Zeus52
/ 2010-02-15 19:35
/
10-sięciotysiącznik na forum
Chciałem tylko zauważyć,że gość pisze o innej opcji,którą uważa za alternatywną. Uważam jednak że to,czego on się kurczowo trzyma...to jest właśnie wersja alternatywna. Z malą szansą na powodzenie. Pisałem już o tym wcześniej,że jakiś czas temu taką opcję,jak on przedstawia,też uważaliśmy za podstawową. Ale trzeba być elastycznym i dostosować się do wydarzeń. Dlatego odeszliśmy od tej opcji,jako opcji podstawowej. Nie całkowicie,ale na razie"została zawieszona na kołku",gdyż nic nie uprawnia do trzymania się jej kurczowo. Wręcz przeciwnie,najbardziej prawdopodobną opcją wydaje się,że mieliśmy już od marca 2009,do szczytów stycznia 2010 wzrostowe 1,2,3(a nie żadne A,B,C)...a teraz jesteśmy w trakcie czwórki w formie A,B,C(a nie 1,2,3,4,5). Taka dyskusja może wydawać się czysto akademicka,bo co po niej(może ktoś tak zapytać),jeśli najbliższe ruchy i tak są podobne w obu wypadkach. Także w dalszym terminie kierunki,zwroty w obu opcjach są identyczne. Tak,zgadza się:kierunki,następstwo zwrotów,są identyczne...ale nie zasięgi,oraz możliwość osiągnięcia,lub nieosiągnięcia wyższych poziomów w tym roku. Dlatego tak się różnimy,bo mimo pozornej zbieżności prognoz w najbliższym czasie,niezgodności tak się nawarstwiają,że już w średnim terminie różnice są kolosalne,wręcz idziemy w przeciwnych kierunkach...to tak,jakby ktoś nie orientował się w różnicy pomiędzy oznaczeniem A,B,C...a 1,2,3...Wiem,że większość to rozumie,ale to dla tych pozostałych. Na dodateh proszę zauważyć,że gość już"sztukuje" usiłując na siłę nagiąć fakty do przyjętych założeń. Już przedtem,omawiając ruchy na wykresie o interwale dziennym mieszał ruchy intra,godzinowe...traktując takie zawirowania,jako falę o podobnym znaczeniu,jak ruch kilkudniowy. Teraz na siłę doszukał się jedynki i dwójki...tam,gdzie ich nie ma. Wszystko,aby"uzasadnić"swoją wersję. Tak,że radziłbym to przeczytać(bo mimo wszystko warto,bo to jedna z opcji!) z lekkim dystansem i przymrużeniem oka.