norweski leśny
/ 62.77.176.* / 2009-09-22 11:08
Pytasz gdzie i jakie mieszaknie - nie będę dla ciebie szukać mieszaknia w Wa-wie za 2000, bo zaraz dostanę odpowiedź, że drogo to każdy potrafi znaleźć (to akurat prawda). No ale zadałem sobie trud, żeby poszukać mieszkania takiego jak ty znalazłeś. Otworzyłem oferty.net, wklepałem takie dane w wyszukiwarke: mieszkanie na wynajem, w Warszawie, cena 900-1100, powierzchania 40-60. Dostałem 2 (słownie DWIE) oferty - jedna to mieszkanie 1 pokojowe, wydzielone w domy jednorodzinnym, druga oferta to mieszkanie na Bielanach, 42mkw i tu cytat z oferty: "mieszkanie w suterenie w dobrym punkcie".
Także teraz już wiem BFS, które mieszkanie znalazłeś, ale nie jest trochę za ciemno w tej suterenie? ;-)
A tak na serio - nie orientuję się w warszawskim rynku nieruchomości, cenę jaką podałem wynikała z tego, że znajomi ostatnio za tyle wynajęli mieszkanie właśnie w Wa-wie. Oczywiście wiem, że w tej chwili wynajem wychodzi taniej niż kupno na kredyt, czasem dużo taniej czasem tylko trochę. Ale nie o tym pisałem w moim poście. Mi chodziło jedynie o zwrócenie uwagi bnm-owi, że kredyt biorą nie tylko jelenie i na dodatek kosztem przyjemności życia. A wytrawni gracze chodzą na piwo, do kina, jeżdżą na wycieczki (a mieszkania nie potrzebują, bo cały czas spędzaliby i tak poza nim :-D)
Aha BFS i bnm - nie twierdzę, że mieszkania mogą tylko drożeć, widzę że artykuł jest powiedzmy, hmm, lekko-pół-średnio-dogłębną analizą, ale nie widzę możliwości takich spadków jak inni wieszczą. To nie japońska bańka nierumochości z przełomu lat 80 i 90. Tam ceny w najlepszych lokalizacjach w Tokio sięgały 1 mln dolarów za metr kwadratowy. Także nie wiem czemu niektórzy na tym forum lubią przytaczać przykład Japonii. No ale jeśli ceny spadną to nawet dobrze dla wszystkich, obojętnie czy mają kredyt czy nie - jedni zamienią mieszkanie na większe, inni kupią nowe, a na forum money.pl nie będzie tyle wojen na obelgi pomiędzy obozem "spadną spadną" a obozem "spadki już były, teraz tylko w górę" :-D
Uff, ale się rozpisałem....