Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosyjskie sankcje dla zagranicznych klientów banków? Kreml dementuje

0
Podziel się:

Wśród nich znajdują się wszystkie kraje Unii Europejskiej, ale również Stany Zjednoczone czy Szwajcaria. Kreml jednak po południu zdementował te rewelacje.

Rosyjskie sankcje dla zagranicznych klientów banków? Kreml dementuje
(PAP/EPA)

Kreml zdementował doniesienia, jakoby rosyjskie banki miały informować o wszystkich operacjach obywateli państw, które przyłączyły się do sankcji przeciwko temu krajowi. Taki obowiązek wprowadzić miała Federalna Służba Monitoringu Finansowego (Rosinfomonitoring).

Aktualizacja: 13:31

Według medialnych doniesień z poniedziałkowego poranka, zarządzenie dotyczyć miało zarówno osób fizycznych, jak i podmiotów prawnych. Te obostrzenia miały objąć też - jak podano - obywateli państw wspierających terroryzm i nieprowadzących skutecznej walki z korupcją.

Wymienianych było 41 krajów: 28 państw Unii Europejskiej, Stany Zjednoczone, Kanada, Norwegia, Szwajcaria, a także Australia, Iran, Syria, Sudan, Nowa Zelandia, Argentyna, Meksyk, Korea Północna i Jamajka.

Według zaleceń, transakcje klientów z państw z "czarnej listy" miały być uznawane za "podejrzane". Bank miał informować o nich wywiad finansowy. Jeśli zignorowałby te przepisy, takie działanie mogłoby zostać potraktowane jak naruszenie prawa, co mogłoby się skończyć odebraniem licencji.

Obecnie o przepływie gotówki powyżej 600 tysięcy rubli rosyjskie banki muszą informować Federalną Służbę Monitoringu Finansowego w ciągu trzech dni. Transakcje "podejrzane", zgodnie z nowymi przepisami, należałoby zgłaszać "niezwłocznie".

Kreml dementuje

Według służb Nadzoru Bankowego, publikacje na temat rzekomo wprowadzonych sankcji nie są prawdziwe. Biuro prasowe „Rosfinmonitoringu” twierdzi, że nie wprowadzano żadnych sankcji i nie tworzono żadnej "czarnej listy". Urzędnicy dodają, że owszem zostało rozesłane pismo z rekomendacjami, ale dotyczą one zwrócenia uwagi na "odbiegające od normy" transakcje finansowe.

Według rozgłośni Echo Moskwy, w „Rosfinmonitoringu” funkcjonuje lista organizacji i obywateli, podejrzewanych o związki z terrorystami. Zgodnie z rosyjskim prawem, banki są zobowiązane blokować operacje finansowe tych podmiotów.

Czytaj więcej w Money.pl

wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)