Środowy handel na złotym rozpoczął się od osłabienia złotego w wyniku pogarszających się nastrojów na rynkach światowych.
Wtorkowy handel rozpoczął się od nieznacznego osłabienia względem poniedziałku. Notowania EUR/PLN ustabilizowały się nieco powyżej poziomu 3,75 zł, a USD/PLN wokół 2,72 zł.
Początek piątkowej sesji zaczął się dosyć dobrze dla naszej waluty, która rano ustanowiła kolejne nowe rekordy od dekady względem dolara (2,7150), a wobec euro umocniła się nawet do 3,7350 zł.
Czwartkową sesję złoty rozpoczął od wyraźnego umocnienia. Notowania EUR/PLN spadły w okolice 3,7550 zł, a USD/PLN odnotował nowe minima w okolicach 2,7250 zł.
Wydawało się, że po dosyć burzliwym poniedziałku już nic bardziej nie zaskoczy inwestorów. Rzeczywistość jednak dosyć szybko zweryfikowała ten pogląd.
Niewątpliwie decyzja o odwołaniu Andrzeja Leppera, którą poznaliśmy w poniedziałek wieczorem była sporym zaskoczeniem nawet dla uważnych obserwatorów polskiej sceny politycznej.
Nasza waluta rozpoczęła nowy tydzień od nieznacznego umocnienia. Kurs EUR/PLN ponownie przetestował okolice 3,75 zł, a USD/PLN jest coraz bliższy przełamania poziomu 2,75 zł.
Czwartek przyniósł realizację zakładanego od kilku dni scenariusza. Na rynkach światowych nieznacznie zyskał amerykański dolar, czemu pomogły z jednej strony lepsze dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych, a z drugiej fakt wcześniejszego zdyskontowania informacji jakie napłynęły ze strony Banku Anglii i Europejskiego Banku Centralnego.
Środa nie przyniosła większych zmian w notowaniach walut na rynkach światowych, co w pewnym stopniu było wynikiem obchodzonego w Stanach Zjednoczonych Dnia Niepodległości.
Wtorek zgodnie z wcześniejszymi przypuszczeniami przyniósł osłabienie złotego, chociaż było ono nieznaczne. Notowania EUR/PLN odbiły się z okolic 3,75 zł kończąc handel nieco powyżej poziomu 3,76 zł. Z kolei kurs USD/PLN wynosił po południu 2,7630 zł.
Po dobrym otwarciu tygodnia początek wtorkowego handlu nie przyniósł większych zmian. Przed godz. 10:30 za jedno euro płacono 3,7550 zł, a za dolara 2,76 zł.
Złoty rozpoczął nowy tydzień stabilny względem euro (3,76 zł), ale mocniejszy wobec dolara (2,77 zł), za sprawą sytuacji na rynkach światowych. "Zielony" wyraźnie tracił w piątek i tendencja ta była kontynuowana także dzisiaj rano.
Czwartkowa sesja upłynęła pod znakiem dalszych wzrostów złotego. Po południu kurs EUR/PLN spadł w okolice 3,76 zł, a USD/PLN zakończył handel w okolicach 2,80 zł.
Środa przyniosła wyraźne umocnienie złotego, do czego przyczyniła się nieco zaskakująca (w czasie) decyzja Rady Polityki Pieniężnej o podwyżce stóp procentowych o 25 p.b.
Środa rozpoczęła się od osłabienia naszej waluty, potwierdzając tym prezentowany od kilku dni scenariusz. Po godzinie 11:00 za jedno euro płacono 3,8050 zł, a za dolara 2,8340 zł.
Wtorkowy handel rozpoczął się osłabienia złotego. O godz. 10:40 za jedno euro płacono 3,7930 zł, a za dolara 2,8210 zł. Tym samym notowania EUR/PLN znalazły się powyżej istotnego poziomu 3,79 zł, a USD/PLN 2,82 zł, co otworzyło przestrzeń do kontynuacji ruchu.
Początek nowego tygodnia rozpoczął się od nieznacznie słabszej złotówki - notowania EUR/PLN powróciły w okolice 3,79 zł, a USD/PLN 2,82 zł. Nie można wykluczyć, iż jest to sygnał zwiastujący dalszą słabość polskiej waluty w najbliższych dniach.
Dzisiaj rano rynek otworzył się bez większych zmian - o godz. 10:34 za euro płacono 3,7850 zł, a za dolara 2,8220 zł.
Przedstawiony wczoraj scenariusz ponownej słabości złotego zaczął się materializować.
Wtorkowa sesja na rynku złotego przyniosła wyraźne umocnienie polskiej waluty. Swoistym katalizatorem dla tego ruchu stały się opublikowane o godz. 14:00 przez Główny Urząd Statystyczny dane o średniej płacy w maju.
W poniedziałek notowania złotego pozostawały stabilne. Kurs EUR/PLN zadomowił się wokół poziomu 3,80 zł, a USD/PLN pozostał w okolicach 2,83-2,8350 zł. Dzisiejsze otwarcie nie przyniosło większych zmian - o godz. 10:18 za jedno euro płacono 3,80 zł, a za dolara 2,8350 zł.
Nowy tydzień rozpoczął się dosyć dobrze dla naszej waluty, która zyskała na wartości zwłaszcza względem amerykańskiego dolara.
Czwartkowa sesja na rynku złotego przyniosła nieznaczne umocnienie polskiej waluty. W efekcie notowania EUR/PLN ponownie przetestowały okolice 3,8150 zł, a USD/PLN 2,8650 zł.
O ile początek środowej sesji nie wyglądał zbyt ciekawie dla naszej waluty, o tyle kolejne godziny przynosiły konsekwentną poprawę, potwierdzając słuszność preferowanego scenariusza umocnienia się naszej waluty.
Ponowny silny wzrost rentowności amerykańskich obligacji wczoraj po południu doprowadził do dalszego umocnienia się dolara i odwrotu inwestorów od rynków akcji i aktywów rynków wschodzących.
Poniedziałkowa sesja przyniosła uspokojenie nastrojów po silnych ruchach z końca ubiegłego tygodnia. Złoty ustabilizował się, a nawet nieco zyskał na wartości w godzinach popołudniowych.
Ostatnie dni nie okazały się być dobre dla złotego, przed czym przestrzegałem we wcześniejszych analizach. Nasza waluta osłabiła się dosyć wyraźnie, w piątkowe południe, kiedy to nerwowość potęgowana mniejszą niż zazwyczaj płynnością rynku (dłuższy weekend) osiągnęła jednak swoje apogeum.
Złoty rozpoczął środowy handel nieco słabszy, chociaż duża część tego ruchu dokonała się wczoraj wieczorem, poza pracą naszych krajowych banków, kiedy aktywni są głównie inwestorzy zza Oceanu.
W kontekście silnych spadków, które miały miejsce w poniedziałek na giełdzie w Szanghaju, osłabienie się złotego było minimalne. Kurs USD/PLN utrzymał się wczoraj w okolicach 2,8150 zł, a EUR/PLN powrócił powyżej 3,80 zł za sprawą zwyżkującego euro względem dolara na rynkach światowych.
Dzisiaj będziemy świadkami dosyć wyraźnego umocnienia się dolara na rynkach światowych. Powinniśmy być świadkami przełamania istotnego wsparcia na poziomie 1,34 w przypadku EUR/USD.