Zgadza się,w porę to powiedziałeś...u mnie CFD też właśnie się bronią na tym poziomie. Ale tak,czy inaczej będzie skok w dół,luka(nie na serii,oczywiście,ale na CFD)...no i będzie zamieszanie interpretacyjne na później.Bo niby technicznie to luka,ale faktycznie powinno się cały wykres po niej przesunąć w górę...właśnie o tę lukę,tak jakby jej nie było...albo dodawać wirtualnie te 68p. i nadal patrzeć,kiedy zejdzie do LS(?)(choć oficjalnie będzie głęboko pod nią).Nie wiem,chyba nie ma pewnej metody...naprawdę będzie komplikacja w interpretacji. Jankesi...tym to dobrze,dawno zapomnieli o wiedźmach...:)

Od jutra będą kłopoty z interpretacją wykresów na platformach FRX...skok pomiędzy wartościami poszczególnych serii kontraktów. Już mam meldunek od Bossy,że szacunkowa ilość punktów swapowych po rolowaniu kontraktów to +68p. dla pozycji long. Czyli szacują,że taki będzie skok w dół na CFD.Gdyby to było od teraz,to skok byłby z 2426p. do 2359p....stan na tę chwilę,ale to się zmienia. Sam skok w dół oczywiście nic nie zmienia w wartości portfela...skok w dół o 68p.,ale jednocześnie dochodzą swapy +68p....ale ktoś,kto ma np bardziej długoterminowe pozycje,musi to uwzględnić w ustawieniu zleceń stop/loss...longowcy(jeśli są jeszcze tacy,bardziej ode mnie długoterminowi) muszą obniżyć poziomy przed zmianą,a shortowcy zaraz po niej.Bo rzut w dół co prawda nic nie zmieni w portfelu ani u jednych,ani u drugich...ale zadziałają stopy i wywali longi z rynku. No a na dodatek,wszelkie rozważania na temat wykresów mocno się skomplikują...bo one były bez uwzględnienia zmiany serii kontraktów. A więc będzie problem z ruchem powrotnym...sięgającym o wiele głębiej...z poziomami ect...To nic nie zmienia w jego sensie,ale wykres CFD stanie się na jakiś czas mało przydatny.Będziemy musieli obserwować dodatkowo przez pewien czas wykres samego indeksu Wig20...to może być właściwsze dla interpretacji...bo,jak mówię wykres CFD będzie zafałszowany przez zmianę serii.

czy proocyjna to wyjdzie w praniu,zatwierdzili dywidende na 9.8zeta

Dokładnie i tu jest kłopot. Ochotę na załadowanie w lewar mam potężną, ale podstawowa moja zasada to nie ładować się przy takich ciepłych wskaźnikach w lewar a schłodzić się nie chcą i co tu robić????

Z tego samego powodu odradzałem swego czasu questowi...nie ten poziom,by wchodzić,niech zrobią ruch powrotny,a więc zejdą głębiej.I to nadal aktualne.Wiesz...jeśli się pomylę i wyskoczą na 2600p. przedwcześnie...to pozostanie im pokibicować.I tak w końcu się skorekcą,a długoterminowo i tak szykuje się duża i bardzo długa jazda up...prawdopodobnie największa z dotychczasowych fal...mam na myśli nawet największe przedziały czasowe,nie tylko mniejsze fale...mam na myśli to,co działo się od lutego 2009r....do 2011r....teraz liczę na falę jeszcze dłuższą...wielką trójkę,bo zakładam,że to od 2009 do 2011 to nie było "A"...ale jedynka impulsu...czas na dłuższą od jedynki trójkę. Również o takim wymiarze czasowym i falowym mówię...od dna do szczytu w 2011...to była dopiero pierwsza fala...A wniosek z tego jest prosty...spoko,przy planach na taki ruch jeszcze będzie czas na wejście...będzie korekta...po co teraz ryzykować,gdy może wstąpić parę dziwnych ruchów...OFE,dywidendy...spoko,na odpał jeszcze się zdąży.

Sorry,ledwie zdążyłem napisać,bo tak na CFD ten zjazd wydawał mi się najzwyklejszym robieniem wszystkich w bambuko,jakiś idiotyzm bez racji bytu...i faktycznie...ale okazało się przy okazji,że jednak tym razem nie wszystkie byki zastosowały zasadę szczęśliwego człowieka...:)

QE3...to musiałoby być łapane dużo wcześniej...weź poprawkę na czas realizacji w fundach.

Tak,tak,faktycznie mówiłeś w tytule wątku...sorry. Keltner u Jankesów na 1674p. Idą szybciej od niego,jest więc szansa na naruszenie...i sygnał potwierdzający.I znów jazdę do znudzenia...wiesz..."kiedyż wreszcie ta korekta,ile tak można jechać up i ten sam obrazek narzekania na hossę i stękania, tydzień później...dwa tygodnie później...3...5 tygodni później ect".Ale najpierw czekamy na sygnał. Bo jak nie dogonią górnej Keltnera,jeśli nie będą mieli na tyle pary,by ją naruszyć...to wiadomo...znów kierunek przeciwny się kłania.