oszuści, ukradli mi 800,00 zł wpłacone na sali w płatomacie, nie ma wpływu na konto i każą mi czekać!!!!. Złodzieje w Gdańsku przy ul Rakoczego!!

Potrzebowałam kasy i wzięłam pożyczkę. Jednak po 15 dniach miałam wpływ kasy i całą pożyczkę spławiłyscie. Pech nie zamieściłam się w 14 dniach bo mi wypadł weekend. Zadzwoniłam do banku i spytałam ile muszę jeszcze dopłacić aby rozliczyć pożyczkę i dowiedziałam się że mam wpłacić 645 zł. Myślałam że ktoś się pomylił ale nie. Okazało się że muszę zapłacić całą wartość kosztów bo to była prowizja od kredytu. A odsetki to tylko 2,60 zł.
Masakra to jest najdroższa pożyczka w Polsce.
Odradzam ten bank oszustów i naciągaczy.

Przekształcają konto sobie dowolnie i bez informowania. Zmieniają opłaty i warunki. Męczyli mnie smsami mimo, że kilkakrotnie prosiłam o zaprzestanie. Chcieli mi wciskać ciągle kredyty, mimo, ze miałam oszczędności. W końcu miałam ich dość, gdy po raz kolejny pofatygowałam się do biura i słuchałam jakiejś siksy o tym, że mi smsów nie wysyłają z reklamami, skoro zgody nie dała. No chyba ja lepiej wiem, ze wysyłają. No tak sie wkurzyłam, że konto zamknęłam. W ing od ponad roku mam lokaty i ror i nie byłam w placówce ani razu. Nie musiałam też tam nigdy dzwonić, strona www działa zawsze.

Witam.
Pragnę podzielić się z państwem curiosum, jakie spotkało mają mamę - 83-letnią, schorowaną kobietę, która jest klientką Agricole Bank.
Moja mama od kilku lat nie chodzi !!!! Niestety, nie zdążyła ustanowić pełnomocnika do kontaktów z bankiem.
Do września 2015 r to ja, korzystając z połączenia internetowego i tzw. tokena robiłem konieczne opłaty.
30 września skończyła się ważność w/w tokena i tym samym mama została odcięta od swoich funduszy !! 05 października 2015 r udałem do placówki Agricole Bank w Dąbrowie Górniczej zaopatrzony w pisemne upoważnienie od mamy, dowody osobiste, papiery z banku sięgające wstecz kilka lat oraz ..... ustną prośbę, aby ktoś z placówki banku pofatygował się w dowolnym terminie, do mieszkania mojej mamy ( 150 m od placówki !!!!!) celem potwierdzenia danych i spisania pełnomocnictwa.
Niestety zostałem potraktowany ....."z buta". Zaproponowano mi abym ( na wizytówce którą mi wręczono widnieje nazwisko : Kamila Kudełka) wysłał NIECHODZĄCĄ schorowaną kobietę do ... notariusza, gdzie odpłatnie (rencistka) mogłaby ustanowić pełnomocnika!!!
Po powrocie do domu, natychmiast skorzystałem z formularza reklamacyjnego na stronie Agricole i opisałem zdarzenie, w nadziei na szybką reakcję ..... automat odpowiedział natychmiast, informując mnie, iż odpowiedź otrzymam w przeciągu 14 dni ....... minęło 16 dni, a moja mama jest nadal pozbawiona środków do życia (o braku opłat i konsekwencjach z tym związanych nie wspomnę).
Zadzwoniłem więc na infolinię i po 35 minutach gehenny - tłumaczenie, weryfikacja, ponowne tłumaczenie, ponowna weryfikacja, doszliśmy z kobietą, która odebrała połączenie, do punktu w którym miałem wysłać sms, pod podany numer, co umożliwiło by mi (po dokończeniu procedury) dostęp do konta. Niestety aby wysłać sms musiałem się rozłączyć i zaczął się kolejny koszmar - ponowna próba połączenia z kobietą z którą rozmawiałem okazała się niemożliwa, za to kilkakrotnie łączono mnie z panami, którzy okazali się głusi (albo gorzej) na to co mówię. A niejaki Konrad Piekarski pomimo weryfikacji danych (kolejnej) z moją mamą, traktował mnie jak osobę trzecią i proponował to samo co pani z oddziału w DG - "aby mama skontaktowała się z .... notariuszem ". Na moje pytanie "dlaczego nie może do mamy przyjść ktoś z placówki banku i spisać pełnomocnictwa" usłyszałem: iż " z banku nie można wynosić żadnych urządzeń potrzebnych do tego celu" !!!! to jest nagrane !!!
Propozycja, że udostępnię im papier i długopis a nawet office na komputerze, nie odniosła skutku. Blisko godzina walenia głową w mur !!! Ponad 20 zł opłaty telefonicznej z grzecznościowego telefonu a moja mama jest nadal pozbawiona środków do życia!!

Złodzieje i oszuści. Krótko.
Wziąłem kredyt na sprzęt RTV o wartości 850zł w jednej z sieci. Niestety właśnie w CA były raty.
Niesłychaną promocję 0% bank dawał jeżeli spłacę kredyt w mniej niż pół roku. Spłaciłem.
Przed ostatnią ratą, dzwoniłem do banku czy po wpłacie ostatniej saldo zostanie zakmnięte, czy nie ma zaległości itd. Tak, proszę wpłacić, kredyt będzie spłacony.
Parę dni po przelewie coś mnie tknęło i dzwonię czy do nich czy przelew doszedł i czy kredyt jest zakończony. I wtedy z rozbrajającym tonem zostałem poinformowany, że nie. Bo jakiś przelew im się opóźnił, nie ma przez to promocji 0% i do zapłaty jest jeszcze... 800 zł.
Złożyłem reklamację, na co bezczelnie mi odpisali, że nie zmienią zdania i proszą o zrozumienie ich stanowiska. Ja ich spłacę, ale teraz każdą ratę wpłacam tytułem "spłaty lichwiarskiego kredytu 100% wartości".
Nigdy więcej Credit Agricole.

Mając już wcześniejsze złe doświadczenia z bankiem skrupulatnie wypytują pracownika Credit-Agricole o opłaty i warunki konta, aż ten się zaczyna irytować moimi pytaniami. Zostaję zapewniony że przy miesięcznym wpływie 1500 nie będę ponosił opłat. Dopytałem jeszcze czy wystarczy jednorazowy wypływ czy musi to być średni miesięczny bilans na koncie.
Spełniam warunki o których jestem poinformowany. Po dwóch miesiącach zaglądam na konto i widzę, że bank naliczył opłaty na sumę 17,90.

Innym razem konsultant namówił mnie na bezpłatną kartę kredytową. Po kilkumiesiącach dzwoniłem z reklamacją o anulowanie opłat za ubezpieczenie i niezadowolony zrezygnowałem z karty.

Teraz wysyłam kolejną reklamację do francuskich kieszonkowców

"Z rozczarowaniem zauważyłem na moim koncie pojawienie się kilku nowych obciążeń które listuję poniżej w treści.
Proszę o anulowanie opłat i informację dlaczego się pojawiły ponieważ podczas ostatniej wizyty w oddziale wypytałem Państwa doradcę jakie są warunki prowadzenia konta i otrzymałem odpowiedź że przy miesięcznych wpływach 1500 zł nie będę ponosił opłat.


07-08-2015 08:17:06 Opłata za użytkowanie tokena -5.00 PLN
05-08-2015 00:32:08 Opłata -7.90 PLN
06-07-2015 13:31:22 Opłata za użytkowanie tokena -5.00 PLN"

Obsługa jest na żenującym niskim poziomie, odnoszę wrażenie że ludzie tam pracujący są z jakiejś łapanki i pracować muszą za karę. Jestem klientem tego banku od początku i wszystko jest dobrze dopóki nie wejdę do placówki. W kwietniu chciałem wybrać 'większą' ilość pieniędzy to paniusi zabrakło w kasie bo zapomniała uzupełnić(czekanie-kolejka-kierownik publicznie ją beształ że kasetki nie uzupełniła. Placówka Szczecin przy Ryneczku Kilińskiego). W Maju z kolei wpłacałem większą ilość środków w oddziale Szczecińskim przy ul. Rydla, normalnie tragedia kolejka ponad 10-osób jedne stanowisko czynne i w nim osoba która się uczy, nad nią pani z kanapką w pazłotku wygłasza swoje mądrości. A my czekamy - a spieszyło mi się. Akcja się rozkręciła gdy z tłumu oczekujących gość krzyknął że chce kredyt, od razu ocknęła się osoba z obsługi która do tej pory tępo patrzyła w monitor. Dziś po raz kolejny wyprowadzono mnie z równowagi w oddziale w Policach przy ul. Bankowej. Pani Aneta pracująca tam za karę w opryskliwo-czarujący sposób mnie spławiła bo ona nic nie może. A chodziło o to że ważność karty Płatniczej mi się kończy i nauczony ostatnim przypadkiem gdy Bank Credit Agricole nie przysłał mi jej na czas pozostawiając mnie bez możliwości pobierania i płacenia zapragnąłem odebrać ją na czas w placówce. Niestety nie można odebrać i jest się zdanym na to czy o mnie po raz kolejny nie zapomną a listonosz dostarczy na czas. Jak widać szukam oddziału gdzie zastanę uśmiech na ustach i chęć pomocy niestety do tej pory mi się to nie udało. W sumie sprostowanie udało się bo po tych wszystkich porażkach poszedłem do innego banku gdzie mile byłem zaskoczony jakością obsługi.

Witam, posiadałem kredyt ratalny w tym banku, po prostu porażka, brak jakiegokolwiek kontaktu, infolinia rozłącza połączenia. Brak możliwości sprawdzenia informacji o stanie kredytu. N.I.E..P.O.L.E.C.A.M

Odradzam wszelkie kredyty w tym banku. Mi doliczyć 1200 pln do kredytu 2000. Idę z tym do sądu bo to jest lichwiarskie zapis w umowie.