Zaliczki na PIT. Zobacz, kto straci na zmianach

Likwidacja tzw. podwójnej zaliczki za listopad nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich.

Obraz
Źródło zdjęć: © Otnaydur/Dreamstime.com

Likwidacja tzw. podwójnej zaliczki za listopad nie jest dobrym rozwiązaniem dla wszystkich. Przedsiębiorcy, którzy są na skali, a grudzień jest w ich biznesie okresem kumulacji sprzedaży mogą być zmuszeni do zamrożenia gotówki na kilka miesięcy.

W tym roku przedsiębiorcy zapłacili zaliczkę za listopad na podatek dochodowy według nowych zasad. Dotyczy to osób rozliczających PIT na zasadach ogólnych (czyli według skali podatkowej – stawki 18 proc. i 32 proc.) oraz według 19-proc. stawki liniowej.

Przedsiębiorcy do tego roku płacili jednocześnie zaliczkę za listopad i na poczet zaliczki grudniowej. W tym celu mnożyli wyliczoną wysokość zaliczki za listopad razy dwa i wpłacali do 20-tego grudnia. Takie rozwiązanie nie było dobre gdyż w wielu firmach naruszało płynność finansową.

Dotyczyło to jednak w szczególności tych biznesów, w których grudzień był znacznie słabszym miesiącem niż listopad. Gdy sytuacja jest odwrotna – to grudzień stanowi okres, w którym sprzedaż jest największa, nowe rozwiązanie może przysporzyć problemów.Podatek za grudzień do zapłaty w styczniu

W tym roku przedsiębiorcy zaliczkę za listopad obliczają i wpłacają na analogicznych zasadach jak za pozostałe miesiące, czyli do 20-tego grudnia. W przypadku zaliczki za grudzień są dwie opcje.

Można ją wpłacić do 20-tego stycznia następnego roku albo nie wpłacać zaliczki, tylko wyliczyć podatek za cały rok i do 20-tego stycznia złożyć zeznanie roczne, rozliczając podatek za cały rok. Drugie rozwiązanie jest korzystne dla tych przedsiębiorców, u których w rozliczeniu rocznym powstanie nadpłata.

Do rozliczenia potrzebny PIT-11 małżonka

I tu może powstać problem. Przedsiębiorcy wpłacając zaliczki wyliczają je na podstawie uzyskanych przychodów i poniesionych kosztów. Podatek w zeznaniu rocznym powinien więc pokrywać się z wpłacanymi zaliczkami. Jednak gdy przedsiębiorca dokonuje wspólnego rozliczenia z małżonkiem lub korzysta z ulg, np. prorodzinnej, podatek z rozliczenia rocznego po uwzględnieniu preferencji będzie niższy niż wpłacone w ciągu roku zaliczki.

Jeżeli więc przedsiębiorca, rozliczający PIT na zasadach ogólnych, w grudniu ma największą sprzedaż w ciągu całego roku i przekracza właśnie w tym miesiącu kwotę dochodu na poziomie I progu podatkowego (czyli 85 528 zł) zaliczka za grudzień musi być w odpowiedniej części wyliczona według stawki 32-proc. i wpłacona do 20-tego stycznia. Problemu nie będą mieli przedsiębiorcy, którzy np. tylko korzystają z ulgi prorodzinnej. Mogą bowiem w styczniu zamiast wpłacać zaliczkę za grudzień złożyć zeznanie roczne i w ten sposób uniknąć konieczności blokowania pieniędzy na kilka miesięcy z wyższej zaliczki grudniowej.

Z rozwiązania tego nie skorzystają jednak przedsiębiorcy, u których nadpłata powstaje w wyniku wspólnego rozliczenia ze słabiej zarabiającym małżonkiem (gdy dzięki temu całość dochodów zostanie opodatkowana stawką 18 proc.), który pracuje na etacie (albo na podstawie umowy zlecenie lub o dzieło).

| Dokonując wspólnego rozliczenia każdy z małżonków odlicza najpierw od swojego dochodu kwoty wskazane w art. 26 i 26c ustawy o PIT. Są to na przykład zapłacone składki na ubezpieczenie społeczne, darowizny, wydatki na internet, wydatki na cele rehabilitacyjne czy na nabycie nowych technologii. Następnie sumują swoje dochody, dzielą je na pół i obliczają podatek. Tak powstałą kwotę mnożą razy dwa i powstaje ich zobowiązanie podatkowe. W ten sposób dochody lepiej zarabiającego małżonka, w części przekraczającej I próg podatkowy mogą zostać opodatkowane stawką 18-proc. |
| --- |

W takiej sytuacji potrzebny do wspólnego rozliczenia jest PIT-11, czyli informacja od płatnika (pracodawcy małżonka) o wysokości dochodu, potrąconych w roku podatkowym składkach na ubezpieczenia emerytalne, rentowe i chorobowe, składkach na ubezpieczenia zdrowotne odliczonych w roku podatkowym. Trzeba jednak pamiętać, że czas na przesłanie tych informacji płatnicy mają do końca lutego. W tym przypadku nie ma więc możliwości rozliczenia zaliczki grudniowej w ramach zeznania rocznego złożonego do 20-tego stycznia, lecz trzeba czekać na otrzymanie PIT-11.

Korzystniejsze mogą się okazać zaliczki uproszczone

Przedsiębiorcy, którzy są w takiej sytuacji mają dwa rozwiązania. Po pierwsze warto by współmałżonek poprosił w firmie o wcześniejsze przekazanie PIT-11. Termin do końca lutego jest terminem maksymalnym, co oznacza, że dokument ten może być wystawiony także wcześniej np. przed 20-stycznia. Trzeba jednak pamiętać, że płatnik nie ma obowiązku wcześniejszego przekazywania tej informacji i sam walczy z rozliczeniem grudnia i zamknięcie roku w swojej firmie.

Ten sposób nie zawsze może więc przynieść rozwiązanie problemu. Jeżeli więc struktura sprzedaży jest taka sama w każdym roku, to chociaż wpłata zaliczki za grudzień 2012 zablokuje środki na kilka miesięcy warto rozważyć drugie rozwiązanie, które może zminimalizować skutki takiej sytuacji w przyszłym roku. Jest nim zmiana sposobu wpłacania zaliczek na zaliczki uproszczone. Wybór metody uproszczonej pozwala z góry przewidzieć, jaka będzie wysokość miesięcznych zaliczek, a jednocześnie są one takie same w ciągu całego roku. Forma uproszczona polega na wyliczeniu jednej stałej kwoty zaliczki na PIT w wysokości 1/12 kwoty obliczonej od dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej wykazanego w zeznaniu o wysokości osiągniętego dochodu (poniesionej straty), złożonym:

1) w roku podatkowym poprzedzającym dany rok podatkowy albo

2) w roku podatkowym poprzedzającym dany rok podatkowy o dwa lata – jeżeli w zeznaniu, składanym w poprzednim roku przedsiębiorca nie wykazał dochodu z pozarolniczej działalności gospodarczej albo wykazał dochód w wysokości nieprzekraczającej kwoty niepowodującej obowiązku zapłaty podatku wynikającej z pierwszego przedziału skali podatkowej.

Oznacza to, że co miesięczne zaliczki wyliczane są na podstawie dochodów, które osiągnięte zostały dwa lub trzy lata wcześniej i co w tym przypadku ważne od dochodów uśrednionych. Nie jest to jednak również idealne wyjście z sytuacji i ma również swoje wady. Jest na pewno dobre dla firm, które się rozwijają. Natomiast w przypadku, gdy dochód z działalności gospodarczej w ostatnich latach utrzymuje tendencje malejącą taki sposób płacenia zaliczek może spowodować, że przedsiębiorca będzie ponosił, chociaż rozłożone w czasie, to jednak łącznie większe obciążenie z tytułu płaconych w ciągu roku zaliczek na PIT.

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Zakup auta na starych zasadach. Trzeba się spieszyć. Oto ile można zyskać
Zakup auta na starych zasadach. Trzeba się spieszyć. Oto ile można zyskać
Nawet 1800 zł miesięcznie. Ruszają wypłaty na konta policjantów
Nawet 1800 zł miesięcznie. Ruszają wypłaty na konta policjantów
PKP Cargo rośnie o prawie 11 proc. W tle kontrowersyjny ruch z akcjami
PKP Cargo rośnie o prawie 11 proc. W tle kontrowersyjny ruch z akcjami
Chce pójść na układ z prezydentem. Chodzi o podwyżkę podatku
Chce pójść na układ z prezydentem. Chodzi o podwyżkę podatku
Wyciek ropy w Niemczech. Wojewoda zachodniopomorski komentuje
Wyciek ropy w Niemczech. Wojewoda zachodniopomorski komentuje
Kontrowersyjny ruch byłego szefa PKP Cargo. Chodzi o akcje spółki. "Znam przepisy"
Kontrowersyjny ruch byłego szefa PKP Cargo. Chodzi o akcje spółki. "Znam przepisy"
Jest we władzach PKP Cargo sprzedał wszystkie akcje. Potem je odkupił. KNF reaguje
Jest we władzach PKP Cargo sprzedał wszystkie akcje. Potem je odkupił. KNF reaguje
Strategiczna inwestycja nad Bałtykiem. Mieszkańcy się buntują
Strategiczna inwestycja nad Bałtykiem. Mieszkańcy się buntują
Ceny prądu w 2026 r. Jest deklaracja ministra
Ceny prądu w 2026 r. Jest deklaracja ministra
Gazprom nie chce zapłacić gigantycznej kary. Polska znalazła sposób
Gazprom nie chce zapłacić gigantycznej kary. Polska znalazła sposób
Dwa lata rządów Tuska. Oto co się dzieje z gospodarką
Dwa lata rządów Tuska. Oto co się dzieje z gospodarką
Odłożyła na emeryturę 350 tys. zł. Pieniądze przejął ZUS. RPO komentuje
Odłożyła na emeryturę 350 tys. zł. Pieniądze przejął ZUS. RPO komentuje