Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Polsce przetrwa najwyżej 12 kopalń

0
Podziel się:

Do końca roku Bruksela powinna zatwierdzić pomoc dla górnictwa. To nie uratuje części spółek - ostrzega były wiceprezes Kompanii Węglowej.

W Polsce przetrwa najwyżej 12 kopalń
(Bogdanka S.A.)

Do końca roku powinien się zakończyć proces notyfikacji w Komisji Europejskiej pomocy publicznej dla polskiego górnictwa - ocenił na spotkaniu z OPZZ pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa Wojciech Kowalczyk. - Jestem dobrej myśli - dodał. Zawarte porozumienia społeczne i nowe regulacje prawne w istocie nie rozwiązują żadnego z fundamentalnych problemów polskiego górnictwa - ostrzega tymczasem Jacek Korski, były wiceprezes Kompanii Węglowej.

- Trudno mi powiedzieć, jak długo potrwa proces notyfikacji, ale procesy w Wielkiej Brytanii i Czechach były dosyć szybkie. Myślę, że do końca roku ten proces powinien być zakończony i pomoc notyfikowana - powiedział pełnomocnik rządu ds. restrukturyzacji górnictwa węgla kamiennego Wojciech Kowalczyk.

Dodał, że w przyszłym tygodniu ma się odbyć kolejne spotkanie w sprawie notyfikacji. - Oczekujemy na pakiet pytań szczegółowych od KE. Ja jestem dobrej myśli, dialog jest bardzo dobry. Według mojej najlepszej wiedzy nie powinniśmy mieć żadnych kwestii problematycznych z Komisją Europejską, to kwestia wyjaśnienia wątpliwości - zaznaczył.

Tymczasem według Jacka Korskiego, byłego wiceprezesa Kompanii Węglowej, w przypadku polskiego górnictwa problemem są przede wszystkim spadające wydobycie węgli atrakcyjnych rynkowo, w tym koksowych typu hard oraz opałowych, w tym węgli grubych i paliw ekologicznych. Przez to niemal wszyscy producenci węgla kamiennego w kraju stoją na granicy utraty płynności finansowej.

- Zadłużenie branży oceniane jest na 8 mld zł, w tym 4,5 mld zł przypada na Kompanię Węglową - zaznacza Jacek Korski, były wiceprezes Kompanii i koordynator prac zarządu tej spółki.

Wojciech Kowalczyk poinformował, że najwcześniej w kwietniu pierwsze kopalnie będą przekazywane do Spółki Restrukturyzacji Kopalń (SRK). Jak wyjaśnił, najpierw muszą zapaść ustalenia, które kopalnie ostatecznie wejdą w skład SRK.

- Kopalnia Brzeszcze może trafić do SRK, ale trwają rozmowy z inwestorem, żeby została bezpośrednio wykupiona, kopalnia Węglokoks Kraj prowadzi rozmowy w sprawie kopalni Bobrek - powiedział Kowalczyk. Dodał, że trwają też procesy podziału kopalń, np. Makoszowy i Bobrek Centrum. Dopiero po wniesieniu kopalń do SRK będą mogły do tej spółki popłynąć realne pieniądze.

Kowalczyk powiedział, że potrzebne będzie jeszcze rozporządzenie ministra gospodarki. - Do końca miesiąca muszą być przyjęte przez Ministerstwo Gospodarki rozporządzenia, które regulują dokładnie przepływ środków pieniężnych - powiedział Kowalczyk.

Nowelizacja ustawy o funkcjonowaniu górnictwa węgla kamiennego, która umożliwia realizację części rządowego planu naprawy Kompanii Węglowej, weszła w życie na początku lutego. Zgodnie tymi przepisami, jeżeli do 1 stycznia 2016 r. rozpocznie się proces likwidacji kopalni przez Spółkę Restrukturyzacji Kopalń - to może on zostać sfinansowany z dotacji budżetowej.

Plan, który przewiduje udzielenie pomocy publicznej przedsiębiorstwu, trzeba notyfikować w KE.

Zgodnie z decyzją Rady UE z dnia 10 grudnia 2010 r. w sprawie pomocy państwa ułatwiającej zamykanie niekonkurencyjnych kopalń węgla możliwe są dwie kategorie pomocy. Pierwsza jest przeznaczona na zamknięcie jednostek produkcyjnych węgla, druga na pokrycie kosztów nadzwyczajnych. Te drugie koszty mogą obejmować na przykład przekwalifikowanie pracowników i inne świadczenia socjalne.

W przypadku pierwszej kategorii pomocy, czyli kwoty na zamknięcie, jej maksymalna wielkość jest ograniczona przepisami unijnymi. Wynika z nich, że nie może być ona rocznie większa niż kwota przyznana w ramach pomocy państwa dla górnictwa w 2010 r. Według UOKiK jest to kwota 400 mln zł.

Zgodnie z unijnym prawem kopalnie w procesie wygaszenia, którym udzielono pomocy, będą mogły wydobywać węgiel do 2018 r., a procesy wygaszające, (do których odnosi się drugi rodzaj pomocy) mogą trwać do 2027 r.

W pierwszej wersji rządowego programu naprawy KW z końca grudnia, do SRK celem likwidacji miały trafić cztery kopalnie, generujące 80 proc. strat spółki, w sumie 1,9 mld zł w ciągu ostatnich czterech lat. Plany rządu wywołały gwałtowny sprzeciw i protesty związkowców. W rezultacie rozmów z udziałem premier Ewy Kopacz podpisano porozumienie, w którym stwierdzono, że do likwidacji kopalń KW nie dojdzie - zamiast "likwidowane" będą one "restrukturyzowane", a niektóre zostaną podzielone.

Kopalnie i tak będą padać

Według Jacka Korskiego, byłego wiceprezesa Kompanii i koordynatora prac zarządu tej spółki, w przypadku polskiego górnictwa problemem jest między innymi spadające wydobycie węgli atrakcyjnych rynkowo, w tym koksowych typu hard oraz opałowych, w tym węgli grubych i paliw ekologicznych.

Przez to niemal wszyscy producenci węgla kamiennego w kraju stoją na granicy utraty płynności finansowej.

- Zadłużenie branży oceniane jest na 8 mld zł, w tym 4,5 mld zł przypada na Kompanię Węglową - zaznacza Jacek Korski, były wiceprezes Kompanii i koordynator prac zarządu tej spółki.

W trakcie debaty górniczej w Bractwie Gwarków Związku Górnośląskiego Jacek Korski wskazywał, że problemem są również zwały węgla, które wynoszą około 15 mln ton łącznie w górnictwie oraz elektroenergetyce.

W miksie energetycznym będzie malał udział węgla, w tym kamiennego, między innymi na rzecz OZE.

- Uważam, że zawarte porozumienia społeczne i nowe regulacje prawne w istocie nie rozwiązują żadnego z fundamentalnych problemów polskiego górnictwa węgla kamiennego, a jedynie odsuwają w czasie katastrofę i łagodzą konflikty społeczne - ocenia Jacek Korski. - W konsekwencji po 2020 roku przetrwa w Polsce 10-12 kopalń węgla kamiennego - podsumowuje Jacek Korski.

Najbliższe lata nie przyniosą powrotu hossy na światowym rynku surowców - przewidują analitycy Admiral Markets. Tanie pozostać mają m.in. ropa i węgiel. To zaś oznacza, że polskie kopalnie będą wydobywać węgiel drożej, niż będą go w stanie sprzedać. Czeka je więc albo restrukturyzacja, albo upadłość.

Czytaj więcej w Money.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(0)