- Pan premier powiedział mi wprost: pracuj, jak będziesz miał ustawę, przyjdziesz, będziemy rozmawiali - mówił minister cyfryzacji w TVN24. Dodał, że "zamierza iść na twardo" i w tym roku przedstawi rządowi ustawę w tej sprawie.
Gawkowski: projekt podatku cyfrowego do końca roku
- Pracę rozpoczęły się dopiero dwa, trzy tygodnie temu. To są prace, które potrwają, bo jeżeli chcemy pieniądze na startupy w Polsce, nowe technologie, AI, administrację elektroniczną to musimy w Polsce wygenerować w budżecie te pieniądze - stwierdził Gawkowski.
Minister cyfryzacji pytany o to, "czy ta gra jest warta świeczki" i ile "potencjalnie Polska jest w stanie do swojego budżetu dzięki temu podatkowi wprowadzić", odpowiedział, że "po to są konsultacje społeczne".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
- Już się odbyły. Przeciwników i zwolenników. Zleciliśmy badania, które mają pokazać, ile będzie pieniędzy z tego podatku. To są sumy rzędu miliardów złotych na pewno. Jakich to miliardów złotych, nie odpowiem na to pytanie. Jedni mówią, że cztery, a inni, że sześć - powiedział wicepremier.
W połowie marca w money.pl opisywaliśmy kwestię napiętych relacji między Ministerstwem Cyfryzacji a Ministerstwem Finansów. W centrum napięć był temat podatku cyfrowego.
MF odżegnywało się od zapowiedzi szefa MC, przekonując, że w resorcie finansów prace nad nową daniną nie są prowadzone. To jednak nie zniechęciło Krzysztofa Gawkowskiego. Według naszych ustaleń jego resort w ciągu 3-4 miesięcy zamierzał przygotować projekt ustawy, a roczne zyski z nowej daniny szacował na 3-4 mld zł.