Krwawa rewolucja w Syrii trwa już 15 miesięcy, a przedstawiciele ONZ oficjalnie przyznają, że w kraju toczy się wojna domowa. Plan pokojowy Kofiego Annana, zakładający zawieszenie broni, w praktyce respektowany był tylko przez pierwszych kilka dni po wejściu w życie. Syryjski rząd walczy w tej chwili o odzyskanie kontroli nad miejscami, zajętymi przez armię rebeliantów.
Francuski minister spraw zagranicznych Laurent Fabius zapowiedział, że będzie chciał zmusić syryjskiego prezydenta do respektowania planu pokojowego poprzez międzynarodowe prawo. Kroki prawne Zachodu mają być oparte o rozdział siódmy Karty ONZ, przewidujący możliwość interwencji w wypadku zagrożenia bezpieczeństwa. Ten ruch mogą jednak zablokować Chiny i Rosja.
Tymczasem amerykańska sekretarz stanu Hillary Clinton oświadczyła, że jeśli Rosja w sprawie Syrii nie będzie działać konstruktywnie, to mogą ucierpieć jej interesy na Bliskim Wschodzie.
IAR