Przedstawiciel Stowarzyszenia Praw Człowieka Abdulbaki Boga powiedział agencji Associated Press, że w Stambule co najmniej 83 osoby zostały zatrzymane, a 14 osób zostało rannych.
Kilkaset osób zgromadziło się na ulicach prowadzących do Placu Taksim w Stambule. Manifestanci domagali się dymisji rządu. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego, aby rozproszyć tłum.
W rocznicę antyrządowych protestów, media szacują, że w Stambule jest około 25 tys. policjantów i do 50 armatek wodnych.
Dziś mija rok od rozpoczęcia masowych demonstracji antyrządowych w Turcji.
Sądu Najwyższego uznał blokowanie Twittera za niezgodne z prawem i zobowiązał rząd do uruchomienia serwisu.
Jego wypowiedź może podsycić utrzymujące się w kraju napięcia społeczne.
To ciąg dalszy protestów, które rozpoczęły się w ubiegłym roku w związku z przebudową parku Gezi w Stambule. Ówczesne demonstracje szybko przerodziły się w antyrządowe manifestacje.
Tysiące manifestantów spontanicznie wyszło wczoraj na ulice większości dużych miast w Turcji po tym jak 15-letni Berkin Elvan zmarł rano tego dnia w szpitalu w centrum Stambułu po 269 dniach przebywania w stanie śpiączki.
W sklepach opuszczono żaluzje na znak protestu, a tysiące ludzi wyszły na ulice z fotografiami uwięzionego lidera.
Tysiącom osób nie podoba się sposób prowadzenia procesu policjanta oskarżonego o zabicie wcześniej w tym roku uczestnika demonstracji.