Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Sebastian Ogórek
Sebastian Ogórek
|

Ustawa hazardowa raczej bez zmian. MF chce ostrzegać graczy, ile wydali na hazard

22
Podziel się:

Liczne uwagi zostały przez ministerstwa skierowane do nowelizacji ustawy hazardowej przygotowanej przez rząd - przyznał w #dziejesienazywo wiceminister finansów Wiesław Janczyk. Ustawa w czwartek po raz drugi pojawić ma się na Komitecie Stałym Rady Ministrów.

Ustawa hazardowa raczej bez zmian. MF chce ostrzegać graczy, ile wydali na hazard
(EastNews/WLODZIMIERZ WASYLUK/REPORTER)

Liczne uwagi zostały przez ministerstwa skierowane do nowelizacji ustawy hazardowej przygotowanej przez rząd - przyznał w #dziejesienazywo wiceminister finansów Wiesław Janczyk. Ustawa w czwartek po raz drugi pojawić ma się na Komitecie Stałym Rady Ministrów.

Według Janczyka, kluczowych zmian w projekcie nie będzie. Wiceminister przypomniał, że reforma praktycznie nie dotknie kasyn. Zniknąć mają natomiast nielegalne automaty, a monopol na ich obsługę dostanie najprawdopodobniej Totalizator Sportowy. Ta sama firma zajmie się organizowanie gier karcianych w sieci. Będzie tam mogła także sprzedawać losy Lotto. Ministerstwo Finansów chce też zlikwidować szarą strefę w e-zakładach bukmacherskich.

- Skoro ta branża dysponuje tak wielkimi przychodami, te udokumentowane to kilkanaście miliardów złotych, to wiele osób korzystających z tej branży jest uzależnionych - mówił Wiesław Janczyk.

Jak wyjaśnił MF oprócz 2,5 mld zł z podatku od gier, zamierza także chronić przed uzależnieniem. Stąd monopol państwa na tzw. jednorękich bandytów.

- Chcemy wprowadzić regulaminy, które pozwolą graczom kontrolować ich zaangażowanie: wielkość wygranych, wielkość wpłat. To wszystko będzie gracz miał wyświetlone na monitorze w momencie, gdy będzie wrzucał kolejne pieniądze do automatu - mówił Janczyk.

Pytany, czy państwo dzięki takiej cyfryzacji hazardu i obowiązku identyfikacji przed rozpoczęciem gry będzie mogło zabrać dostęp swoim obywatelom, stwierdził, że tego ustawa nie zakłada.

- Często gracze nie mają wiedzy, czy te gry są urządzane legalnie. Chcemy to uporządkować - mówił.

Jak dodał, MF planuje, że na każdy tysiąc mieszkańców przypadać ma jeden automat do gry. Z wyliczeń Janczyka wynika, że w każdym powiecie powinny więc być ok. dwa takie miejsca, gdzie będzie można zagrać w jednorękiego bandytę.

Janczyk ostrzegł też graczy, którzy bawią się hazardem u nielegalnych firm. Według niego tylko w zeszłym roku z tego powodu problemy miało ok. 3,5 tys. osób.

wiadomości
gospodarka
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(22)
WYRÓŻNIONE
blablabla
9 lat temu
Dwa na powiat? W tej chwili w samym Gdańsku jest kilkaset takich punktów ;-/ Ciekawe co z tym zrobią skoro we wszystkich są nielegalne automaty, a służby celne mają związane ręce.
kasia
9 lat temu
Może tez 2 sklepy z alkoholem na powiat, albo kartki na alkohol ,żeby nie było uzależnionych od alkoholu ,podobnie z papierosami
hazardzista
9 lat temu
A totalizator sportowy to z jakiego i czyjego oprogramowania korzysta w celu tworzenia niewiarygodnych kumulacji czego rachunek prawdopodobieństwa praktycznie nie przewiduje ? I gdzie lub jak kto woli do kogo ta kasa płynie ?