Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jacek Bereźnicki
|

Ustawa abonamentowa. Krytyka pomysłów resortu Glińskiego, jest już prawie 300 uwag do projektu

174
Podziel się:

Główne zastrzeżenia dotyczą nierównego traktowania różnych grup obywateli i przedsiębiorstw oraz kwestia ochrony danych osobowych.

Ustawa abonamentowa. Krytyka pomysłów resortu Glińskiego, jest już prawie 300 uwag do projektu

Ustawa abonamentowa nie podoba się Poczcie Polskiej, GIODO czy Mateuszowi Morawieckiemu. Uwagi są porażające - od zbyt wysokich kar, przez ryzyko wycieku danych milionów Polaków, aż po brak szacunków wpływu ustawy na rynek telewizyjny. W ramach konsultacji publicznych zgłoszono prawie 300 uwag, zastrzeżeń i wątpliwości. Te ma nawet główny beneficjent ustawy, czyli Telewizja Polska.

Jak policzyła Polska Izba Komunikacji Elektronicznej, w procesie konsultacji publicznych nowej ustawy abonamentowej, udział wzięły 33 instytucje. To zarówno ministerstwa, jak i stowarzyszenia, organizacje społeczne oraz media. "Zgłosiły łącznie 279 różnego kalibru uwag i zastrzeżeń, które pod znakiem zapytania stawiają rozwiązania projektowane przez ustawodawcę" - stwierdza Izba.

Główne zastrzeżenia dotyczą nierównego traktowania różnych obywateli i przedsiębiorstw. Jak podkreśla PIKE, "projektowane rozwiązania nałożą dodatkowe obowiązki wyłącznie na odbiorców płatnej telewizji" i to właśnie na tę grupę ma spaść główny ciężar opłat abonamentowych. Ustawę krytykują jednak niemal wszyscy.

Kolejnym obszarem, który ściąga na autorów przepisów zmasowaną krytyką to ochrona danych osobowych. Według dostawców usług telewizyjnych, nakładany na nich w ustawie obowiązek przekazywania tych danych podmiotowi trzeciemu - wyznaczonemu operatorowi, czyli Poczcie Polskiej - godzi w zaufanie, stanowiące podstawę umów zawartych z klientami. Są też wątpliwości, czy Poczta jest do tego przygotowana.

Jak zwraca uwagę PIKE, obawy ma także sama Poczta Polska, która wskazuje, że nieprecyzyjne definicje m.in. "gospodarstwa domowego" oraz brak możliwości skutecznej kontroli rejestracji odbiorników RTV w praktyce przysporzą wiele problemów urzędnikom pocztowym zajmującym się egzekwowaniem abonamentu. Poczta Polska ma także zastrzeżenia do pomysłu stworzenia za jej pieniądze specjalnego systemu teleinformatycznego.

Mało tego, uwagi ma nawet Telewizja Polska, do której ma popłynąć zdecydowana większość ściągniętych środków. Według TVP projekt "nie powinien docelowo wyczerpywać modernizacji systemu abonamentowego, który wymaga większej i bardziej całościowej reformy". Podobnie uważają operatorzy telekomunikacyjni, którzy opowiadają się za rozwiązaniem systemowym, powszechnym i bazującym na publicznych rejestrach danych, np. PIT.

Morawiecki nie chce abonamentu Glińskiego

Długą listę zastrzeżeń do projektu ustawy zgłosił także resort Mateusza Morawieckiego. Ministerstwo Rozwoju i Finansów zwraca uwagę, że autorzy projektu... nie policzyli jak wpłynie on na rynek płatnej telewizji.

Ich zdaniem nowy abonament narusza też ustawę o swobodzie działalności gospodarczej oraz ingeruje w tajemnice finansowe firm. Nadmierne są też kary dla przedsiębiorców, a w przypadku zwykłych obywateli istnieje ryzyko ujawnienia wrażliwych danych.

Ministerstwo Rozwoju i Finansów obawia się też, że bardzo ogólna definicja odbiornika TV powoduje, że za odbiornik można obecnie uznać także smartfon, tablet, komputer. "Czy taki był cel ustawodawcy, który zdecydował się na szeroką i nieostrą w rzeczywistości definicję odbiornika?" - pyta resort. "Potencjalne efekty kontroli u przedsiębiorców, szczególnie mikro, mogą być dramatyczne, mogą np. doprowadzić do bankructwa" - ostrzega.

Sporo zastrzeżeń ma także Przewodniczący Komitetu Stałego Rady Ministrów Henryk Kowalczyk. Minister zwrócił uwagę na poważną lukę w proponowanych przepisach, która oznacza nierówne traktowanie dostawców usług oraz części konsumentów. Kowalczyk wskazał, że dostawcy zagranicznych serwisów VOD oraz krajowych bezpłatnych serwisów tego typu, nie będą objęci przepisami ustawy.

"W związku z powyższym można spodziewać się rezygnacji klientów płatnej telewizji z płatnej telewizji na rzecz dostępnych serwisów VOD" napisał szef Komitetu Stałego RM. Dodał, że tylko określone kategorie konsumentów będą objęte regulacją. "Może to budzić wątpliwości w zakresie równego traktowania poszczególnych grup konsumentów de facto tej samej usługi" - zwrócił uwagę Kowalczyk.

Generalny Inspektor Ochrony Danych Osobowych Edyta Bielak-Jomaa krytykuje "koncepcję angażowania podmiotów prywatnych w proces poboru opłat abonamentowych, które są rodzajem daniny publicznej". GIODO ma również szereg wątpliwości dotyczących bezpieczeństwa danych obywateli.

Bielak-Jomaa ostrzega, że jeśli proponowane przepisy wejdą w życie, "dochodzić będzie do pozyskiwania danych osobowych w drodze ustawowej zmiany warunków umów o charakterze prywatnoprawnym, co wydaje się wysoce wątpliwe z punktu widzenia ochrony praw konsumentów, będących podmiotami tychże danych".

GIODO zwraca też uwagę, że w 2018 roku ma pojawić się pomysł pobierania abonamentu wraz z podatkiem dochodowym i składką na KRUS. "Nie wydaje się uzasadnione przejściowe wprowadzanie regulacji opartej na innym modelu poboru tych opłat, zwłaszcza, iż wiąże się ono z przetwarzaniem - a co za tym idzie koniecznością zabezpieczenia - dużych ilości danych osobowych" - pisze GIODO.

Na problem ochrony danych osobowych zwraca też uwagę fundacja Panoptykon, która krytykuje mechanizm przekazywania danych klientów platform telewizyjnych Poczcie Polskiej. "To rozwiązanie jest groźne dla prywatności; niesprawiedliwe, bo obejmuje tylko jedną grupę konsumentów, i na dodatek nieracjonalne, bo ma funkcjonować tylko przez kilka miesięcy" - podkreśla fundacja.

"Ściągalność abonamentu jest niewielka, ale sam system też nie przystaje do dzisiejszych czasów, bo nie uwzględnia faktu, że od chwili jego wprowadzenia do Polski dotarły takie wynalazki jak telefony komórkowe czy telewizja internetowa" - pisze Panoptykon. "Tymczasem Ministerstwo Kultury zamiast dostosować sposób finansowania mediów publicznych do XXI-wiecznych realiów, próbuje trupa rejestracji odbiorników reanimować" - czytamy w opinii do projektu autorstwa Anny Walkowiak.

"Czy tworzenie bazy z danymi klientów płatnej telewizji jest faktycznie potrzebne?" - pyta ekspertka Panoptykonu. "Zamiast tracić czas na wymyślanie kontrowersyjnych protez, wydawać publiczne pieniądze na ich utworzenie i zaraz potem likwidowanie, niech Ministerstwo lepiej skupi się na porządnym przygotowaniu właściwego projektu" - pisze Walkowiak.

wiadomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(174)
pan
7 lat temu
Już wielokrotnie pisałem Pan Gliński stworzył bubel jakiego świat nie widział z tym abonamentem RTV i jeszcze powiedział w wiadomościach że udostępnianie danych Polaków bez ich zgody to nic takiego dobry dowcip ma chłop poczucie humoru he he !!!
wrgh
7 lat temu
Czyżby miszcz Kurski , nie mógł ogarnąć misji ? A gdzie są Ci patrioci ? Nich się PiS zrzuci , to ich telewizja.
bertsi
7 lat temu
Jak widzę większość czytelników doznała szoku. Po raz pierwszy spotkała się z prawdziwymi, a nie reżyserowanymi konsultacjami. Jak można mieć zupełnie inne zdanie niż ten kto przeprowadza konsultacje? Za PO nigdy to się nie zdarzyło. Gdzie komisja wenecka?
Adam
7 lat temu
Zakodować TVP - kto chce niech płaci. Od czasu "dobrej zmiany" wywaliłem z listy kanałów.
Irek
7 lat temu
Jeżeli kiedykolwiek jakaś nowa "lepsza zmiana" zastąpi obecną "dobrą zmianę" to powinna zacząć od zlikwidowania koryta. Kilkanaście lat temu chyba Korwin zaproponował najskuteczniejszą metodę na pozbycie się stada świń. Wystarczy rozpieprzyć koryto to zniknie problem stada świń, problem ich karmienia i problem zdobywania pieniędzy na paszę dla trzody chlewnej. Zresztą za dwa lata TVP spadnie głęboko poniżej dzisiejszego poziomu dna. SUWEREN wreszcie odetchnie. Dla wiernych zostawmy TVTrwam , a za TVP nikt chyba nie będzie tęsknił... Nawet teraz mało kto ogląda tak nachalną propagandę. Sam się rozwiąże problem ściągalności abonamentu, zatrudniania inspektorów/inkwizytorów tropiących właścicieli telewizorów i radioodbiorników. Odetchnie Poczta Polska, operatorzy telewizji kablowych, komornicy egzekwujący zaległe haracze i przede wszystkim odetchnie SUWEREN. Miejmy świadomość, że zdobycie każdej złotówki na zakup paszy kosztuje dodatkowe 50 groszy na utrzymanie armii nadzorców, poborców, weterynarzy i inseminatorów pracujących nad wzrostem pogłowia nierogacizny. 54 ZgłośJeżeli kiedykolwiek jakaś nowa "lepsza zmiana" zastąpi obecną "dobrą zmianę" to powinna zacząć od zlikwidowania koryta. Kilkanaście lat temu chyba Korwin zaproponował najskuteczniejszą metodę na pozbycie się stada świń. Wystarczy rozpieprzyć koryto to zniknie problem stada świń, problem ich karmienia i problem zdobywania pieniędzy na paszę dla trzody chlewnej. Zresztą za dwa lata TVP spadnie głęboko poniżej dzisiejszego poziomu dna. SUWEREN wreszcie odetchnie. Dla wiernych zostawmy TVTrwam , a za TVP nikt chyba nie będzie tęsknił... Nawet teraz mało kto ogląda tak nachalną propagandę. Sam się rozwiąże problem ściągalności abonamentu, zatrudniania inspektorów/inkwizytorów tropiących właścicieli telewizorów i radioodbiorników. Odetchnie Poczta Polska, operatorzy telewizji kablowych, komornicy egzekwujący zaległe haracze i przede wszystkim odetchnie SUWEREN. Miejmy świadomość, że zdobycie każdej złotówki na zakup paszy kosztuje dodatkowe 50 groszy na utrzymanie armii nadzorców, poborców, weterynarzy i inseminatorów pracujących nad wzrostem pogłowia nierogacizny.
...
Następna strona