niestety. trzeba przyznac racje warrenowi i kenobiemu. bessa juz trwa. sadze tak dlatego ze nikt tak na prawde nie zauwaza ze sie zaczela.
zrobilem sobie maly odpoczynek od gpw, opuszczajac parkiet z pewnymi zalozeniami.taki okres ladowania baterii.przyjalem ze jesli odbicie po korekcie nie przeskoczy ponad szczyt z czerwca na wig, idzie bessa. niestety to sie sprawdza. co mądrzejsi wylapali gorke w czerwcu, gdzie ewidentnie testowany byl szczyt podwojny. ten drugi byl przy wielkich obrotach ale i tak nie przeszedl pierwszego.co zapowiadalo dalszy ciag. odbicia powyzej szczytow z czerwca nie bylo. są za to spadki. bardzo niewiele brakuje do przebicia dna z czarnego czwartku. tak samo niewiele wskazuje na to ze ktos akurat masowo skupi papier. ofe to sciema. kasa stracona. wszystko dzieje sie powolnie, wszyscy przywykli do spadkow, ale nikt nie mowi ze to bessa. jak na mnie to wlasnie dlatego juz jest bessa.
efekt jest taki ze dzis na zimno widze dalsze spadki, swiat stoi w dziwnym punkcie. albo wojna usa z kimkolwiek, albo kryzys gosp swiatowej lub odwrocenie sie eurolandu od usa czyli puszczenie jankesow samopas zeby skroili co glupsze gospodarki ameryki poludniowej i afryki. finansjera z izraela wyssala juz kapital z owieczek w usa i europie, a wpompowanie przez izraelskie banki/w tym i bank centralny/ polegalo na dopisaniu kilku zer do kont bankowych w tym samym czasie wycofujac realna, niezabezpieczana kredytami gotowke. nikt nie wie ile kasy zginelo. nikt nikogo nie kontroluje.nie ma paniki bo najgrubszych ryb nie ma juz w jeziorze. jesli zadzialają to tak jak zwykle. kiedy wszyscy sie wykrwawi`a, oni przyjda jako pomocna dlon zwycieska i uratuja swiat, skupujac niechciane, tanie
akcje. tak jak bylo z pierwsza i drugą wojną swiatową. pozdrawiam