defected
/ 83.6.31.* / 2013-07-29 19:48
To z nich powstają bańki a potem krachy gospodarcze. Jak tu mówić o najlepszym czy najgorszym ministrze (w jakich w ogóle kategoriach) i kim jesteście, żeby ich oceniać, skoro to nie ma znaczenia? Każdy, kto myśli (ale tak naprawdę myśli, a nie że myśli, że myśli ;)), doskonale wie, że nie sposób tego ocenić. Co byłoby, gdyby Rostowski z Tuskiem rządzili od 2005 roku? Co byłoby, gdyby Kaczyński z Gilowską rządzili od 2008 roku? Przecież wiecie (wiecie?), że stanu gospodarki nie należy oceniać w interwałach wyborów parlamentarnych. Naprawianie (a w przypadku Polski - budowanie) gospodarki to proces wieloletni i złożony. Jak jeden spieprzy w czasach prosperity, to drugi musi naprawiać w czasach kryzysu. Jak drugi nie wykorzysta szans w czasach prosperity to pierwszy musi nadganiać w czasach kryzysu. Kryzys to czynnik zewnętrzny, który rzuca się mrocznym cieniem na emocje Polaków i tyle. Można powiedzieć, że padło na Rostowskiego. Jak czytam w komentarzach, że Rostowski "to jełop" to myślę sobie - nic dziwnego, skoro takie argumenty to podstawa tego głosowania, to ja wracam do roboty i śmieję się z tego rankingu. Pozdro