Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Katarzyna Bartman
|
aktualizacja

Wchodzi rejestr umów o dzieło. Nowe prawo odczują i celebryci, i osoby sprzątające

155
Podziel się:

Rejestr umów o dzieło zaczyna obowiązywać od stycznia 2021 r. Oficjalnie - dla celów statystycznych, nieoficjalnie - może stać się przyczyną kontroli w firmach. - Wszyscy celebryci, influenserzy, którzy pracują na dziełach, mogą mieć umowy po nowym roku zmienione na zlecenia - ostrzega prawniczka. Dodaje, że podobnie będzie z dziełami na np. mycie okien.

Wchodzi rejestr umów o dzieło. Nowe prawo odczują i celebryci, i osoby sprzątające
Rejestr umów o dzieło zaczyna obowiązywać od stycznia 2021 r. (PAP, Darek Delmanowicz)

Według nieoficjalnych informacji od urzędników ZUS-u na rynku trwa właśnie gorączkowe zawieranie umów "last minute" z wykonawcami dzieł, tylko po to, by ominąć nowe obowiązki rejestracyjne.

Od 1 stycznia 2021 r. przedsiębiorcy podpisujący umowy o dzieła z osobami, które nie są ich pracownikami, będą musieli w ciągu 7 dni zgłosić taką umowę do nowego rejestru w ZUS. Za niedopełnienie tego obowiązku grozi grzywna do 5 tys. zł.

- Spodziewamy się dużego wzrostu podpisanych umów o dzieło teraz, czyli w ostatnich dniach 2020 r. - mówi nam jeden z pracowników ZUS, który prosi o anonimowość. - Oczywiście umowy podpisane są w grudniu teraz, ale termin rozpoczęcia i wykonania pracy będzie już w 2021 r. Taki wybieg, żeby nie musieć ich rejestrować po 1 stycznia.

Zobacz także: Od stycznia ZUS będzie rejestrował umowy o dzieło. Gwiazdowski: cel fiskalny

Dla świętego spokoju?

Pracodawcy przyznają w prywatnych rozmowach, że faktycznie boją się nowych przepisów. Do tej pory umowy o dzieło nigdzie nie były rejestrowane. Nie ma ich w rejestrach urzędów skarbowych. W GUS natomiast można znaleźć informację niepełną, o tym, że 1,2 mln osób w kraju utrzymuje się obecnie wyłącznie z umów cywilnoprawnych (tj. zleceń i umów o dzieła).

W wywiadzie udzielonym niedawno "Rzeczpospolitej", prezes ZUS-u prof. Gertruda Uścińska mówiła wprost: "W zakresie umów o dzieło mamy obecnie swoistą terra incognita. Przepisy są porządkowane, aby państwo wiedziało, ile jest tego typu umów. Obecnie nie ma takiej wiedzy. Inne dane ma GUS, inne KAS, a inne ZUS".

Co według ekspertów stanie się, kiedy ZUS w końcu pozyska wiedzę, którzy pracodawcy zawierają umowy o dzieła, z kim i na jakie kwoty?

- Zgromadzone w rejestrze informacje będą wykorzystywane do celów statystyczno-analitycznych, także do badania kierunków rozwoju przedsiębiorczości – zapewniała prof. Gertruda Uścińska w rozmowie z "Rzeczpospolitą".

Prawnicy i przedsiębiorcy widzą to jednak inaczej.

- To oczywiste: będą mogli trafnie wytypować firmy do ewentualnej kontroli – mówił w money.pl, Andrzej Radzisław, radca prawny, ekspert prawa pracy z kancelarii Goźlińska Petryk i Wspólnicy.

Jak znaczył prawnik, podczas takich kontroli inspektorzy ZUS-u będą mogli zapoznać się z treścią zawartych umów o dzieło i je podważyć, jeśli uznają, że powinny być to umowy zlecenia, od których powinny być odprowadzane składki.

To nie wszystko. ZUS będzie mógł również zażądać od przedsiębiorcy okazania wszystkich umów zawartych z daną osobą w przeszłości.

Jeśli poprzednie umowy były zawierane na identycznych warunkach, jak umowa, która została podważona, przedsiębiorca zapłaci za tę osobę składki na ubezpieczenia wraz z odsetkami do 5 lat wstecz.

- Niektórzy pracodawcy dla świętego spokoju i w obawie przed kontrolami będą zawierać od nowego roku więcej zleceń niż umów o dzieło – ocenia Łukasz Chruściel, radca prawny, ekspert ubezpieczeń społecznych i partner z Kancelarii PCS Paruch Chruściel Schiffter.

Dzieła tylko dla odważnych

Prawnik przypomina, że od decyzji ZUS-u pracodawca może odwołać się do sądu i dopiero tam dowieść, że urzędnik, klasyfikując umowę jako zlecenie, nie miał racji.

Również Marcin Frąckowiak, radca prawny w Kancelarii Sadowski i Wspólnicy, jest takiego samego zdania. Umowy o dzieło będą oznaczały od nowego roku problemy z ZUS-em, a firmy są i tak zastraszane z powodu kontroli środków, które pozyskały z tarcz antykryzysowych. Nie chcą dodatkowych problemów.

- Przedsiębiorcy na ogół mają problemy z tym, jak daną umowę należy zakwalifikować. Różnica pomiędzy zleceniem a dziełem bywa bardzo płynna – przyznaje prawnik. Ale dodaje też, że sądy często stawały po stronie firm, a nie ZUS-u w tego typu sporach.

Będą też i takie firmy, którym bardziej będzie opłacało się kombinowanie. Miłosława Strzelec- Gwóźdź, radca prawny i partner w Kancelarii GP Radców Prawnych, wielokrotnie uczestniczyła w kontrolach, podczas których pracodawcy przyznawali otwarcie inspektorom, że wolą przyjąć mandat karny niż wejść na ścieżkę praworządności.

- ZUS jasno określa zakres umów o dzieła. Wszyscy celebryci, influenserzy, którzy pracują na dziełach, mogą mieć umowy po nowym roku zmienione na zlecenia - ostrzega prawniczka. Dodaje, że podobnie będzie z dziełami na mycie okien - to już nie przejdzie.

ZUS na tym nie zyska?

Chociaż nowe przepisy nie weszły jeszcze w życie, a system informatyczny w ZUS-ie dopiero przygotowuje się na nowe obowiązki, prawnicy już wytykają ustawodawcom "prawnicze niedoróbki" w ustawie.

- Można twierdzić, że jeśli przedsiębiorca założy spółkę, w której nikt nie będzie podlegał obowiązkowi zgłoszenia do ubezpieczeń w ZUS-ie i będą w niej tylko umowy o dzieła, to taka spółka nie będzie płatnikiem składek w rozumieniu przepisów i tym samym nie będzie trzeba takich umów o dzieło zgłaszać do ZUS-u - podaje przykłada mec. Chruściel.

Co ciekawe pracownicy ZUS-u nieoficjalnie przyznają, że ściganie pracodawców za umowy o dzieła, nie jest w dłuższej perspektywie czasu dla niego korzystne.

Już w tej chwili 260 tys. osób pobiera minimalne emerytury, a ok. 270 tys. osób pobiera świadczenie poniżej minimum.

Bardzo przesadnie zakładając, że połowa spośród tych 1,2 mln osób wykonuje wyłącznie dzieła, a średnia kwota umowy z takiej umowy to aż ok. 5 tys. zł brutto miesięcznie i wszystkie te umowy ZUS przekwalifikuje na zlecenia, daje to ok. 900 mln zł wpływów miesięcznie. W skali roku - 10,8 mld zł.

Poważna suma (chociaż nierealna, faktycznie będzie to z pewnością dużo mniej), ale też duże ryzyko. Ozusowienie osób, które do tej pory żyły, nie zbierając kapitału na przyszłe emerytury, oznacza w przyszłości ogromne zobowiązania dla ZUS. Trzeba będzie tych ludzi obsługiwać i wypłacać im groszowe emerytury przez wiele lat.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(155)
WYRÓŻNIONE
Tutin
4 lata temu
Pamiętaj, że tzw, składka ZUS to podatek od prawa do pracy, a nie troska o twoją emeryturę.
Proste
4 lata temu
Mam umowę o dzieło, która dotyczy dzieła, a nie czasu i zakończy się za dwa lub trzy lata, po prostu zakończeniu realizacji dzieła. Takich jak ja jest wielu - to są prawdziwe umowy o dzieło. Sorry, ale umycie okien to nie jest żadne dzieło, tylko praca zlecona.
jacku
4 lata temu
Tak sprzątasz 40 lat (ci ludzie) wykonują pożyteczną pracę i zasługuję na to żeby jeść albo jesteś ekspedientem idziesz po emeryturę i tu okazuje się, że świadczyłeś dzieła i ząb w ścianę bo twój Jaśnie Pan Pracodawca miał pilniejsze wydatki, mercedes, terenówki dla dzieci,żony i kochanek, wakacje na Szeszelach, prostytutki w Paryżu
NAJNOWSZE KOMENTARZE (155)
Nielegalna
4 lata temu
A ja pracuje na czarno od wielu lat możecie wiecie gdzie mnie pocałować :D
Prawnik
4 lata temu
Pracodawcy Nie przechodza na zadne zlecenia z dzieł tylko na firmy. Osoby ktore mialy dzieła rejestruja 1 os dzialalnosci gosp. Jest to najlepsze rozwiazanie dla pracodawcow, zlecenia wymuszaja wieksze koszty ze strony pracodawcy, a poza tym trzsba zwiekszyc zatrudnjenie w firmach zeby obsuzyc kadrowo-placowo zlecenia, kazdd zlecenie musisz zglosic a potem wyrejestrowac z zus, naliczac skladki, naliczac zasilki chorobowe itp. Przy dzielach odchodzilo duzo pracy, zero zusu dlatego teraz zamiast dzieła albo przechodzisz na firme, albo przyjdzie ktos inny kto zaloży firme i nie bedzie obciazal dodatkowymi kosztami pracy pracodawcy w zwiazku z kosztowna i czasochlonna obsluga dzieł. Kolejne zagrozenie to ze ci zledeniobiorcy wystapia po latach o przekwalifikoeanie zlecen na umowy o prace. Dlatego najbezpiecznie wspolpracowac w ramach B2B. Zadnych dodatkowych kosztow, zagrozen, pollecam no chba, ze lubicie duze koszty i problemy.
juras
4 lata temu
Życzę sobie, by stomatolodzy prywatni otrzymywali zapłatę za usługę z kasy np Urzędu Miejskiego. Faktura za usługę musi być dość szczegółowa, bo wielu stomatologów wyraźnie rżnie głupa. Ząb źle wyleczony, a oni twierdzą, że zrobili ok. Nikt im nie udowodni, że fuszerkę odstawiają, bo system jest zbyt skomplikowany. Do dzieła, weźcie ludzi w ochronę.
adam
4 lata temu
po co umowy ? będzie taniej
poznaniak40
4 lata temu
Tylko kto takie umowy zarejestruje . Znam duże koncerny które mają przepisy o ZUS-ie w d..... i robią jak chcą. Kto podskoczy np. Amazonowi.
...
Następna strona