Pomysł na biznes: Ręcznie robione dekoracje świąteczne

- Większość produktów, które tworze jest wykonywane w pojedynczych egzemplarzach – mówi Monika Jarecka, właścicielka firmy "Cudawianki Handmade", zajmującej się rękodziełem. Jej pomysł na biznes to ręcznie robione dekoracje świąteczne. Staram się tworzyć przedmioty, których na co dzień nie można kupić w sklepach. To powoduje, że moja oferta jest dość wyjątkowa – dodaje. Zobacz nowy odcinek programu "Pomysł na biznes".

Obraz
Źródło zdjęć: © WP money
Mieszko Rozpędowski

* - Większość produktów, które tworzę, jest wykonywane w pojedynczych egzemplarzach - mówi Monika Jarecka, właścicielka firmy "Cudawianki Handmade", zajmującej się rękodziełem. Jej pomysł na biznes to ręcznie robione dekoracje świąteczne. - Staram się tworzyć przedmioty, których na co dzień nie można kupić w sklepach. To powoduje, że moja oferta jest dość wyjątkowa - dodaje. Właścicielka skupia się na sprzedaży w kraju, ale po polskie rękodzieło zgłaszali się już klienci m.in. z Wielkiej Brytanii i Szwecji.*

Zobacz wcześniejsze odcinki programu "Pomysł na biznes".

W świątecznej ofercie firmy "Cudawinaki Handmade" znajdziemy m.in. stroiki, poduszki, butelki, świece, etui na tablety i laptopy oraz drobne dekoracje. Poza sezonem świątecznym właścicielka przygotowuje ofertę walentynkową, wielkanocną czy ślubną. Ceny produktów wahają od 15 zł do 200 zł.

Jarecka podkreśla, że personalizuje swoje zamówienia, a każdy klient ma wpływ na to, co kupuje. Wybierając poduszkę, można zmienić np. jej tkaninę czy kolor haftu.

- Moja firma to jednoosobowa działalność. Zajmuję się wszystkim. Od zakupu materiałów, poprzez wycinanie, mierzenie, krojenie, haftowanie, projektowanie, a także sprzedaż - wylicza właścicielka.

Skąd pomysł na taki biznes? - Od zawsze interesowały mnie prace manualne. Studiowałam dziennie i nie miałam czasu na to, żeby podjąć pracę na pełen etat. Na początku tworzyłam te rzeczy dla znajomych, jako prezenty - wspomina Monika Jarecka. - Następnie inne osoby zaczęły składać zamówienia, widząc u nich dane produkty i pytały kto wykonuje te rzeczy. Zamówień było coraz więcej. To w zasadzie zmusiło mnie i zachęciło do tego, by stworzyć własną działalność. Tworzę te rzeczy od czterech lat - dodaje.

Firma powstała w 2012 r. Pierwszą inwestycją było 600 zł przeznaczone na zakup maszyny do szycia oraz tkanin. Łącznie w biznes zainwestowano ok. 12 tys. zł. To wartość hafciarki z pełnym wyposażeniem, owerloka do profesjonalnego wykańczania brzegów, wszystkich półproduktów oraz programu komputerowego do projektowania. Źródłem finansowania był wkład własny, oszczędności właścicielki i jej rodziców.

Początek działalności? - Odwiedzałam różnego rodzaju sklepy, kwiaciarnie. Proponowałam na zasadzie komisu wstawić te produkty do nich – wspomina Jarecka. - Bardzo dużo różnych przedmiotów gromadziłam u siebie w pokoju. Znajomi, którzy do mnie przychodzili, zazwyczaj wychodzili z jakąś rzeczą. Kolejne osoby, które widziały te produkty u nich w domach, także zaczęły zamawiać u mnie ręcznie wykonane przedmioty. W zasadzie to oni stali się tak naprawdę moimi pierwszymi klientami – dodaje właścicielka.

Obecny koszt prowadzenia działalności to ok. 1,5 tys. miesięcznie. To wartość najniższych składek i podatków, zakupu materiałów i półproduktów oraz koszt dostarczania artykułów do klienta.

Największy problem w tym biznesie? - Prowadzenie takiej działalności i łącznie jej z pracą zawodową. Kończąc pracę, zazwyczaj każdy idzie do domu odpoczywa. W moim przypadku jest tak, że wchodzę i pracuję dalej. Bardzo lubię - sprawia mi to ogromną przyjemność – odpowiada Monika Jarecka. Jej biznes to przykład prowadzenia własnej działalności i łączenia jej z dodatkową pracą na etacie.

Według właścicielki najlepszym sposobem dotarcia do klienta w tym biznesie są internet, social media, targi, platformy sprzedażowe oraz marketing szeptany.

Konkurencja? - Konkurencja w tej branży jest naprawdę ogromna. Z jednej strony możemy się cieszyć, że mamy w Polsce tak wiele utalentowanych osób, ale z drugiej strony zakładając taką działalność - powinniśmy się liczyć z tym, że nie będzie łatwo - odpowiada Monika Jarecka.

Obecna sprzedaż to średnio ponad 100 szt. produktów miesięcznie. - Ok. 75 proc. sprzedaży to klienci indywidualni. Reszta zamawia już produkty w większych ilościach – dodaje.

Właścicielka skupia się na sprzedaży w kraju, ale po ręcznie tworzone polskie produkty zgłaszali się już klienci m.in. z Wielkiej Brytanii czy Szwecji.

Plany na przyszłość? - Krótki odpoczynek w Święta Bożego Narodzenia. Chcę wkroczyć z wielką energią w 2017 rok. Będę tworzyła produkty na walentynki i powoli przygotowywała się do oferty wielkanocnej - odpowiada Jarecka.

_ Prowadzisz ciekawą działalność gospodarczą? Napisz: mieszko.rozpedowski@grupawp.pl _

_ _

Wybrane dla Ciebie
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Decyzja sądu ws. listu żelaznego. Henryk Kania komentuje
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Krypto w Polsce? Przestańmy w końcu reagować panicznie [OPINIA]
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Potężny kredyt dla polskiego giganta
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Senat mówi "nie" kandydatce Karola Nawrockiego do Rady Fiskalnej
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Niemieckie media piszą o Polsce. "Mogliby się uczyć"
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Pierwsza elektrownia jądrowa w Polsce. Tyle ma kosztować prąd z atomu
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Słupy na prywatnych działkach. TK wydał orzeczenie. Co dalej?
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Zarabiają w NBP setki tysięcy złotych. Teraz nie nadzorują już żadnego departamentu
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Miedź bije historyczne rekordy. KGHM na celowniku banków, a świat walczy o surowiec
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Stopy procentowe w dół? Członek RPP wskazuje kluczowy termin
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Koniec ery taniej siły roboczej. Polskie centra usług zmieniają kurs na technologię
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza
Orban na Węgrzech chwali się "tarczą finansową" USA. Trump zaprzecza