Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Jedynka-Nałęcz-Gliński

0
Podziel się:

To polityczny dziwoląg - tak inicjatywę powołania rządu ekspertów PiS ocenia doradca prezydenta Tomasz Nałęcz. W poniedziałek Jarosław Kaczyński przedstawił profesora Piotra Glińskiego jako kandydata na szefa gabinetu. Miałby on rządzić po ewentualnym przegłosowaniu konstruktywnego wotum nieufności wobec gabinetu Donalda Tuska.

Tomasz Nałęcz mówił w radiowej Jedynce, że takie zachowania nie mają nic wspólnego z poprawnością ustrojową. PiS chce bowiem stworzyć pozaparlamentarny rząd, mimo że obecny gabinet ma większość w parlamencie. I - jak dodał - nic nie wskazuje, by większość utracił.
Rozmówca Jedynki podkreślił, że w sytuacji kryzysu większości, inicjatywę przejmuje prezydent, a nie szef partii, która przegrała ostatnie wybory. Zdaniem Tomasza Nałęcza, prezes PiS uzurpuje sobie w ten sposób kompetencje prezydenta. W opinii Tomasza Nałęcza, sama inicjatywa konstruktywnego wotum nieufności jest skazana na porażkę. Jego zdaniem, w tej sprawie "za" zagłosują tylko posłowie PiS.
Prezydencki doradca bagatelizował też tarcia w koalicji. Jego zdaniem, krytyka ministra finansów przez Waldemara Pawlaka i proponowanie przez niego rozmów z opozycją, nie przyczynią się do rozpadu rządu.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)