Forum Polityka, aktualnościGospodarka

Andrzej Sadowski: Koalicja ma wielką szansę dokonania zmian

Andrzej Sadowski: Koalicja ma wielką szansę dokonania zmian

Wyświetlaj:
Andrew / 83.17.195.* / 2006-02-08 12:05
Brawo Panie Andrzeju za rozsądek wbrew opinii"mediów"!
4poland / 83.17.92.* / 2006-02-07 10:27
Nie udało sie Joasi zaostrzyć wypowiedzi i dalej krytykować PiSu. Panie Andrzeju dziękuję za umiar i przyzwoitość. Jesli chodzi o zapędy Joasito widzę, że bardzo jej zależy aby wejść do stajni niedoszłego prezydenta Tomasza Lisa i jego gupy z Flipem i Flapem z TVN-u oraz Kobrą. To jest rada mądrali, którzy chcą Polakom odebrać prawo wyborcze, ustalać skład sejmu i rządu. Niedosżły prezydent Lis wszedł ze swoim programem w czas antenowy "świat według kiepskich" i tworzy swój program, też kiepski, Polska według Lisa, która ma jedną jedyną twarz "męża stanu" Tuska z cieniem w gabinecie JMR (jego magnificencji Rokity, premiera z Krakowa).
Kto ma przeciwko sobie głupców, zasługuje na zaufanie.
Jean Paul Sartre.
real / 81.219.244.* / 2006-02-07 17:50
Taaak. Joasi się nie udało, ale to co nie udało się Joasi, świetnie udało się 4poland. Cóż za WYWAŻONA i MERYTORYCZNA wypowiedź. Co na to powiedziałby Sartre????
odchudzony / 87.206.192.* / 2006-02-07 08:57
Po ostatnio totalnej niechęci do rządu, ze strony oświeconych naukowców ten wywiad przeczytałem z ciekawością, nareszcie jest to jedyny od kilku tygodni racjonalny sposób podejścia do spraw gospodarczych. Podzielam zdanie o nadrzędnej roli przywrócenia wolności gospodarczej z początków lat 90 tych, pozbawionej do minimum koncesyjności, zezwoleń itp. to po pierwsze, obniżenie kosztów pracy do rzeczywistości- większość firm tzw małych zatrudnia i tak pracowników na poziomie najniższej krajowej, to po drugie, wzmocnienie kontroli panstwa i jego usługowej roli co próbuje wprowadzić ośmieszany na każdym kroku Marcinkiwicz, skończenie z korupcją i okradaniem państwa to po trzecie. Rola NBP polega na dbaniu o wartość pieniądza ale nie może to być państwo w państwie, wyobrazam sobie jaka byłaby sytuacja gdy w firmie dyrektor finansowy byłby całkiem niezależny od właściciela i sztywno pilnował wykonania przepisów i formalno- naukowej pozycji finansów RPP powinna być bardziej elastyczna poza tym przecież jest to organ wykonawczy a nie reprezentacyjno ustawodawczy.
Mozna sie spierac o rolę NBP są tu doswiadczenia i naukowe opracowania w zakresie roli banku centralnego, zajrzyjmy do nich. Przede wszystkim nie negujmy totalnie i bezczelnie wszystkiego co robi rząd, bo nie słychac innych racjonalnych koncepcji. Chyba że tak strasznie się boimy tych zmian, bo przerywają dotychczasowe układy i zasady do których żeśmy się przyzwyczaili i chcielibyśmy je zachować a życie idzie do przodu.
George / 83.25.250.* / 2006-02-07 08:46
Wreszcie wyważony ton i chłodna ocena sytuacji politycznej w Polsce. I chociaż Pani Joanna Kuciel usilnie zabiegała, aby Pan Sadowski jednak załamał ręce i wpisał się w antypisowskie gęganie redaktorów Money, ten do końca zachował umiar. I słusznie. Po owocach bowiem poznamy czym była obecna koalicja PiS - LPR - Samoobrona i co dobrego / złego dla Polski zrobiła. Ja osobiście nie jestem ani zauroczony domokracją, ani nie uważam jej za jedyną słuszną formę sprawowania władzy. Nia miałbym nic przeciwko oświeconej dyktaturze, o ile skutkowałaby ona pomyślnościa obywateli.
real / 81.219.244.* / 2006-02-07 18:11
"".....Po owocach bowiem poznamy czym była obecna koalicja PiS - LPR - Samoobrona i co dobrego / złego dla Polski zrobiła."". -- Hodowca pieczarek, wpadł na genialny pomysł, aby zwiększyć swoją produkcję, i postanowił obsadzić swoją plantację grzybnią muchomora sromotnikowego. Na zwróconą uwagę przez swojego kolegę, że to przecież jest grzyb TRUJĄCY, hodowca odparł, .....po owocach poznamy, czy będą trujące. Ja nie mam nic przeciwko temu, żeby pan George i inni o podobnym podejściu, ciągle czekali na owoce (które to OWOCE obiecuje każdy kolejny rząd i których ciągle nie ma). Natomiast uważam, że mądry hodowca (nawet uczący się na własnych błędach), już w czasie siewu WIE jakie OWOCE z tego wyrosną.
Arkadiusz / 212.244.189.* / 2006-02-07 08:12
Nareszcie myślący quasi neo-liberał - a czytając artykuły np. Pana Wójcikowskiego wydawało mi się, że te rzeczy są wzajemnie sprzeczne, tj. oczywiście logiczne myślenie i liberalizm w polskim wydaniu.
józef / 83.8.245.* / 2006-02-06 13:51
Obecny parlament m.in. pisze historię Polski - bez unikalnej wiedzy . Bo i skąd ? - skoro jest ta wiedza udziałem specjalistów.
Rozgrywa się tam walka o pelnię władzy. Mieli ją krolowie, cesarze, papieże.
Nauka rządzenia, sprawdzanie swoich umiejętności i możliwości "sprzętu" ( społeczeństwa).
Posłowie zapewnili sobie trwanie.
Wizyty Ojca, który ma swje lata.
Kakadu / 84.10.24.* / 2006-02-06 22:29
Bez wódki tego nie zrozumiesz a ja jak na złość jestem trzeźwy.
Bernard / 83.22.42.* / 2006-02-07 11:02
Szkoda tylko, że do rozwiązywania problemów powstałych z powodu ustaw przyjętych przez poprzednie sejmy nowy Rząd podchodzi, również w ten sam sposób jak stare. Popatrzmy na przykład traktowania rolników; najpierw uchwala się podatek od gruntów rolnych obciążając każdy hektar daniną na rzecz gmin, dla których ten podatek jest dochodem. Następnie zastępuje się podatek tzw. drogowy, którego nie płacili rolnicy od ciągników nie rejestrowanych, które wyłącznie służyły do prac polowych a od zarejestrowanych do transportu drogowego stawka podatku była minimalnie symboliczna, podatkiem akcyzowym zawartym w paliwie w tym w ON. Następnie obkłada się paliwa dodatkowo podatkiem VAT, którego rolnicy nie mogą odliczyć, bo nie są płatnikami tego podatku gdyż produkty rolne nieprzetworzone są zwolnione z VAT. Powoduje to wzrost kosztów uprawy ziemi i nieopłacalność produkcji. Nowy Rząd, aby naprawić błędy poprzednich, kieruje, więc do sejmu ustawę o dopłatach do paliwa rolniczego, które mają wypłacać Gminy rolnikom na swoim terenie, ale nie więcej niż 50 zł na 1 hektar. To wszystko zwiększa biurokrację i wymaga zatrudniania coraz większej liczby urzędników następnie kontrolerów, bo każda akcja wywołują reakcję i zawsze są tacy, co kradną i oszukują budżet. Następnie trzeba zatrudnić jeszcze lepiej opłacanych urzędników i policjantów w nowych urzędach kontroli, antykorupcyjnej, aby kontrolowali czy urzędnicy decydujący o podatkach i dopłatach nie są skorumpowani i koło biurokratycznych kosztów budżetu napędza się coraz bardziej. W efekcie w budżecie znów brakuje pieniędzy. Trzeba, więc znów starym zwyczajem wymyślić jakiś podatek lub składkę lub opłatę ściąganą przymusowo i do tego znów zatrudnić i tak dalej... A wystarczyłoby zmniejszyć rolnikom podatek od gruntów ornych o 50 złotych na hektar i tym sposobem od razu zostawić im pieniądze na paliwo w kieszeni bez tej całej biurokratycznej odpowiedzialnej i nie potrzebnej pracy. A wystarczyłoby zmniejszyć lub zaprzestać ciągłego przekładania pieniędzy z jednej działki budżetu do drugiej z Rządu do Samorządu i z powrotem. A po co było obkładać zwykłą wodę do picia podatkiem VAT a rurociągi do wody pitnej 2% rocznie od ich wartości początkowej podatkiem od nieruchomości, przez co nawet koszty wody dla gospodarstw wiejskich są poważnym obciążeniem ludności a wiele rodzin bezrobotnych nie stać na zapłacenie za wodę w miastach trzeba, więc im przydzielać zasiłki celowe i okresowe a do tego trzeba zatrudnić kolejnych urzędników itd...Dzięki temu mamy obecnie 3 razy tyle urzędników niż było w 1989 roku i 3 miliony bezrobotnych oraz 27% ludzi żyjących w rodzinach mających dochody poniżej 60% średniego krajowego dochodu na osobę. A wystarczy przypomnieć sobie powiedzenie Alberta Einsteina "Istotne problemy naszego życia nie mogą być rozwiązane przez świadomość pozostającą na tym samym poziomie, na którym powstały" i posłuchać tych polskich profesorów, którzy już mają świadomość tego, co doprowadziło do naszych obecnych problemów i wykładają to studentom na Polskich uczelniach. Ale póki, co większość wyborców wybiera według starej świadomości i dlatego problemy nie są trwale rozwiązywane, bo w demokracji większość nawet, jeżeli nie ma racji to ma siłę. Zadbajmy, więc o to, aby wiedza i świadomość nie były tak deficytowe wśród polaków, którzy za 20 lat przejmą stery naszego Państwa i będą musieli spłacać ten rosnący z powodu naszej głupoty i pazerności na darmochę i obiecanki polityków kandydujących do władzy dług publiczny. O ile do tego czasu państwo będzie jeszcze istnieć, bo za zadłużenie może zostać tak jak polskie banki przejęte przez wierzycieli.
real / 81.219.244.* / 2006-02-07 17:39
Gratuluję panu uporu i poświęcenia w niesieniu kaganka oświaty i wiedzy, wśród potencjalnych kandydatów do przyszłych rządów. Panie Bernardzie, obawiam się jednak, że próżny pana trud. Nie będę tego uzasadniał, bo już to panu tłumaczyłem przy innej okazji i nawet wydawało mi się, że pan to zrozumiał. Pozdrawiam.

Najnowsze wpisy