Jeszcze w czasach radzieckich u naszego wschodniego sąsiada pojawił się obyczaj, że przy okazji wyborów ogłaszano, a przynajmniej zapowiadano amnestię.
Zgodnie z oświadczeniem Kremla, prezydent Miedwiediew polecił prokuratorowi generalnemu Jurijowi Czajce, by do 1 kwietnia sprawdził "legalność wyroków, na mocy których skazano 32 rosyjskich obywateli", w tym Michaiła Chdorkowskiego i jego partnera biznesowego Płatona Liebiediewa.
Adwokaci byłego szefa Jukosu zareagowali na tę informację z dużą powściągliwością. "Może chodzić o zwykłą formalność, z której nic nie wyniknie" - powiedział agencji RIA Nowosti mecenas Jurij Szmidt.
Michaił Chodorkowski i Płaton Lebiediew na wolność mają wyjść za 4 lata. Obaj zostali skazani za przestępstwa gospodarcze. Do czasu aresztowania Michaił Chodorkowski był najbogatszym człowiekiem w Rosji. W opinii wielu komentatorów, problemy z prawem jego i innych wpływowych ludzi z Jukosu są wynikiem wspierania rosyjskiej opozycji.
IAR