Zeus52
/ 2012-04-20 22:50
/
10-sięciotysiącznik na forum
Mamy sytuację taką,że podczas weekendu,w niedzielę,jest pierwsza tura wyborów we Francji...im więcej głosów dostanie Sarkozy,tym wyżej powędrują indeksy po niedzieli. Jankesi mają problem,ponieważ już"ulica"u nich mówi i to od dluższego czasu,że Sarkozy w żadnym razie nie wygra,że nie ma najmniejszych szans,choć się jeszcze łudzi....a z drugiej strony,Jankesi są praktycznie pewni QE3...dlatego tak dziwne,nieskorelowane z giełdami zachowanie ED...dolar spada,bo ma być QE3...a giełdy wyglądają słabo...bo Sarkozy może nie przejść. Tak myślą Jankesi,są o tym przekonani. I choć wybory to wewnętrzna sprawa Francji i tamtejszych wyborców...to jednak mogą być obawy. W tym o inne,niż demokratyczne,działania. Straus-Kahn też podobno chciał zgwałcić pokojówkę,gdy było to komuś niezbędne,więc i Sarkozy może np z własnej,"nieprzymuszonej"woli, zrezygnować.Nawet w ostatnim momencie,powiedzmy z przyczyn zdrowotnych....Janki go nie lubią i źle mu życzą...nawet udział w ataku na Libię w oczach Janków go nie wybiela...piszę tylko to,co słyszałem,jak nastawiona jest jankeska"ulica".