enedue
/ 87.105.237.* / 2010-05-31 09:41
Witam. Mam umowę-zlecenie do końca br. Pracowałam w banku. Byłam tam sama. Codziennie musiałam się rozliczać, itd. Pewnego dnia po zamknięciu rozliczałam się, wszystko pasowało. Następnego dnia jeszcze przed otwarciem była kontrola i okazało się, że brakuje trochę kasy. Uznałam, że to niemożliwe, ponieważ po zamknięciu wszystko mi się zgadzało (co mam na wydruku). Przeliczyłam i faktycznie-braki. Codziennie wieczorem szef lub szefowa przychodzili po dokumenty, które tam zostawiałam. Tak samo było tamtego dnia. Nikogo więcej tam nie było. Powiedziano mi, że muszę napisać oświadczenie, że albo się przyznaję do tego (bo niby odpowiadam za to,jako pracownik i tak), zwrócę kasę i rozejdziemy się jak gdyby nigdy nic albo, że nie i nie wiem,co się stało,ale wtedy sprawa pójdzie do sądu i nie dość, że będę musiała kasę, zapłacic za sprawę i wyrok dostanę,bo jakie mam dowody, że to nie ja? Jak to udowodnię? Myslałam, myślałam i przestraszyłam się...Jestem młoda, mam 21 lat. Nie znam się na tym wszystkim. Podpisałam to,ale nie napisałam,że coś wzięłam,ale 'dopasowałam różnicę w trakcie rozliczenia'. Czy mogę to wycofać? Czy powinnam to zrobić?