Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Konrad Bagiński
|
aktualizacja

Rząd musi znaleźć 2 mld zł dla emerytów. Będzie ich szukał w firmach?

172
Podziel się:

10 miliardów złotych – tyle rząd chciał wydać na waloryzację emerytur w 2021 roku. Problem w tym, że musi wyasygnować więcej – 12 miliardów. Prawdopodobnie poszuka tych pieniędzy w kontrolowanych przez państwo firmach.

Rząd musi znaleźć 2 mld zł dla emerytów. Będzie ich szukał w firmach?
Państwo już zbiera informacje o umowach cywilnoprawnych. (FORUM)

Skąd wzięła się spora, dwumiliardowa różnica między planem a realnym rachunkiem? Serwis Wyborcza.biz pisze, że wszystko jest pokłosiem tzw. inflacji emeryckiej. Chodzi o to, że coroczna waloryzacja emerytur (mająca zapobiec spadkowi ich realnej wartości) zależna jest od kilku czynników.

Jeden z nich to wzrost płac w Polsce, drugi to inflacja w gospodarstwach emeryckich. Jest ona wyliczana na podstawie przeciętych zakupów statystycznego emeryta. Okazało się właśnie, że produkty najczęściej kupowane przez emerytów zdrożały w zeszłym roku średnio o 3,9 proc.

Zobacz także: Od stycznia ZUS będzie rejestrował umowy o dzieło. Gwiazdowski: cel fiskalny

To więcej, niż zakładał rząd, w związku z tym poziom waloryzacji również będzie musiał zostać podniesiony – z 3,84 proc. do 4,5 proc. A to oznacza, że podwyżka świadczeń będzie kosztować nie 10, ale 12 miliardów złotych.

Wyborcza.biz pisze, że najbardziej prawdopodobnym źródłem dodatkowych 2 mld zł będzie nowy przepis o rejestracji umów o dzieło.

Od 1 stycznia 2021 r. przedsiębiorcy podpisujący umowy o dzieła z osobami, które nie są ich pracownikami, będą musieli w ciągu 7 dni zgłosić taką umowę do nowego rejestru w ZUS. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi grzywna do 5 tys. zł.

Do tej pory umowy o dzieło nigdzie nie były rejestrowane. Nie ma ich w rejestrach urzędów skarbowych. W GUS natomiast można znaleźć informację niepełną, o tym, że 1,2 mln osób w kraju utrzymuje się obecnie wyłącznie z umów cywilnoprawnych (tj. zleceń i umów o dzieła).

Co według ekspertów stanie się, kiedy ZUS w końcu pozyska wiedzę, którzy pracodawcy zawierają umowy o dzieła, z kim i na jakie kwoty?

- Zgromadzone w rejestrze informacje będą wykorzystywane do celów statystyczno-analitycznych, także do badania kierunków rozwoju przedsiębiorczości – zapewniała prof. Gertruda Uścińska w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Prawnicy i przedsiębiorcy widzą to jednak inaczej.

- To oczywiste: będą mogli trafnie wytypować firmy do ewentualnej kontroli – mówił w money.pl, Andrzej Radzisław, radca prawny, ekspert prawa pracy z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.

Jak znaczył prawnik, podczas takich kontroli inspektorzy ZUS-u będą mogli zapoznać się z treścią zawartych umów o dzieło i je podważyć, jeśli uznają, że powinny być to umowy zlecenia, od których powinny być odprowadzane składki.

Zdaniem rozmówców serwisu Wyborcza.biz to właśnie może być źródło pieniędzy, które dodatkowo trzeba przeznaczyć na emerytury. A to oznacza zwiększoną liczbę kontroli w firmach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(172)
ekonomista
3 lata temu
A Toruń i starczy na wszystko.
Julka
3 lata temu
Polak potrafi,niech nie liczą na ta kasę
Hhjjj
3 lata temu
No i co ? Dalej będziecie na nich głosować?
Parasol106
3 lata temu
Czy ktoś się zastanowił jakie emerytury będzie miało te milion dwieście tysięcy ludzi? Jak dożyją do wieku emerytalnego to pewnie wyciągną rękę do ZUS-u. Bzdurne pojmowanie zasad ekonomii rodzi takie paranoiczne pomysły jak zatrudnianie ludzi bez gwarancji ubezpieczenia społecznego.
xxx
3 lata temu
Odbierze z TVPIS.
...
Następna strona