Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

8 tys. zł ma wynosić limit transakcji gotówkowych. Koniec gotówki w obiegu biznesowym?

806
Podziel się:

Ministerstwo Finansów szykuje kolejny pakiet uszczelniający podatki. Jeśli nowe przepisy, które są projektowane w Polskim Ładzie, wejdą w życie, sprzedaż za gotówkę pomiędzy firmami nie będzie mogła przekraczać 8 tysięcy złotych na jednej fakturze. Zdaniem ekspertów podatkowych przedsiębiorcy poradzą sobie z nowymi limitami. Podkreślają jednak, że gotówka wciąż jest legalnym sposobem płacenia w Polsce.

8 tys. zł ma wynosić limit transakcji gotówkowych. Koniec gotówki w obiegu biznesowym?
Minister finansów Tadeusz Kościński planował wysłanie nowych przepisów podatkowych do konsultacji społecznych 14 lipca (Ministerstwo Finansów)

Już nie 15 tysięcy złotych, ale 8 tysięcy zł – taka maksymalnie ma być kwota faktury gotówkowej. Przedsiębiorca, który się nowym przepisom nie podporządkuje, straci możliwość wliczenia takiego wydatku w koszty uzyskania przychodu.

Niższy limit płatności gotówką jest jednym z elementów rządowego pakietu uszczelniającego przepływy finansowe. Przedsiębiorcy będą musieli też (od 1 lipca 2022 roku) zaakceptować przynajmniej jedną formę płatności bezgotówkowej (za pośrednictwem terminala płatniczego, przelewu bądź płatności telefonem). Dotyczyć będzie to tych, których roczny przychód przekroczy 20 tys. zł.

Zobacz także: Money.To się liczy_gość Adam Struzik

Na tym nie koniec. Zmienią się też zasady wyprowadzania z firm samochodów poleasingowych. Dziś przepisy pozwalają takie auta wykupić do celów prywatnych, a następnie w ciągu kolejnych 6-miesięcy można je zbyć bez płacenia podatku dochodowego.

Jeśli auto pozostałoby w majątku firmy po spłacie, to jego sprzedaż jest możliwa dopiero po 6 latach. Resort finansów chce to zmienić i przychód ze sprzedaży auta poleasingowego dla celów prywatnych będzie się wliczał do przychodów firmy.

Resort finansów szacuje, że nowe rozwiązania przyniosą budżetowi państwa już w przyszłym roku 6 mld zł wpływów. Czy tak się stanie? Część ekspertów jest co do tego sceptyczna.

- Nowe przepisy ograniczające obrót gotówkowy uderzą głównie w obrót towarami używanymi, gdzie praktycznie wszystkie transakcje to rozliczenia gotówkowe – mówi Maciej Oniszczuk, prawnik z kancelarii Oniszczuk & Associates i dodaje, że nie tylko oni będą musieli ograniczyć obrót gotówką.

Jak dodaje nasz rozmówca, przedsiębiorcy i tak coraz rzadziej korzystają z gotówki, a ci, którzy z niej korzystają, uporają się z nową "niedogodnością", w taki sam sposób, w jaki uporali się z dotychczasowym limitem 15 tysięcy złotych. Jak? Dzieląc jedną fakturę na kilka z mniejszymi kwotami.

– Urzędy skarbowe dysponują już skutecznymi narzędziami, by takie transakcje gotówkowe - o ile są one regularne i dotyczą np. jednego kontrahenta – bez problemu wychwytywać, ale nie w każdym przypadku są w stanie udowodnić, że doszło do naruszenia prawa – mówi wprost prawnik.

Jak podkreśla Onieszczuk, od decyzji fiskusa do zapłaty ewentualnej kary jest zwykle daleka droga, co widać, chociażby na przykładzie ściągania kar z VAT-u. W przypadku podatku od towarów i usług ściągalność ta waha się w granicach tylko 10 procent.

Również zdaniem Michała Borowskiego, eksperta BCC ds. podatków i walki z "szarą strefą", działania Ministerstwa Finansów idą w złym kierunku.

– W Polsce zarówno płatności kartą, jak i gotówką są legalnymi formami regulowania należności, dlatego nie rozumiem, skąd te pomysły ograniczania gotówki w obrocie, szczególnie że chodzi o transakcje ewidencjonowane, gdzie wystawiane są faktury lub paragony fiskalne – zastanawia się Borowski.

Również i on jest zdania, że przedsiębiorcy poradzą sobie z nowymi limitami, tylko czy "w normalnym kraju powinni radzić sobie z legalną formą płatności, jaką wciąż jest gotówka?" – zastanawia się ekspert.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(806)
Wacek
2 lata temu
Polski Bajzel - Chory kraj. Inflacja olbrzymia a oni jak komuniści obniżają wszystko aby mieć wgląd we wszystko zarabiać na tym i dorabiać banki gdzie oproentowanie to ZERO. To po co wprowadzają 8000, trzeba było od razu 1 zł a powyżej już nie odliczysz kosztów. Wniosek jest prosty PUSTA KASA W BUDŻECIE a w TV opowiadają bajki. Tak właśnie skończył Gierek.
Pan Tau
2 lata temu
Niemcy wdrażają swój plan Mittleeuropa. To, że robi to jakiś podnajęty Polaczyna o niczym nie świadczy.
hfujytr76
3 lata temu
powinien być całkowity zakaz płatności gotówką w działalności gospodarczej... kto to widział by za towary lub usługi płacić gotówką...
jackie
3 lata temu
Kolejny ukłon w stronę banksterów.
Psychiatra
3 lata temu
Czy ten gość coś bierze. Jego twarz nie budzi zaufania.
...
Następna strona