościowe kupił Narodowy Bank Polski. Od tego czasu bank centralny przeznaczył na ten cel 50 mld zł. W ostatnich tygodniach NBP odkupuje głównie papiery wartościowe emitowane przez Bank Gospodarstwa Krajowego. – Są to obligacje dedykowane programom w ramach tarczy antykryzysowej. Państwo nie emituje pod te programy obligacji skarbowych, robi to BGK i Polski Fundusz Rozwoju – mówi Budzicki. W kwietniu i w maju łącznie PFR oraz BGK wyemitowały obligacje na kwotę prawie 80 mld zł.

Profesor Jacek Tomkiewicz z Akademii Leona Koźmińskiego zwraca uwagę, że NBP złamałby konstytucję, bezpośrednio skupując obligacje wyemitowane przez Ministerstwo Finansów. Ale robi to poprzez BGK, czyli BGK kupuje obligacje, a potem w ramach operacji otwartego rynku NBP skupuje te papiery. Bank centralny może też odkupić obligacje od PFR, ale jak na razie popyt rynkowy był wystarczający.

Ekspert podkreśla też, że wprawdzie RPP określa wysokość stóp procentowych, ale o finansowaniu długu w dużej mierze decyduje rynek. – Rząd sprzeda swój dług na rynku hurtowym po takiej cenie, jaką zaakceptuje rynek. Dobrze widać to w Unii Europejskiej. Mamy jedną stopę procentową dla całej strefy euro, a po innym koszcie zadłużają się Niemcy czy Włosi – mówi profesor Tomkiewicz.

Należy jednak pamiętać, że część długu jest kupowana nie przez sektor prywatny, a przez NBP we współpracy z BGK.– NBP i BGK nie kierują się maksymalizacją zysku. To, czy będą kupować obligacje skarbowe, jest decyzją w dużej mierze polityczną – mówi profesor Tomkiewicz.

Co ciekawe, oprocentowanie obligacji skarbowych, które będzie miał w swoich aktywach NBP, zwiększy jego zysk, który podlega wpłacie do budżetu państwa.

O ile wzrośnie dług publiczny? Zależy, jak zostanie policzony. PFR nie jest częścią finansów publicznych, więc obligacje PFR nie zwiększają długu publicznego, do którego odnosi się limit zapisany w Konstytucji.

- Jeśli liczylibyśmy dług publiczny jako faktyczny stan zadłużenia państwa, nie uwzględniając metod kreatywnej księgowości, to przyrost długu w tym roku sięgnie ok. 200 mld zł - mówi profesor Tomkiewicz.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

gospodarka
wiadomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(99)
Ludzie ludzie
4 lata temu
To wina Morawieckiego
Haron
4 lata temu
Kochani skarpeciarze mówicie o lokatach jakby tam były miliony... Ekonomista inwestuje poprzez obrót gotówką i dostaje profity. Od lat wiadomo że najlepsza inwestycja to grunty i mieszkania... 100% zysku
sam
4 lata temu
I chyba właśnie o to chodziło. PiS kosztem zysku banków, broni się przed wejściem do strefy nadmiernego zadłużenia. Byłby to duży propagandowy cios, w retorykę PiS, o doskonałej kondycji gospodarki...pełna hochsztaplerka, która odbije nam się czkawką w przyszłości.
skarpeta
4 lata temu
Czy naprawdę kogoś cieszy to, że za chwilę będziemy płacić za trzymanie pieniędzy w banku i utratę ich wartości? Już wiecie dlaczego gotówka zabija i trzeba się jej pozbyć?
tttt
4 lata temu
#chcemytestów Światowa Organizacja Zdrowia mówi „testuj, testuj, testuj”, a w PL wciąć robi się wielokrotnie mniej testów niż w Niemczech. Można być nosicielem i zarażać nie mają żadnych objawów! JEŚLI SIĘ ZGADZASZ SKOPIUJ I UDOSTĘPNIJ
...
Następna strona