Zdecydowanie nie. Wczoraj telefonicznie chciałem się umówić na spotkanie w sprawie ofert kupna mieszkania we Wrocławiu (biuro przy Świdnickiej).
Zostałem wypytany o swoje oczekiwania w celu przygotowania ofert na spotkanie oraz zażądano nr telefonu i adresu email na które to miałem otrzymać potwierdzenie terminu spotkania. Żadnego potwierdzenia nie otrzymałem, a konsultant nie był wcale przygotowany. Po przejrzeniu paru ofert wybrałem 3 które były w zakresie moich zainteresowań i które to miały być przesłane na moją skrzynkę w celu dokładnej analizy i podjęcia decyzji. Na koniec spotkania konsultant (Michał Ż.) przekazał mi dwie ankiety do wypełnienia, które to miały wykazać jego pracę w tej firmie. Czekałem na te informacje, ale zamiast nich otrzymałem emaila od konsultanta jednego z deweloperów którego ofertą nie byłem w ogóle zainteresowany. Czyli straciłem trochę czasu i dalej nic nie mam. Tak działa rozreklamowana firma - zalecam zdala od niej.

Takze odradzam,
Umowilem sie z nimi na okreslona kwote prowizji i jak juz doszlo do podpisania umowy przedwstepnej zazadalem rowniez aneksu do umowy z nimi. Oszukali mnie chcieli dac aneksu na warunkach wczesniej uzgodnionych. Zmarnowalem tylko kupe czasu ,ale dzieki temu ze bylem ostrozny nie musialem pozniej placic prowizji 2,9% +VAT.

Tylko po co korzystac z pośredników.
Jeśli ludzie sami potrafią znaleźć i wysłać ogłoszenie.
Wystarczy wejśc na top-ogloszenia . net
i szukać i szukać

NIIEEEE w życiu nie korzystajcie z firmy Home Broker. Kupiłam mieszkanie przez nich rok temu i dowalili mi prowizję 8 tyś. Ludzie pracujecy tam są niekompetentni. Pan który mi miał rzekomo załatwić kredyt zwlekał z tym ponad miesiąc i na poczatku był bardzo miły. Ja już nie wytrzymałam , bo nawet mnie poprosił o wydrukowanie wszystkich wpływów i płatności z mojego osobistego konta, i zaczełam załatwiać na własną ręke. Kredyt załatwiłam w ciągu 2 tygodni, a jak weszłam do placówki Home Broker to przeszedł obok mnie i nawet dzień dobry nie powiedział, kawał chama. Taki obrażony a gadał cały czas że on nic z tego nie ma że załatwia mi kredyt. Poprostu szok. Nie polecam nikomu!!!!!!!!!!

Nie polecam współpracy z firmą Home Broker.
Przyszedłem jako klient do tej firmy żeby czuć się bezpiecznie, by sprzedawca mieszkania mnie nie zrobił w wała. Rzeczywistość okazała się troszkę odmienna. Tego kogo powinienem się obawiać to jest właśnie w bandycki sposób działająca firma Home Broker.
Sporządzają w taki sposób umowy żebyśmy byli dla nich krowami z której trzeba wydoić jak najwięcej kasy.
Mój przypadek był taki że chciałem kupić u nich mieszkania po tak dużej prowizji (2,9%+Vat), wynegocjowałem 2% + Vat i zawarłem przedwstępną umowę ze sprzedającym mieszkanie.
Po podpisaniu umowy przedwstępnej podstawili mi umowę z promocją że zapłacę 1,5% jak oni załatwią mi kredyt. A że kontakt z przedstawicielem był ok i firma wzbudzała ogólna zaufanie to podpisałem cyrograf nie wczytując się w szczegóły.
Załatwiali mi ze 2 miesiące kredyt i stwierdzili że tylko jeden bank dał kredyt. Warunki przyznania kredytu 2% od kwoty i 5,..(nie pamiętam po przecinku) % w skali roku.
Ja w tydzień załatwiłem sobie kredyt sam w innym banku. 1% za przyznanie kredytu od kwoty i 4,69 % w skali roku. Nie opłacało mi się korzystać z ich "promocji". A że nie skorzystałem to zażądano ode mnie 2,9% + Vat i nie ma gadki. Umowy są tak sporządzane że albo biorę co mi załatwili (nieważne że sam sobie załatwisz duże lepszą ofertę) albo ich wyjściowa prowizja wyssana z dupy.
Klientem jest się tylko do momentu podpisania cyrografu
Na pewno nie będę następnym razem klientem tej firmy i nikomu NIE POLECAM

Jeśli chodzi oddział we Wrocławiu na ul. Świdnickiej,to proszę uważajcie na Monikę Pokorską,oszustka i cwaniara.Wciska byle co aby tylko zarobić,ma daleko gdzieś klientów,dla niej liczy się tylko prowizja.

oddział bielski naciagacze, cwaniaki i oszusci, omijajcie szerokim łukiem!!

NIGDY W ŻYCIU przeczytaj co nas spotkało: Kupiliśmy mieszkanie w Warszawie. Nie będę opisywać wszystkich formalności z tym związanych, tylko o doradcy finansowym, do którego skierowano nas z polecenia- to uśpiło naszą czujność, a nie powinno. Mowa o firmie która ma z angielskiego dom w nazwie ... broker. Placówka na Ursynowie.
Pani Agnieszka S.(A)- nie zmieniam imienia- celowo.

Formalności dobiegły końca i podpisaliśmy umowę kredytową, bo byliśmy trochę podparci do ściany z nadzieją na szybki refinans. Jeszcze jakiś czas po podpisaniu, Pani Agnieszka była w porządku, następnie uzyskała uprawnienia do wypłaty wynagrodzenia za nasz podpisany kredyt i zaczęło się.

Nie odbieranie telefonów. Odbierała dopiero z obcego numeru, a nóż nowy klient, kredycik, kto wie. Nie odpisywała na maile.

Świadome wprowadzanie klienta w błąd. Developer zakończył kolejny etap i chce otrzymać pieniądze. Brak kontaktu z doradcą w końcu udaje się i oburzona stwierdza, że to leży po stronie klienta -dbanie, aby transza dla developera została uruchomiona.
Zakłopotany mąż (M) biegnie do banku bo czasu mało i czego się dowiaduje? Że na wniosku jest miejsce na podpis doradcy, więc on nie może złożyć dyspozycji. Z powrotem ze wszystkimi dokumentami do Pani Agnieszki ( wszystko to w czasie pracy ponieważ godziny kolidują niestety, a ja w zaawansowanej ciąży często słabłam, więc nie było mowy o samotnym przemierzaniu Warszawy ).

Dokumenty złożone- Pani Agnieszka poprosiła aby zostawić recepcjonistce, ponieważ nie może osobiście odebrać. I tutaj zaczyna się cyrk. Niestety nasza wielka wina- nie wpadliśmy na to, żeby wziąć potwierdzenie złożenia dokumentów. Osoba z polecenia, jeszcze wtedy mimo wszystko myśleliśmy, że ona się jakoś weźmie w garść ...dużo pracy itp.

Niestety. 3 miesiące później dostajemy pismo z pogróżkami od developera, że 2 transze się opóźniły i naliczą nam odsetki. W stresie i zszokowani telefon jeden, drugi, trzeci inny numer-
(A): Gdzieś musiały mi zginąć dokumenty proszę o ponowne dostarczenie, szybko ( wtf?!) mąż jedzie w godzinach pracy na złamanie karku- ok poszło, załatwione.

To jeszcze nic. Wniosek do banku o zmianę formy kredytu potrzebny do refinansowania musi być złożony przez nią. Szlag jeden. Ok- podpisany oddany. Czekamy 1 miesiąc telefony, nie ma odpowiedzi od analityka. 2 miesiąc analityk chce się jeszcze wstrzymać. 3 miesiąc- analityk jeszcze nie zadecydował. Kurde niemożliwe - dzwonimy do banku po czym mailowo dostajemy odpowiedź, że wniosek nie został złożony. Myślałam, że pojadę i ją rozszarpię- naprawdę kiepsko staliśmy z kasą rodzina nam się powiększyła, nie było przyjemnie. Nie wiedziałam, że ktoś może być tak podły i utrudniać nam wszystko na każdym kroku.

W skrócie na koniec.
Odsetek developer naliczył nam 2,5 tysiąca bo ubłaganiu 1 tys... ale dla nas było to bardzo dużo.
Ona dalej pracuje, nie wyciągnięto żadnych konsekwencji mimo skarg, pisma od prawnika i interwencji u kierownika finasowego, który też nas olał. Do dzisiaj ( a mija już 1,5 roku) bujamy się z tym wszystkim.

Jedna zasadnicza nauka- bierzemy na wszystko potwierdzenia, wszędzie gdzie się da, bo dzisiaj jak nie przypilnujesz, od razu znajdzie się ktoś, kto Ci g*wna w życiu narobi i będzie śmierdzieć przez długi czas.

Amen.
Za ew. błędy przepraszam. Uważajcie na Panią Agnieszkę. Ja będę robić jej reklamę gdzie się da, skoro ...broker nie potrafi z nią zrobić porządku.