Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

USA znów grozi niewypłacalność. Wprowadzili limit

0
Podziel się:

W USA ponownie zaczął obowiązywać zakaz dalszego zadłużenia kraju powyżej limitu określonego na około 18 bln dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile dług wynosi obecnie.

USA znów grozi niewypłacalność. Wprowadzili limit
(The White House / Flickr (CC 0))

W poniedziałek w USA ponownie zaczął obowiązywać zakaz dalszego zadłużenia kraju powyżej limitu określonego na około 18 bln dolarów, czyli mniej więcej tyle, ile dług wynosi obecnie. Ale eksperci szacują, że resort finansów ma rezerwy, które wystarczą do jesieni.

By zapobiec grożącej USA niewypłacalności, Kongres zgodził się w lutym ubiegłego roku na zniesienie limitu długu USA, czyli dalsze nieograniczane zapożyczanie się, ale tylko na 13 miesięcy, do 15 marca tego roku. A to oznacza, że od poniedziałku Departament Skarbu stracił możliwość emitowania obligacji do regulowania rządowych rachunków.

W czwartek 12 marca resort finansów podał, że dług federalny wynosi obecnie 18,1 bln dolarów, czyli powyżej limitu zadłużenia, który ponownie zaczął obowiązywać od poniedziałku. Sekretarz skarbu Jack Lew już wcześniej w marcu zwrócił się listownie do Kongresu z prośbą o podniesienie limitu "tak szybko, jak to możliwe" i bez zbędnych kontrowersji, gdyż - jak argumentował - "zdolności kredytowe USA nie są kartą przetargową".

Sytuacja nie jest jednak dramatyczna, gdyż Departament Skarbu ma do swej dyspozycji "nadzwyczajne środki", które może uruchomić, by uniknąć niewypłacalności, a także pewne rezerwy wynikające m.in. z niższego niż zakładano deficytu rządowego, które powinny wystarczyć na regulowanie bieżących wydatków przez najbliższe kilka miesięcy. Jak oszacowało ponadpartyjne kongresowe biuro ds. budżetowych, środków zabraknie dopiero w październiku lub listopadzie. Potem limit - który w USA jest ustalony specjalną ustawą - będzie musiał być ponownie podniesiony.

Także ekspert Brookings Institution Philip Wallach ocenił w analizie opublikowanej na stronie internetowej tego think tanku, że sytuacja "jest do opanowania" i nie ma co oczekiwać katastrofalnych scenariuszy w najbliższym czasie. Niemniej, jego zdaniem, konieczne są "trudne decyzje", by długofalowo rozwiązać problemy szybko rosnącego zadłużenia USA, zamiast co chwilę szukać jedynie doraźnych rozwiązań.

Republikanie, którzy od stycznia przejęli kontrolę nad Kongresem, nie spieszą się na razie z głosowaniem nad podniesieniem limitu długu. Lider republikańskiej większości w Senacie Mitch McConnell zapewniał jednak niedawno, że nie dopuści do niewypłacalności kraju i Kongres na czas podejmie odpowiednie decyzje. - Jasno powiedziałem po wyborach w listopadzie (2014 roku), że nie dopuścimy ani do wstrzymania pracy przez rząd (tzw. shutdown), ani bankructwa kraju - powiedział McConnell.

Komentatorzy przewidują jednak kolejną "awanturę" w Kongresie wokół budżetu i limitu długu USA. Republikanie związani ze skrajnie konserwatywnym ruchem Tea Party mogą po raz kolejny uzależniać zgodę na podniesienie limitu długu od ustępstw prezydenta Baracka Obamy i Demokratów w innych, ważnych dla nich kwestiach, jak polityka imigracyjna czy ochrona zdrowia.

Czytaj więcej w Money.pl
Stany będą sprzedawać gaz LNG Europie? _ Zwiększając nasz eksport LNG, zapewnimy naszym sojusznikom na całym świecie bezpiecznego i godnego zaufania partnera handlowego i jednocześnie stworzymy nowe miejsca pracy w USA _.
Skandal dyplomatyczny. Złamanie protokołu Rzecznik Białego Domu podkreślił, że zgodnie z protokołem dyplomatycznym przywódca kraju zamierzający złożyć wizytę w USA musi się skontaktować z Białym Domem.
Obama podpisał ustawę. Trudny kompromis Zarówno Republikanie jak i Demokraci usiłowali przy okazji prac nad budżetem ugrać coś dla siebie i zrealizować swoje cele polityczne kosztem przeciwników.
wiadomości
wiadmomości
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)