W piątek 25 kwietnia osoby poszkodowane przez internetowy kantor Cinkciarz.pl pod gmachem Ministerstwa Sprawiedliwości w Warszawie wspólnie będą domagać się sprawiedliwości. Z organizatorami protestu mają się spotkać przedstawiciele resortu oraz prokuratury. Jak poinformowali na grupie na Facebooku, w spotkaniu mają uczestniczyć: rzecznik Ministerstwa Sprawiedliwości, Prokurator Generalny lub jego zastępca oraz prokurator odpowiedzialny za sprawę Cinkciarz.pl.
Cinkciarz.pl, niegdyś symbol sukcesu polskiego fintechu, obecnie zmaga się z poważnym kryzysem. Prokuratura Regionalna w Poznaniu prowadzi śledztwo dotyczące działalności internetowego kantoru oraz powiązanych spółek z Grupy Conotoxia Holding. Postępowanie wszczęto w październiku 2024 roku na wniosek Komisji Nadzoru Finansowego (KNF), po licznych skargach klientów na opóźnienia i brak realizacji transakcji walutowych.
"Mamy dość!". Klienci kantoru stracili pieniądze i cierpliwość
Śledztwo koncentruje się na podejrzeniach oszustwa oraz prania pieniędzy. Zarzuty dotyczą doprowadzenia klientów do niekorzystnego rozporządzenia mieniem o łącznej wartości przekraczającej 49 mln zł. Według śledczych pieniądze pozyskane od klientów miały być wykorzystywane niezgodnie z przeznaczeniem, m.in. do finansowania działalności operacyjnej innych spółek z Grupy Conotoxia Holding.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak podaje Ministerstwo Sprawiedliwości, w toku postępowania wpłynęło ponad 2 tysiące zawiadomień, głównie od klientów portalu Cinkciarz.pl, którzy nie odzyskali wpłaconych pieniędzy. Robert G., były członek zarządu, a później prezes spółki Conotoxia, usłyszał zarzuty współudziału w oszustwie na ponad 49 mln zł.
Według śledczych miał doprowadzić setki osób do niekorzystnego rozporządzenia mieniem, wprowadzając je w błąd co do faktycznego przeznaczenia środków wpłacanych za pośrednictwem aplikacji Cinkciarz.pl. Pieniądze, które miały służyć do realizacji transakcji walutowych i usług płatniczych, były - twierdzi prokuratura - wykorzystywane m.in. do finansowania bieżącej działalności innych spółek z Grupy Conotoxia Holding.
Podejrzany został zatrzymany 10 marca 2025 roku i tymczasowo aresztowany na trzy miesiące. Sąd uznał, że istnieje wysokie prawdopodobieństwo popełnienia przez niego zarzucanych czynów oraz obawa matactwa procesowego.
Wobec Marcina P., prezesa spółki Cinkciarz.pl, również sformułowano zarzuty, jednak do tej pory nie wykonano czynności procesowych z jego udziałem. Prokuratura wystąpiła o zastosowanie wobec niego środków zapobiegawczych.
Jak ustalił Bankier.pl, Marcin P. przebywa w Stanach Zjednoczonych. Wyjechał kilka dni po tym, jak 2 października ubiegłego roku KNF cofnęła jednej ze spółek należących do Grupy Conotoxia Holding zezwolenie na świadczenie usług płatniczych. W odpowiedzi na pytania dziennikarzy, P. wyjaśnił, że jego wyjazd do USA związany jest z negocjacjami z potencjalnymi inwestorami oraz troską o bezpieczeństwo swoje i rodziny.
Marcin P. jest założycielem Cinkciarz.pl. Po powrocie z Wielkiej Brytanii w 2006 roku otworzył pierwszy stacjonarny kantor w Zielonej Górze, w 2007 roku zarejestrował domenę internetową o tej samej nazwie, a w 2010 roku kantor zaczął świadczyć usługi wymiany walut szerokiemu gronu klientów.
Firma tłumaczy swoje problemy m.in. działaniami KNF i sektora bankowego. Cinkciarz.pl zarzuca bankom celowe utrudnianie prowadzenia działalności poprzez odmowę zawierania umów oraz przetrzymywanie środków finansowych. Spółka twierdzi, że banki celowo przetrzymały ponad 1,4 mld zł, co miało na celu zniszczenie firmy i jej marki.
Upadek fintechowego giganta
Cinkciarz.pl zyskał popularność dzięki konkurencyjnym kursom wymiany walut i innowacyjnym rozwiązaniom technologicznym. W 2022 roku obroty kantoru – według informacji podawanych przez spółkę – osiągnęły rekordową wartość 35 mld zł. Cinkciarz.pl był również aktywny w działaniach sponsoringowych, m.in. wspierając reprezentację Polski w piłce nożnej oraz klub koszykarski Chicago Bulls. Nazwa firmy nawiązuje do potocznego określenia osób zajmujących się nielegalnym handlem walutą w czasach PRL-u.
Warto zaznaczyć, że trzy dni po cofnięciu licencji przez KNF, P. przepisał dwie nieruchomości w Zielonej Górze na członka rodziny – o tym informował również Bankier.pl. Potwierdzają to wpisy w księgach wieczystych. W związku z tym do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z artykułu 300 Kodeksu karnego, dotyczącego udaremniania zaspokojenia wierzycieli w sytuacji grożącej niewypłacalności lub upadłości.
W marcu 2025 roku sąd wydał postanowienia o zabezpieczeniu majątkowym na mieniu obu podejrzanych o łącznej wartości przekraczającej 8 mln zł, celem zabezpieczenia ewentualnych kar grzywny, obowiązku naprawienia szkody oraz zwrotu korzyści majątkowych osiągniętych z przestępstwa.
Sprawa jest rozwojowa. Osoby poszkodowane proszone są o kierowanie wszelkiej korespondencji na adres Komendy Wojewódzkiej Policji w Gorzowie Wielkopolskim.
Również w marcu tego roku do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości spółki Cinkciarz.pl. Sąd wyznaczył tymczasowego nadzorcę sądowego. Wniosek o upadłość trafił do sądu miesiąc wcześniej.
Oszukani przez Cinkciarz.pl nie odpuszczają
Osoby pokrzywdzone przez Cinkciarz.pl dochodzą swoich praw także na drodze cywilnej. Do Sądu Rejonowego w Zielonej Górze wpłynęły 1122 sprawy przeciwko firmie, a do Sądu Okręgowego w Zielonej Górze – 283 sprawy.
Karolina Wysota, dziennikarka money.pl