Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Kryzys w Grecji. Fala strajków i protestów przeciw programowi oszczędności ogarnia Ateny

0
Podziel się:

Na apel ADEDY w centrum Aten zebrały się przed południem setki ludzi - szacuje policja, która przygotowuje się na ewentualne zamieszki.

Ateny, 15.07.2015. Protest pracowników sektora publicznego.
Ateny, 15.07.2015. Protest pracowników sektora publicznego. (PAP/EPA/ORESTIS PANAGIOTOU)

To może być bardzo trudny dzień dla mieszkańców stolicy Grecji. Transport publiczny jest w środę od rana zakłócony, a szpitale pracują z ograniczonym personelem z powodu 24-godzinnego strajku pracowników sektora publicznego w odpowiedzi na poniedziałkowy apel związku ADEDY. Do strajku przyłączyli się pracownicy komunalni zrzeszeni w związku POE-OTA. Wieczorem w Atenach spodziewane są liczne protesty. Wszystko w związku z reformami oszczędnościowymi, jakie dzisiaj ma przegłosować grecki parlament.

Aktualizacja 13:45

Strajki i protesty to niejedyny problem premiera Aleksisa Ciprasa, który w poniedziałek podpisał kontrowersyjny układ w sprawie pomocy finansowej dla Grecji. Polityk zmaga się z buntem w swoim najbliższym zapleczu. W środę ustąpiła ze stanowiska grecka wiceminister finansów Nadja Walawani.

Walawani stwierdziła, że nie może popierać żądanego przez zagranicznych kredytodawców programu oszczędności. "Aleksis, nie mogę tego robić dalej" - głosi list, jaki członkini Syrizy Walawani wysłała do Ciprasa.

Ateńskie metro nie działało od godz. 6 rano czasu lokalnego do ok. 9, w wyniku czego na ulicach powstały wielkie korki. Kolejne przerwy w kursowaniu metra są oczekiwane ok. godz. 21 czasu lokalnego. Transport kolejowy nie działa przez 24 godziny, uniemożliwiając m.in. komunikację między międzynarodowym lotniskiem a centrum stolicy.

Na apel ADEDY w centrum Aten zebrały się przed południem setki ludzi - szacuje policja, która przygotowuje się na ewentualne zamieszki. Teraz przed parlamentem protestuje grupa około 300 komunistów.

Wieczorem na placu Syntagma przed parlamentem planowana jest demonstracja związkowców, do których mają dołączyć także aptekarze oraz restauratorzy. Ci ostatni chcą zaprotestować przeciwko planowanej dla nich podwyżce VAT z 13 do 23 proc.

Jak relacjonuje z Aten specjalny wysłannik Polskiego Radia Wojciech Cegielski, od rana policja wzmocniła ochronę parlamentu, budynków rządowych oraz głównej siedziby rządzącej Grecją partii Syriza. Istnieje bowiem niebezpieczeństwo, że na ulice wyjdą anarchiści, którzy już w marcu okupowali siedzibę Syrizy. Greckie służby obawiają się, że zarówno dzisiaj, jak i w następnych dniach może dojść do zamieszek.

Tymczasem ministerstwo finansów poinformowało, że greckie banki nie zostaną otwarte jutro, tak jak wcześniej zapowiadano. Nie wiadomo też, do kiedy mieszkańców Grecji będzie obowiązywał limit 60 euro dziennie na wypłaty z bankomatów.

Ograniczenia obowiązują już od ponad dwóch tygodni i coraz bardziej dają się Grekom we znaki. Przedsiębiorcy alarmują, że kończą się zapasy niektórych leków i papieru, a oni sami mają bardzo ograniczone możliwości importu towarów z zagranicy.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)