mati2303
/ 46.76.233.* / 2013-02-15 20:53
Witam, jakże znany mi jest ten temat? W niedzielę kupiliśmy z mężem xBoxa 360, za bagatela 1400zł. Miał być na prezent na urodziny we wtorek. Po uruchomieniu okazało się, że załączył się, dziecko zaczęło grać i nagle koniec. Dziecko w płacz, a mąż do sklepu. Sądziliśmy, że od razu dostaniemy nowy sprzęt, ale niestety nie można było tego zrobić, bo zwrotów nie przyjmują. Mąż zadzwonił do producenta, który poinformował nas, że sklep powinien dać nowy sprzęt od ręki i żeby tego wymagać. Pan kierownik sklepu w Piotrkowie Trybunalskim ironicznie powiedział, że możemy sobie wnosić o nowy sprzęt, a i tak niczego nie osiągniemy, bo oni mają wewnętrzne przepisy. Ponadto przedstawiciel Microsofta poinformował męża, żeby żądać nowego sprzętu, bo ten po naprawie nie będzie już jak nowy. Ludzie, to jest karygodne, żeby wydać ciężko zarobione pieniądze i nie mieć ani sprzętu, ani kasy. Czekamy!