Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|

Dostał pismo z ING. Chcą wiedzieć, skąd ma pieniądze. Bank odpowiada: mamy taki obowiązek

1401
Podziel się:

Już nie tylko urząd skarbowy żąda wyjaśnień, a nawet dowodów, skąd mamy pieniądze. Coraz częściej robią to też banki. Przekonał się o tym klient ING Banku Śląskiego, któremu - jak sam twierdzi - kolega wpłacał przez kilka miesięcy po kilka tysięcy złotych w ramach pożyczki. Teraz będzie musiał dostarczyć umowę z kolegą albo czekają go poważne kłopoty.

Dostał pismo z ING. Chcą wiedzieć, skąd ma pieniądze. Bank odpowiada: mamy taki obowiązek
Banki weryfikują "podejrzane" przelewy i wymagają informacji (East News)

"Zweryfikowaliśmy, że na Twoje konto wpływają pieniądze, których pochodzenie nie zgadza się z Twoim wcześniejszym oświadczeniem. Rozumiemy, że mogło się coś zmienić i że możesz mieć inne dochody, ale w tej sytuacji musimy mieć Twoje potwierdzenie. Prosimy o przesłanie dokumentacji, (skanów) potwierdzających Twoje źródło dochodów najpóźniej do 10 marca 2021 r." – takiej treści pismo dostał kilka dni temu klient banku ING Banku Śląskiego (imię i nazwisko do wiadomości redakcji).

Z relacji mężczyzny wynika, że przez ostatnie kilka miesięcy faktycznie na jego rachunek wpływała dodatkowa gotówka w kwocie kilku tysięcy złotych. Jak zapewnia, nie były to jednak pieniądze z nielegalnych interesów ani z pracy na czarno, ale pożyczka od kolegi, który mu finansowo pomaga. Umowy jednak nie spisali.

Zobacz także: ZUS z większą kontrolą? Projekt zyskał miano "Konfident+"

Mężczyzna boi się, że jeśli nie dostarczy dokumentów, których nie ma, a których żąda bank, ten wypowie mu umowę na prowadzenie rachunku, odetnie dostęp do pieniędzy oraz powiadomi urząd skarbowy. - Czy bank doniesie na mnie teraz do urzędu skarbowego i ten opodatkuje te przelewy? – pyta przerażony.

Bank: sprawdzamy rachunki, bo musimy

Biuro prasowe ING przyznaje, że bank wysłał wezwanie do swojego klienta i że nie jest to pojedynczy przypadek.

Jak tłumaczą bankierzy, mają oni obowiązek badania źródeł finansowych będących w dyspozycji ich klientów. Wynika on z przepisów, które zostały na nich nałożone ustawą z 1 marca 2018 roku o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Na pytanie, dlaczego skontrolowali ten konkretny rachunek, skoro wpływały tam stosunkowo nieduże kwoty (jak twierdzi klient po kilka tysięcy złotych miesięcznie) i jakie podejmą dalsze kroki? - tego zdradzić nie mogą.

ING tłumaczy, że są wewnętrzne procedury bezpieczeństwa, które stosują wobec wszystkich swoich klientów, przy których rozpoznali ryzyko prania pieniędzy związane z obrotem gospodarczym.

"Art. 54 wspomnianej wyżej ustawy obliguje ING Bank Śląski, pracowników oraz osoby działające w jego imieniu i na ich rzecz do zachowania w tajemnicy informacji o prowadzonych analizach dotyczących prania pieniędzy i finansowania terroryzmu, dlatego nie możemy udzielić odpowiedzi na pytanie dotyczące tego do kogo i ile razy była formułowana podobna komunikacja" - czytamy w oświadczaniu.

Ekspert: podejrzane są przelewy gotówkowe

Jak tłumaczy specjalista prawa gospodarczego i bankowego dr Zbigniew Marek Czarny z Kancelarii Prawnej Zbigniew Marek Czarny, klienci przy zakładaniu rachunku bankowego standardowo składają deklarację dotyczącą rodzaju zatrudnienia. Muszą też oszacować swoje miesięczne dochody.

- Jeśli po pewnym czasie, gdy na rachunek wpływały określone stałe kwoty, nagle zaczęły wpływać dodatkowe środki, których wartość przekraczała równowartość jednego tysiąca euro miesięcznie, bank miał prawo, a nawet obowiązek, zapytać, skąd te pieniądze pochodzą - tłumaczy mec. Czarny.

Jak dodaje prawnik, dotyczyć to może szczególnie sytuacji, gdy wpłaty są gotówkowe i bank nie może ustalić, skąd pochodzą i dlaczego zostały nam przelane pieniądze.

Co czeka klienta banku, jeśli nie dostarczy bankowi skanu umowy na czas? Zdaniem prawnika wiele zależy od wewnętrznych procedur bezpieczeństwa, jakie w danym banku obowiązują.

W skrajnych przypadkach bank może zablokować środki na koncie klienta, ale nie dłużej niż na 24 godziny, tak by ich nie przelał na inne konto. Bank ma również obowiązek powiadamiania Generalnego Inspektora Informacji Finansowej (urząd przy Ministerstwie Finansów) o podejrzeniu prania brudnych pieniędzy.

- Inspektor może z kolei wydać decyzję o wydłużeniu blokady środków na rachunku i zgłosić podejrzenie popełnienia przestępstwa do prokuratury - komentuje mec. Czarny.

Nie masz umowy? Szykuj się na kłopoty

Warto przypomnieć, że holenderski ING Groep NV w 2018 r. został ukarany gigantyczną karą w wysokości 775 mln euro za niedopełnienie obowiązków związanych ze zgłoszeniem prania brudnych pieniędzy jednego ze swoich klientów – spółki należącej do rosyjskiego oligarchy finansowego.

Od tego czasu w całej grupie wprowadzono wyśrubowane procedury bezpieczeństwa, które mają takim sytuacjom zapobiegać.

O komentarz w sprawie poprosiliśmy również Związek Banków Polskich. Ten zastrzega, że nie komentuje indywidualnych spraw. Przyznaje jednak, że banki bardzo rygorystycznie muszą przestrzegać przepisów ustawy o przeciwdziałaniu praniu brudnych pieniędzy i finansowaniu terroryzmu.

Przemysław Barbich, rzecznik prasowy ZBP doradza, by w takiej sytuacji, gdy bank żąda dowodów na legalność dochodów, skontaktować się z nim i sprawę wyjaśnić.

Obronną ręką z opresji wyjdą ci, którzy będą w stanie udokumentować, skąd pochodzą pieniądze. W opisanym powyżej przypadku będzie to więc umowa pożyczki. U kogoś innego – dowód sprzedaży mieszkania lub umowa darowizny.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
banki
prawo bankowe
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(1401)
WYRÓŻNIONE
Artureg
4 lata temu
Świetna antyreklama. Nie zakładajcie kont w ING. Pieniądze jak najszybciej wypłacić i zamknąć takie konto.
jacq
4 lata temu
No i jaki teraz jest sens trzymać pieniądze w banku? Odsetek zero,opłaty na każdym kroku i jeszcze do tego totalna inwigilacja. Na co to komu?
klient kilku ...
4 lata temu
Kliencie, tyle jest banków z darmowymi kontami. Możesz założyć nowe konto i przelć na nie wszystkie pieniądze z ING. Stare konto zamknąć i nic nie odpowiadać. A to wszystko można zrobić nie wychodząc z domu.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (1401)
Ewa
2 tyg. temu
Brac kasę póki nie jest za późno.
Tadeusz
2 tyg. temu
Oni pójdą w upadłość, dobrze wiedza ze to co robią rozejdzie sie w szybkim tempie i klienci będą uciekac. Logicznie myśląc który bank zrywa umowę z klientem który spłaca regularnie kredyt i ma wpływy z pracy co widać z przelewem wynagrodzenia.
Stefan
2 tyg. temu
Jak otworzyć dobry biznes i pozyskać klientów ? Zarzadac od firmy danych kontrahentów i kopi umów a wtedy znajomy albo ktoś z rodziny pracowników banku ma wszystko na dłoni. Bo nikt mi nie powie ze bank chce takich danych bo sprawdza rachunek pod względem prania brudnych pieniędzy itp. Bo przecież maja wgląd w te firmy z ogolnego systemu banków gdzie widnieje każdy kto ma konto w jakim kolejek banku
Tadeusz
2 tyg. temu
Mój znajomy powiedział tak. Kiedy Bank chce ogłosić upadłość to będzie sie starał zatrzymać jak najwięcej kasy bo po ogłoszeniu upadłości klienci zostają z ręką w nocniku i nic nie odzyskają. Prawo które zostały banki jest nadużywane do granic możliwości a bank który to robi, cos kombinuje. Jeżeli na przerwie jest informacja skąd są pieniądze to bank nie ma prawa blokować kasy, wykorzystują naiwność ludzi. Jak by bank zarzadal odemnie i formacji skąd mam pieniądze to odpowiedz była by prosta. ,,Zaplata za moja ciężką prace i widać kto przelewa pieniadze, place podatki z tego co mogą sobie sprawdzić w każdej chwili,, Po czym wypłacam kasę i zamykam konto A każdy ktonpo czymś takim dalej będzie korzystał z usług tego banku jest poprostu zwykłym frajerem
Waldek
2 tyg. temu
Te tłumaczenia banku to nic innego jak szukanie jeleni którym można kasę zgarnać. W moim przypadku zablokowali kasę i zarzadali papierow pomimo tego ze przelwy są od pracodawcy. Nie dość ze nie wystarczyło to ze pisze wynagrodzenie za prace i dane firmy to jeszcze musiałem donieść zaświadczenie od pracodawcy + kolejne zaświadczenie czy firma działa legalnie. Śmiech na sali, Miesiąc kasa zablokowana. Ale najmniejsze i żałosne było to ze ten sam bank który zablokował kasę dal mi kredyt kilka lat wczesniej i przez blokadę rata nie zeszła i zaczęły sie telefony i listy z upnieniami. Po wszystkim zamknolem konto w tym banku, splacilem kredyt szybciej i powiedziałem ze żadnych pieniędzy w bankach trzymać nie będę.
...
Następna strona
MONEY.PL na skróty

© 2024 WIRTUALNA POLSKA MEDIA S.A.

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.
Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje się tutaj.