janucha
/ 89.75.189.* / 2012-11-28 11:39
Witam,
Jestem e-palaczem od około roku. Palę bardzo dużo. W zasadzien od otwarcia oczu o 7-mej rano, do zaśnięcia około 1-szej w nocy, z przerwami na posiłki - ćmię swoje Volish ego3 z liquidem o mocy 24, w zasadzie non stop przez około 15-16 godzin na dobę. Wspomnę, że na e-papierosy "przesiadłem się" z długich Marlboro czerwonych (40 sztuk/dobę) nie po to, aby rzucić palenie, lecz po to, by nie mieć ograniczeń jakie mają obecnie zwykli palacze.
Wszystko do niedawna było OK. Cztery miesiące temu zacząłem potwornie kaszleć kaszlem suchym, męczącym i bez możliwości odksztuszenia czegokolwiek. Lekceważyłem to przez blisko miesiąc, łykając sobie kupowane w aptece syropki. Po około miesiącu do kaszlu dołączyły duszności tak silne, jak w zaawansowanej astmie oskrzelowej, połaczone z suchością w gardle i krtani. Najgorzej było nocą, w pozycji horyzontalnej.Przestraszyłem się nie na żarty. Po 3 dniach męczarni i nocy spędzonych na krześle, udałem się wreszcie do lekarza. Ten stwierdził obustronne zapalenie oskrzeli oraz także obustronne zapalenie płuc. Zasugerował szpital. Odmówiłem. Przepisał mi więc kolejno dwa różne antybiotyki, które brałem bez większego efektu w sumie przez 3 tygodnie. No i prawie przestałem ćmić mojego elektronika. Po kolejnym tygodniu nastąpiła poprawa. Minęły ataki ostrej duszności oraz świszczący oddech. Z radością wróciłem do mojego e-papierosa. Już po dwóch dniach wróciły wszystkie koszmary z dusznością i kaszlem. Znów odłożyłem e-papierosa. Po dwóch dniach odzyskałem oddech i znów zacząłem ćmić. Sytuacja powtórzyła się. W sumie powtarzało się to 4-krotnie. Coś mnie tknęło! Kupiłe paczkę długich czerwonych Marlboro i wypaliłe ją w ciągu jednego dnia. Żadnego kaszlu, żadnej duszności! Następnego dnia wróciłem do mojego e-papierosa. Pod wieczór wróciły znów i duszność i kaszel i to tak, że miałem ochotę wezwać pogotowie! Takie eksperymenty przeprowadziłem już kilkakrotnie i zawsze efekt był ten sam. Zacząłem przepytywać znajomych lekarzy, od których dowiedziałem się, że GLIKOL działa wysuszająco szczególnie na układ oddechowy - głównie na oskrzela. Dziś mam bardzo poważne wątpliwości, czy wogóle miałem to zapalenie oskrzeli i płuc, czy też za moje męczarnie nie jest odpowiedzialny glikol! Palę nadal trochę tego, trochę tego, ale dużo lepiej się czuję paląc zwykłe papierosy. E-papieros po paru godzinach używania wciąż mnie dusi i wywołuje ten kaszel. Zwykłe papierosy bez porównania mniej. Najgorsze jest to, że ja nadal nie chciałbym rzucić palenia, bo lubię dymek. Tylko, żeby mnie tak cholernie nie męczył!
Bardzo Was proszę o komentarze. Czy komuś z Was zdarzyło sie coś podobnego? Czyżby jednak e-papieros szkodził tak samo, jak zwykły, tylko inaczej?
Proszę - piszcie, komentujcie, radźcie. Za każdy komentarz z góry serdecznie dziękuję.