Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Brytania-Assange-wolność

0
Podziel się:

Założyciel Wikileaks Julian Assange jest już na wolności. Brytyjski sąd drugiej instancji oddalił apelację prokuratury od decyzji sądu magistrackiego, który przedwczoraj zwolnił Assange'a za kaucją.

"Wspaniale jest znów oddychać świeżym powietrzem Londynu" - brzmiały jego pierwsze słowa po wyjściu z aresztu. Później Assange zaczął dziękować wszystkim, którzy w niego wierzyli i wspierali. Podziękował też prawnikom i tym, którzy zapewnili pieniądze na kaucję. Assange dziękował też mediom i brytyjskiemu wymiarowi sprawiedliwości. Zapowiedział też, że zamierza dowieść swej niewinności. ma też nadzieję na kontynuację swojej działalność.
Australijczyk, któremu Szwedzi zarzucają popełnienie przestępstw seksualnych, żeby wyjść na wolność musiał wpłacić 200 tysięcy funtów kaucji w gotówce i 40 tysięcy w zabezpieczeniach.
Jeden z adwokatów Assange'a, Mark Stephens powiedział, że to szwedzka prokuratura, a nie brytyjskie władze, powinna ponieść koszty dzisiejszej rozprawy. "Jesteśmy zachwyceni dzisiejszym orzeczeniem. Uważamy, że ta apelacja była niefortunna, .niepotrzebna i jest dowodem ciągłej wendetty ze strony Szwedów na Julianie Assange'u" powiedział Mark Stephens.
Nie jest jasne, kto złożył apelację - prokuratura szwedzka czy brytyjska. W wypowiedzi dla BBC Nils Rekke z prokuratury w Sztokholmie, która domaga się ekstradycji Assange'a, powiedział, że decyzja należała jedynie do Brytyjczyków. Rekke dodał, że rozprawa w sprawie ewentualnej ekstradycji Assange'a ma się odbyć za kilka tygodni.
Zgodnie z decyzją sądu, Australijczyk poza wpłaceniem kaucji musiał oddać paszport. Będzie musiał przebywać pod wyznaczonym adresem, gdzie będzie poddany dozorowi elektronicznemu za pomocą specjalnego nadajnika. Na życzenie prokuratury będzie musiał się zgłosić do aresztu.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)