Tysiące sympatyków Saakaszwilego zgromadziły się w Batumi nad Morzem Czarnym, wielu z nich wymachiwało flagami państwowymi, skandując: Misza!, Misza!, co jest zdrobnieniem od Micheil.
Przedstawiciele wszystkich klubów poselskich będą przyglądać się zaplanowanym na 1 października wyborom parlamentarnym.
Opozycyjna koalicja Gruzińskie Marzenie powinna zdobyć w poniedziałkowych wyborach parlamentarnych w Gruzji 65 proc. głosów.
Przywódca koalicji partii opozycyjnych Gruzińskie Marzenie, miliarder Bidzina Iwaniszwili twierdzi, że ewentualna prowokacja może pociągnąć za sobą przemoc.
Rosyjski prezydent podobno wspiera gruzińskich opozycjonistów: byłą przewodnicząca parlamentu - Nino Burdżanadze i miliardera związanego z Rosją - Bidzinę Iwaniszwilego.
Październikowe wybory mogą okazać się jednymi z najważniejszych w najnowszej historii tego kraju.
- Gruzja może wyznaczyć standard wolnych wyborów dla regionu - powiedział szef MSZ Radosław Sikorski.
Prezydent jest przekonany, że październikowe wybory będą nowym dowodem dojrzałości i żywotności gruzińskiej demokracji.
Micheil Saakaszwili rozmawiał o sytuacji politycznej w kraju z marszałkiem Senatu Bogdanem Borusewiczem.