Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Rosja-Wikileaks-Polska-analiza

0
Podziel się:

Rosyjska gazeta "Russkij Reporter" zamieściła na swoich stronach internetowych materiały mające pochodzić od organizacji Wikileaks. Są wśród nich depesze dotyczące toczącej się w sierpniu 2008 roku wojny gruzińsko-rosyjskiej, w których wielokrotnie przewijają się polskie wątki. Amerykańscy dyplomaci informują swoich przełożonych o działaniach podejmowanych przez władze naszego kraju na forum Unii Europejskiej, które miałyby wywrzeć nacisk na Rosję, aby zaprzestała działań zbrojnych w Gruzji. Przedstawiana jest inicjatywa prezydenta Lecha Kaczyńskiego, który 12 sierpnia w towarzystwie przywódców Ukrainy, Litwy, Łotwy i Estonii udał się do zagrożonego bombardowaniem Tbilisi. Amerykańscy dyplomaci wspominają również o akcji ewakuacyjnej podjętej przez polskich dyplomatów, którym udało się wywieźć z walczącej Gruzji ponad 300 zagranicznych turystów i niektórych członków rodzin korpusu dyplomatycznego.

Wśród tych dokumentów znajduje się również depesza napisana na podstawie rozmowy attache obrony USA z ówczesnym szefem polskiego Sztabu Generalnego generałem Franciszkiem Gągorem. Polski generał miał krytycznie ocenić Micheila Saakaszwilego za to, że dał się Rosji wciągnąć w wojnę, co doprowadzi do ruiny gruzińską armię i zniweczy szanse tego kraju na integrację z NATO. Według "Russkiego Reportera", generał Gągor twierdził, że wojna w Osetii Południowej została sprowokowana przez Moskwę, której agenci zmanipulowali Micheila Saakaszwilego i jego najbliższe otoczenie. Tbilisi miało też prosić Warszawę o ręczne wyrzutnie rakiet przeciwlotniczych GROM i przeciwczołgowych FAGOT. Według tych depesz, szef Sztabu Generalnego miał ocenić wojnę w Gruzji jako dowód na nieprzewidywalność Rosji i uzasadniał potrzebę sprowadzenia do Polski baterii rakiet Patriot oraz aktywne prowadzenie negocjacji w sprawie amerykańskiej tarczy antyrakietowej.
Informacje zawarte w zasobach "Russkiego Reportera" częściowo określane jako tajne nie są niczym nowym. O działaniach polskich władz i opiniach polskich polityków, żołnierzy i ekspertów informowało również Polskie Radio. Można więc sądzić, że część tych informacji pochodzi z tak zwanego "białego wywiadu" czyli analizy publikacji prasowych.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)