Chodzi o obawy, że Damaszek nie zrealizuje swej obietnicy przekazania całości tej broni do połowy bieżącego roku.
Ocenia się, że wojna domowa kosztowała już życie co najmniej 130 tysięcy osób.
Agencja dpa podkreśla, że w UE narastają obawy, iż Europejczycy dołączają w Syrii do terrorystów, są tam szkoleni, a do Unii wracają zradykalizowani i gotowi stosować przemoc.
Moskwa i Waszyngton od początku konfliktu w Syrii zajmują całkowicie odmienne stanowiska wobec zdarzeń w tym kraju.
- Nie sprecyzuję, o które kraje chodzi, ale przedstawiciele wielu z nich odwiedzili Damaszek - przyznaje syryjski szef MSZ.
Około 4 tys. szkół zostało zniszczonych, a wiele innych uszkodzonych. Placówek tych nie można jednak wyremontować z powodu toczących się walk.
Ahmad Dżarba, który od lipca 2013 roku stoi na czele Syryjskiej Koalicji Narodowej, w niedzielę został ponownie wybrany na szefa tej konfederacji opozycyjnych ruchów syryjskich - podano w komunikacie.
Jak sprecyzowało obserwatorium, wśród ofiar śmiertelnych od 15 do 22 grudnia było 87 dzieci, 30 kobiet i 30 rebeliantów.
Szef ONZ zaapelował do wszystkich państw, które mają wpływ na strony konfliktu, by domagały się wstrzymania wrogich działań.
Bomby zostały zrzucone na dzielnice Ard al Hamra, Sahur i Hajdarija.